
Treść opublikowana przez Boomcio
-
Far Cry 5
Też chyba dzisiaj skończę. Robie rzeczy pod calaka. Faith zostawiłem na koniec . Co tu dużo mówić? Sąplusy i /mniejsze/ minusy. Generalnie kawał dobraj gry. Mega rozwałka i akcje. Też czwórką rzygałem i kończyłem na siłę. A tu czerpię radość z gameplayu. Polecam bo to mocne 8+(a nawet 9)/10.
-
Cyfrowe zakupy growe!
były haczyki.
- bieganie
- bieganie
- Far Cry 5
- Far Cry 5
-
własnie ukonczyłem...
Zmień towar, bo ten źle Ci robi.
- Far Cry 5
- Far Cry 5
- Far Cry 5
- ABZU
- Far Cry 5
- Kingdom Come: Deliverance
- Far Cry 5
-
W co byś sobie zagrał/zagrała?
Ps 2 nie masz?
-
Far Cry 5
Połknąłem haczyk. Wczoraj cały dzień grałem. Rano, jak wróciłem z pracy po nocy. Później, jak wstałem znowu do 2:30. Z malutkimi przerwami. Klimat w jednej miejscòwce, jak w serialu the walking dead. Zastanawiałem się czy przypadkiem nie gram w dying light. Dużo talentów odblokowane i zabawa jest mocna + pomocnicy. Samo latanie po mapie helikopterem jest mega. No i wciąż powstające nowe mini mapki w arcade...
- Far Cry 5
-
Far Cry 5
Ja z kolei wolałbym FC6 w postaci czystego, surowego i wymagającego survivalu. Sam w dziczy, konieczność jedzenia i spania /jak w kingdom come / walka ze zwierzętami, ale żeby zabić niedźwiedzia dwoma, trzema nabojami, a nie jak tu - dwoma celnymi ... magazynkami od km-a. NÓŻ w roli pierwszoplanowej, a napotkana osoba długo rozpracowywana - przyjaciel, czy wróg?Pomoże, czy zada skryty cios. Poświęcić na niego jednego z trzech posiadanych naboi, czy ryzykować ranami /i zakażeniem/ i walczyć na noże, lub zaimprowizowane włócznie. Napotkana osoba - mini boss, lub mega pomocnik, którego stratę nie będziemy mogli odżałować /w ostateczności zjemy jego ciało/. Konieczność budowania tymczasowych schronień w zależności od miejsca i występujących tu zagrożeń. Wspinanie się na wysokie drzewa celem orientacji w terenie. W dalszym etapie gry odblokowanie/dotarcie do kolejnej wyspy i próba przyłączenia się /lub walki/ do lokalnych plemion. Ech, rozmarzyłem się. Przecież Ubi to tworzy, a oni lecą na komercjii.
- Far Cry 5
- Far Cry 5
- Far Cry 5
-
Far Cry 5
Może tak wielkiej tragedii nie ma i da się grać. Jednak ten aspekt zawodzi. Nieco arcadowe podejście autorów nie pasujące do rozgrywki typu przyczajka w krzakach Za to fajnie wypadają mapy tworzone przez graczy w edytorze. Polecam the walking dead. Tu dostrzegam potencjał, po jakimś czasie da się zapewne wyłowić kilka perełek.
-
Far Cry 5
Gra fajna, wciągająca, ale... wszystko psują non stop pojawiające się z dvpy patrole! Psuje to całkowicie eksplorację. To samo zresztą było w Wildlands. Jedziesz autem, gonią cię co chwila bo wiedzą, że nie przejeżdża randomowy wsiur, tylko główny bohater. Napotykasz oponentów co chwila. Ogólnie jakieś takie arcadowe podejście jest w tej części. Ciągle respawnujący się przeciwnicy. Nie wiem, co myśleć. Prawdopodobnie następnego już nie kupię bo ewidentnie idą w złą stronę. To nie far cry, tylko just cause, którym gardzę. Gra zawiesza się. Podczas lotu samolotem dźwięk był, a reszta się zwiesiła i całe ciche wybijanie bazy od nowa.
-
Far Cry 5
Kurde trzy godziny gry i nie da się z pierwszej lokacji wyrwać, tyle tego tu. Gra cieszy, miejscówki i gunplay w porządku. Jak to w piaskownicy: jest co robić, oj jest. Ci co ogrywali wildlands zauważą spoooro podobieństw Nawet muzykę wyłączyłem w tle bo bardzo podobna do wildlands /a tam już nią rzygałem /. Postaci, ubiór , czapeczki! Wszystko już było we wcześniej wspomnianej produkcji. Schemat rozgrywki ( punkty, bazy,aż dotrzesz do generałów) mapa, wyzwalanie jeńców, model jazdy, strzelanie ---- to wszystko jest bliźniaczo podobne do GR wild. Przerzucili far cry 3/4 na szkielet ghost recona. Ogólnie gra płynnie chodzi, nie zauważyłem przycięć, ale jestem na samym początku. Wygląda, że dobre parę godzin przede mną. Ale wciąga. Wciąga...
- Far Cry 5