
Treść opublikowana przez Boomcio
-
Zakupy growe!
Uprzedź ją. Bądź zawsze krok przed przeciwnikiem Sam się wypierdol.
- Miasma Chronicles gra od twórców Mutant Year Zero
-
Miasma Chronicles gra od twórców Mutant Year Zero
Najgorsze, jak w dlc dopiero dojdą; w Mutaku było sporo na dzień dobry, a w dlc doszły konkrety i obszar piękny. Zobaczymy. Generalnie nic nie czytam o grze, nie oglądam, chcę to wszystko sam sprawdzić i ocenić obiektywnie. Poziom trudności z Mutanta mogłby zostać.
-
Steam Deck
Kilkanaście lat temu nieśmiało marzyłem sobie o maszynie przenośnej i umożliwiającej ogrywanie tytułów z pc. Trochę to trwało, ale... Marzenia się spełniają i to w najlepszej z możliwych jakości
-
Steam Deck
Na chwilę obecną deck może zastąpić dużo sprzętów do grania i na dobrą sprawę wystarczył by jako jedyny. Podłączenie do monitora zmienia go w świetną stacjonarkę plus mysza, klawa ew każdy pad. Emu plus coraz większa baza zweryfikowanych gier ze steam, no i do tego frytki, czyli game pass. Co więcej potrzeba? U mnie tez X leży odłogiem, ale może jak wleci Masma Chronicles, to ożyje. Chyba że na decka, bo tańsza
- Miasma Chronicles gra od twórców Mutant Year Zero
-
Zakupy growe!
Sam im pocisnąłem sporo odpadów.
- ASUS ROG Ally - Handheld PC
-
Rodzicielstwo
Tylko kwestia, jak długo te chińskie girlandy poświecą.
-
Cyfrowe zakupy growe!
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
Pooglądałem gameplaye i powiem szczerze, że ta gra to sztos, geniusz. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś ją ograć, ale nie zamierzam kupować konsoli od N
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
To są te trudne chwile w życiu gracza - czekasz miesiącami, im bliżej premiery tym jest lepiej, ale i gorzej. Hype rośnie z dnia na dzień, niby trudno wytrzymać do odległej daty premiery, ale z drugiej strony każdy kolejny dzień cię do niej przybliża. Mijają kolejne tygodnie, a ty codziennie rano lecisz po bułki z myślą, że to prawie już. Wreszcie nadchodzi TEN DZIEŃ. Upragniony, radosny, piękny dzień. Rzucasz jeszcze tylko okiem po branżowej prasie i nagle poranna kawa robi się jakaś dziwnie kwaśna. W głowie rozbrzmiewa (jeszcze dosyć cicho) "ale jak to??" Lookasz na YT, poźniej na forumek, bo tam przecież tylko obiektywnie i w ogóle... Mail mówi, że kopia już w drodze, za chwilę zapuka kurier. Sms to potwierdza. Ślina jakaś gęsta, gula w gardle zdaje się powiększać, łzy same cisną się do oczu. Trzymasz w łapie swój egzemplarz i płaczesz żewnymi łzami, na szczęście mama jest jeszcze w pracy, więc bez limitu możesz na handheldzie, ale coś ci mówi NIE. NIE. NIE. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że masz prawie 40 lat i przecież ilość klateczek w grze i grafika nie mają znaczenia, chociaż kurewsko mają, no ale... Na forumku w dedykowanym dziale piszesz coś miłego o grze, której nawet nie chce ci się włączyć i wieczorem zapuszczasz Mariana.
-
The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom
To już nie ci gracze, co kiedyś.
- ASUS ROG Ally - Handheld PC
-
Zakupy growe!
-
Pieczywo
Jasne pieczywo z Twoją nadwagą? Omg
- DIABLO IV
-
Misje/questy ktorych nie da sie zapomniec
Każda akcja w Manhuncie, gdzie skradanie się nie udało i ścigało cię kilku uzbrojonych typa z bejsbolami. Było to mocno zryte.
-
Nie umiem w bijatyki...
Bijatyki zawsze będą mi się kojarzyły z przyjacielską rywalizacją Generalnie nigdy samemu nie ogrywałem, ale też chociaż uwielbiam gry online - nie lubiłem rywalizować po sieci, ponieważ najzwyczajniej jestem w ten gatunek (zaokrąglając w górę) średniakiem. Zawsze jednak jak ktoś zajrzał, to było kanapowe FIGHT. Trzeba przyznać, że w tej kategorii tytuły wychodziły dosyć charakterystyczne i szybko ewoluowały w tasiemce. Ja mam to szczęście, że byłem świadomym graczem przy pierwszych odsłonach Mortala, czy Tekkena. Nie lubiłem Street Fighterów, nie ta kreska, nie ta animacja. Wiele godzin pękło przy kolejnych odsłonach Fight Night od EA. Zawsze miałem zajawkę na granie i wiele joysticków pękło pamiętam przy sportówkach, czy bijatykach właśnie np International karate, czy Bruce Lee. Epizod z Thrill Kill był swojego rodzaju niszczatorem, kto odrywał ten wie ocb. Kumpel gdzieś w połowie lat 90 tych, a konkretnie w okolicach 96-97 może 98 kupił podupadający wówczas lokal w którym urządził bar. Tam też mieliśmy swoją "lożę" w której zawsze stało włączone Playstation i tv, tam też rozgrywaliśmy turnieje Tekkena 2, później 3. Było mega klimatycznie pamiętam. Czasem grało się w lidera - kto wygrał walkę zostawał, przegrani się zmieniali. Na koniec podliczenie punktów. Ekipa ludzisków w barze zbierała się i oglądali głośno dopingując. Teraz sporadycznie jest fight, ponieważ nie mam już w ten odłam gier skilla, ba - nawet nie próbuję go rozwijać. Ostatnio młody wbił do mnie na kilka dni i pyknęliśmy versusa w Mortalu, później w Fight Night z gamepassa, ale nie było co ze mnie zbierać, więc wróciliśmy do coopa w It Takes Two
-
Steam Deck
Z drugiej strony coraz więcej gierek jest w pełni zweryfikowanych pod sd. Ojcom z Valve zależy - co jest normalne na jak największej sprzedaży zarówno hard, jak i software. A że czasem trzeba popodmieniać ścieżki/pliki i inne takie... Konsole zrobiły z prawdziwych facetów kury domowe, teraz trzeba wyjść ze strefy komfortu i na powrót zmężnieć
-
Steam Deck
8-2 wrzucałeś?
-
SAINTS ROW - cała seria
Ale chłopaków z forumka to ty szanuj, co devów wspierali od premiery @MYSZa7
-
Klub Smakosza
U mnie wołowinka suszona - kolejna porcja z dopracowanym już (i raczej stałym) zestawem przypraw. Macerowana 48 godzin w m.in miodzie, whiskey, pieprzu cayenne i kilku innych - tajemniczych przyprawach. Poporcjowana i szczelnie zamknięta może długo leżakować i czekać na okazję. Najbardziej lubi jeździć w góry, jako konkretny uzupełniacz kalorii na szlaku
-
Steam Deck
Sparuj se pada od xboxa i wszystkie problemy znikają. Asus będzie dużo mniejszy niż sd i dla tych co grają obecnie na sd może być ciężko się przestawić. Zwłaszcza ci z wielkimi łapskami. Poza tym tu jest multum zabawy z instalkami itp zależy co kto lubi. Instalacja gierek spoza steam np goga jest bezproblemowa, a gry działają w większość bardzo dobrze. Niektórym tytułom tzreba jednak poświęcić więcej czasu żeby w ogóle "szły" np ostatnio udostępniony za free Kangaroo.
- Darkest Dungeon II