KrYcHu_89

W sensie, że na więcej nie ma? Jprdl...

Dobra pograłem już sporo, pewnie w takim tempie dzisiaj skończę - gra jest dojebana na maxa, klimacik, akcja, sidequesty na mieście i te mniejsze na policji lepsze niż w niektórych obsranych open worldach. Robocop to prawdziwy boss, a nie jakaś miękka pałka. Prawdziwy Hidden Gem. Dałbym wiele, żeby więcej takich FPSów te mniejsze firmy robiły na tym UE5, jeżeli ten ich starszy Terminator jest choć trochę podobny, czuję się zachęcony .

RoboCop: Rogue City 2 godzinki pograne Nie no Panowie - gruby FPS z ery PS3/X360 w pieknej oprawie na UE5, a jak ktoś lubi Robocopa to nie ma się co zastanawiać, liczby na Steam nie kłamią -> sztos.

RoboCop: Rogue City

Każdych bolą podwyżki, może ich nieco mniej niż nas, tyle. Sony akurat u Nas i tak ma dobre liczby. Microsoft ostatnio na przykład wywalił gemapassa promo za 4 zł z naszego kraju dokładnie dlatego, że wszyscy lecieli w kulki z tą promocją. Więc już też nie jest wcale tak tanio.

Ostatnio ukończyłem 3 gry, które zajęły mi jak dla mnie "złoty" przedział czasowy dla singlowej gry komputerowej "różnej" 25-30h, każda z innej genre'y: STAR WARS Jedi: Survivor (PS5) - naprawione po nieudanej premierze, najlepsze Star Warsy od czasów Kotorów, lepsze od poprzednika, wiele momentów wyjętych z Uncharted, przede wszystkim wybitka końcówka naszpikowana akcją, fabułą, starymi kolegami z uniwersum 9/10 STAR OCEAN THE SECOND STORY R (Deck) - bardzo bardzo ciekawy, udany remake stareńkiego, nieco zapomnianego hitu przeciętnej serii jRPG Star Ocean. Brak losowych potyczek, nie-turowy system walki, szybkie potyczki w czasie rzeczywistym, ultrwawypasiona grafika HD-2D/3D, jak dla mnie obecny lider graficzny w jRPG (może poza Octopathami, ale to nieco inny styl), klasycznie zbudowany świat i mapa jak w Final Fantasy 1-6, sporo udźwiękowionych dialogów, różnorodne postacie, ciekawe systemy rozwoju skilli (crafting, combat, ale też skille oparte o współpracę drużyny itp.), czekam na Xenogearsy TAK zrobione. 9/10 (może trochę ze względu na różowe okulary, system walki wielu się nie spodoba, bo jest dosyć prostacki, nie przeszkodziło mi to jednak w odbiorze bardzo przyjemnej całości). Jagged Alliance 3 (PC) - turówka w dosyć klasycznym wydaniu, dosłownie wyjęta z roku 2001, może poza niezłą nowoczesną graficzką (w tym czasie dzieje się akcja). Przejmujemy sektory, wypełniamy misje, rozwijamy oddział najemników, prosta ekonomia, dużo kombinowania z rozwojem i wyposażeniem oddziałów, dosyć trudna, nie prowadzi za rączkę, gorsza, mniej dopieszczona od Xcom, ale wciąż polecam dla fanów gier strategicznych. 8/10

Ukończyłem główną kampanię dosyć szybko na normalnym, w 26h na liczniku. Trochę pod koniec rushowałem, bo już miałem nieźle rozwinięte teamy i nie było dużo sensu podbijania wszystkich sektorów itp. więc nie odblokowałem najlepszego zakończenia, no ale cóż. Ogólnie spoko gierka, nie jest to jakaś topka tego typu gier, do Xcomów nie dorasta, ale polecam - 8/10, pewnie wielcy fani marki wycisną również dużo smaczków z tej gry. Steroid niestety zginął mi w ostatniej misji R.I.P. i kudos za służbę.

Odpaliłem dzisiaj na PC - kurde, jakie to UE5 piękne tutaj. Lumen to jednak przyszłość. O samej grze nie mogę dużo jeszcze powiedzieć, ale fajnie się to zapowiada.

Nie wiem, boję się sprawdzać. To zdjęcie gdzieś na SIlent Hillowym reddicie widziałem.

Jeszcze Persona . Co Ci Japońce w 2024. 4 wielkie RPGi w 3 msc.

Teraz obejrzałem showcase, ale to wygląda zajebiście, będzie day0.

Styczeń Gokuza, luty Godnal, marzec Godma. Japonia podbija growy świat w Q1 2024. BTW pierwsza gra Capcomu za 300+ zł na premierę.

Nie gralem w JG2, ale ten Steroid to chyba kultowa już postać w JG, gdzieś mi się w oczy rzuciło. Gra się przednio, uwielbiam takie rasowe turówki.

Gra podobno świetnie się sprzedaje https://gamerant.com/walking-dead-destinies-sales/

Ktoś się orientuje, jak wersja PC na dzisiaj? Wspiera to w ogóle 60 FPS/120 FPS i jakieś rzeczy typu ultrawide itp.? Bo na konsolach to wiem, że oczywiście wielki R olał temat.

Za równo 3 miesiące i 1 dzień premierka, ładnie czas leci. Ktoś już preorderował?

Ok, widocznie gdzieś mi to umknęło. rzeczywiście był free upgrade do PS5 swego czasu, ale DLC było można dokupić osobno. No takie średnie było, jestem Fanem VIIR, jednak również wolę zdecydowanie podstawkę. Ten system z FF VIIR, mimo, że nie jest jakiś super rozbudowany, to już w teamie 1/2 osobowym całkowicie traci.

Jak ktoś jeszcze chce porównań matte vs glossy w OLED od 8:31

Kurde kusicie

W Skyrimie te drewniane dialogi tak pięknie pasują do całości <3. Też ostatnie przejście miałem Lidkę z Sereną. Kolejna zima i znowu Skyrim mi się przypomina, chyba odpalę, chociaż na kilka godzin :).

Ciekawe rzeczy, że gra po tych wszystkich improvementach w loadingach, QoL itp. Jest prawie 2x krótsza według hltb. Jak kiedyś ludziom zajmowała na normalu 50h, teraz 30h. W grze jakoś dużo sidequestów nie było, ale sama gra po prostu znacznie przyspieszyła przez te poprawki.

Coś dla fanów DOSa https://dosdeck.com/

To DLC nigdy nie było chyba do kupienia osobno, zawsze to była część wersji na PS5, potem PC.

No trzeba przyznać, odjebali straszne gówno z tą promocją. Przez 10 lat kupowałem plusa na promce i nigdy nie było żadnych restrykcji dla obecnych klientów. Chytry traci w razy, jeszcze im się to odbije czkawką.

To fakt - cena HW do inflacji ma się nijak, to podstawowe produkty ją napędzają, dopiero to pośrednio wpływa na HW itd. itp. A to, że ceny konsol WRESZCIE zaczynają być normalne po kilku latach od wydania to jest zwyczajna patologia. Oczywiście ciężko tutaj brać pod uwagę zdanie bogatych forumowiczów, dla których dodatkowo gry to połowa życia. Obiektywnie to dopiero teraz zakup konsol obecnej generacji (szczególnie PS5) dla Kowalskiego ma sens, bo długo kupował to znacznie powyżej realnej ceny. ----- Oczywiście jakbym liczył się z kasą na gry, to w dobrej cenie to teraz jest Xbox, nic tylko brać, jak coś, to nie ma też kolejek :). Do tego Turcja/Argentyna/Gamepass i w 2023 można grać naprawdę za 300 zł na rok w kilkascie gier. Nigdy nie było tak tanio. Sony/Steam dopiero potem.