Zwyrodnialec

I dobrze, że Kojima nie miał tam udziału, byłoby jeszcze gorzej. Tak przynajmniej są dobre proporcje na gameplay/filmiki.

Było coś takiego chyba w Godfather 2, ale nie grałem w to. A jeszcze co do pięcia się w górę w szeregach mafii, będzie w ostatniej misji ten wątek poruszony.

Przecież w każdej grze, nawet jak się pną w hierarchii, to i tak główny bohater jest gościem na posyłki, inaczej byłby koniec gry. ;] W pierwszej Mafii było dokładnie tak samo, od początku do końca Tommy był pionkiem. Wstawanie zgodziłbym się, ten schemat jest słaby, tym bardziej, że Vito to chyba brudas, albo to Czesi mają taki zwyczaj - wstawanie i wychodzenie od razu bez mycia się. ;] Energia wolno się regeneruje, bo to w końcu hard. Ale i tak jest łatwiej niż w jedynce, tam nie było covera i regeneracji. Brak zadań pobocznych jest odczuwalny, mogli dać jakieś questy jak w jedynce z samochodami, tylko bardziej zróżnicować.

Ogólnie typ z NP nie umie grać, bo czepia się, że postać ginie po 2-3 strzałach i musi znowu powtarzać fragment. Teraz będzie dobre. "Sporo rzeczy wydawało mi się niedopracowanych - nie rozumiem na przykład czemu mieszkanie Vito jest na ostatnim piętrze, skoro po każdej misji trzeba się do niego telepać na piechotę." Dalej, że nie ma zadań pobocznych, że ciągle jest schemat z wstawaniem itd. To są wady.

Jeszcze tego nie było. 13 i 14 tam będzie. 150 jest listów gończych z różnymi gangsterami. Na ścianach są, ale są nieźle poukrywane. przynajmniej niektóre. Doczepili się m.in. do lasek z Playboya, że dzisiaj nie wyglądają już tak jak kiedyś Serio. A głównie, że to nie GTA, że nie ma co robić etc.

Ja tych podpalonych używałem tylko wtedy kiedy trzeba, na specjalnie wyznaczonych przeciwników. Normalnie nie chciało mi się tym bawić.

Ten sepleniący rycerzyk? Chyba najgorsza postać, jaka ostatnio pojawiła się w grach.

Scorpion i Sub-Zero w kooperacji. Oni to by rozjebali Locusty bez żadnych dodatkowych broni.

Wiadomo, że ma to przyciągnąć nowe osoby i jest dodatkowa promocja (chociaż MK zawsze nieźle się sprzedawał), ale nie ma sensu wrzucać postaci kompletnie z dupy wziętych. Kratos to jeden z wyjątków, raz, że w zadawaniu bólu nie ma sobie równych, dwa, że walka w zwarciu nie stanowi dla niego problemu. Dadzą Fenixa i co będzie robił? Atakował piłą? RROD by miał najlepszego fatala, bo od razu konsola do serwisu.

Oby tak było, bo w pierwszej części było tylko kilka takich niezłych momentów. Jak nekromorf próbujący dostać się do windy, czy nagle wyskakująca macka, która ciągnie postać za nogę.

O ile Kratos rzeczywiście pasuje, tak wrzucanie kogoś z Gearsów już nie bardzo. Ewentualnie Skorge, bo przynajmniej walczy wręcz, ale to nie jest rozpoznawalna postać. Dla Xboxa proponuję RROD-a.

Przecież to gra, więc pewne aspekty będą umowne. Poza tym w pewnym momencie przy wspinaczce widać dokładnie Kronosa, jak powoli sunie ze świątynią. GOW1 jako jedyny w serii ma takie rewelacyjne widoczki. Choćby początek, gdzie załoga statku walczy z Hydrą w tle, czy Ares niszczący Ateny.

Niemożliwe, może najwyżej przeskoczyć na easy. Po kilkukrotnej śmierci wyskakuje komunikat, może dałeś przez przypadek yes. Zmienić się z powrotem nie da.

Ale cena pozostałaby ta sama. No trzeba być naiwniakiem, by myśleć, że wydawcy obniżą ceny. Całą sumę chcą zagarnąć dla siebie. Mało tego, mieliby wtedy pełną kontrolę nad produktami, więc z cen mogliby w ogóle nie schodzić.

Kratos rasista kolanem murzyna przeorał.

DLC już nie będzie, a gdyby już na serio mieli to kontynuować, to widzę to tylko tak, że

Mazzeo chyba pisał, że gra jest czasem podobna do Max Payne'a i to oczywiście prawda, zresztą animacja skoku jest chyba identyczna.

Kto nie skończył gry, niech nie czyta. Radzę nadrobić, teraz bez problemu pójdzie na każdym kompie. A jest to jedna z najlepszych gier w ogóle. Wiadomo.

Zgadzam się i jeszcze to co działo się w tym psychiatryku.

Nikt nie będzie miał jaj tak szybko zrezygnować z nośnika, nie po tym jak PSP Go w zasadzie nie istnieje i bardzo dobrze.

Akurat przeciwników rzeczywiście można było jakoś bardziej urozmaicić i tak jak pisałem kiedyś, zwierząt zabrakło. Skoro chce nas staranować kombajn, to czemu nie dać nawiedzonego niedźwiedzia, czy innego stada wilków. No i bossów zabrakło. Tutaj mógł to być wzorem np RE gość z piłą. A tak wszystkich zabija się w ten sam sposób.

Kto nie skończył gry, niech nie czyta.

W 4 poważny? W którym momencie? Wystarczyło znać początek historii, ratowanie córki prezydenta, by nie traktować tego poważnie.

RE silił się na powagę? Ciekawe kiedy... Bo już od jedynki to taka konwencja horroru klasy B, a może nawet Z. Odział STARS uciekający do rezydencji przed jednym psem, czy w końcu kultowe dialogi, gdzie gra aktorska to do dzisiaj nr 1 wśród gier, oczywiście od końca. http://www.youtube.com/watch?v=Cf0EpML-AWM