Zwyrodnialec

Szybko na pewno nie spadnie.

PGR pozostał w Microsofcie, więc nawet nie mieli żadnej dobrej marki. Ja tam po nich nie będę płakał.

Pewnie jakieś układy i tak ocena jest słaba, szachom kiedyś dali 10.

Wersja kolekcjonerska. http://www.trmk.org/images/mk9/500x281xMK_KE_XBOX_EMEA.jpg.pagespeed.ic.-2Tjx8qWlF.jpg

Ewentualnie można odpalić przedmioty zdobyte na bogach, co też jest niezłym cheatem, np znacznie więcej orbów za pokonanie przeciwników itp

Gorszych bredni nie czytałem. Kiedyś gnoje jeszcze młodsi grali w MK, Silent Hill, Dooma i inne brutalne/straszne gry, nagle dzisiaj będą pierdolic farmazony, że 13 latek może co najwyżej grać w Viva Pinatę, albo inne Pokemony.

Co to jest ten Splinter Cell? To jakaś stara część w 3D, czy coś nowego?

Na start rzeczywiście nie ma sensu brać, głównie z braku ciekawych gier, przynajmniej na premierę w Japonii (chyba tylko SSF 4 był dobry). Różnica dla reszty świata jest niewielka, więc nie wierzę, że w ten miesiąc pojawi się coś lepszego.

Trailer Mercenaries. http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=jxuLya-MS2g

Sceny śmierci.

Minus dotyczący postaci. Co prawda leję na ocenę CDA, jednak znowu może być tak słabo jak w Killzone 2.

Nawet fajna, gdyby nie dlatego 7.

[offtop] System jest dobry w zalozeniach, ale nie do konca dopracowany. Wezmy np. Summony - wiekszosc jest pod koniec gry bezuzyteczna, z kolei KotR to przegiecie w druga strone. Jakis balans by sie przydal. Obecnosc materii sprawia, ze kazda postac jest wlasciwie taka sama i rozni sie jedynie bronia i limitami. Tak samo, jak w przypadku Summonow, czesc postaci, pod koniec gry odchodzi w odstawke (np. Vincent, Cait Sith). Mysle, ze lepiej by bylo, gdyby kazda postac mogla korzystac z innych materii, np. Aeris - biala magia, Summony; Cloud - X-Cut, Deathblow itd. ; Yuffie - Steal, Throw itd. - w ten sposob, kazdy by pelnil jakas konkretna role w druzynie. [/offtop] *mozna przeniesc do tematu o serii ff* ;] Z summonami akurat lepiej to było rozwiązane w FFX, gdzie były przydatne zawsze, choćby do blokowania najsilniejszych ataków. Natomiast KOTR był przegięty, ale i zdobycie jego nie było proste (złoty chocobo). Co do podobnych postaci, to chyba poza FFIX w każdej części postacie pod koniec były do siebie podobne i np nawet Auron mógł być mistrzem magii.

Ostatnio tyle porobiło się tych nowych tematów, że CW jest w zasadzie trupem ;]

Splinter Cell zdecydowanie bardziej podchodzi pod 18, nieźle można tam pionków masakrować rozbijając głowy o zlewy, czy wbijając nóż w dłoń.

Takie problemy kiedyś były sporadyczne, od momentu gdy funkcjonuje portal, to już nie pierwszy raz.

FF7 teraz co najwyżej dobre? To obecne jRPG-i w takim razie nie są nawet przeciętne. Ssytem materii z siódemki do dzisiaj jest idealny i nie wiem po co Square ciągle kombinuje, zamiast rozbudować stare, ale lepsze i bardziej intuicyjne rozwiązanie.

Jednak Ściera się nie posłuchał i znowu będzie beznadziejny ranking top 10 jak sprzed roku. Wolałem stara formułę, gdzie każdy zgred z osoba opisywał swoje ulubione gry, a nie suchą listę gdzie nie wiadomo kto na co głosował. ;/ Z recek interesuje mnie przede wszystkim Dead Space 2 i LBP2. Do tego playtest KZ3. Ciekawie zapowiada się jeszcze Zombie - fenomen naszych czasów. Fenix, znowu chodzi o naklejki z VAT?

Zdjęcia i tak by nic nie pokazały, bo to trzeba sobie zobaczyć w ruchu, ale na najładniejsze gry z poprzedniej generacji można spokojnie patrzeć bez skrzywienia.

GOW nie ma, ale akurat ta gra tego nie potrzebuje. Bo wygląda i tak bardzo dobrze. POP-y wszystkie 3 części mają. Tutaj jest lista gier, które to obsługują PS. http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_PlayStation_2_games_with_HD_support Do oprawy spokojnie można się przyzwyczaić, nie wygląda to źle.

Do LCD przez component, jedyne słuszne wyjście, przy okazji gry obsługujące progressive scan odpali jak gry z Wii w 480p.

Onimusha 3 była akurat bardzo dobra. I zakończenie wskazuje, że mogą pójść w tym kierunku.

Lepiej gdyby to była zupełnie nowa historia, niż ciągnąć dalej trzynastkę. Wyjdzie coś na poziomie FFX-2.

Poziom oprawy zbliżony do FFXIII, tylko teren bardziej rozległy, także bez fajerwerków. Oświetlone okna nocą to chyba fotorealizm. Walka jest za to niezła, bardzo dynamiczna, co mi akurat pasuje.

Oby tylko nie wyszła z tego druga Czarodziejka z Księżyca, jak w przypadku FF X-2. To był największy finalowy crap.