
Treść opublikowana przez Soban
-
Fast food
Z tym kfc mieliście racje. Zjadłem wczoraj 1 raz od dawna i (pipi)a takie sranie dziś, że cały struty chodze.
-
Cyberpunk 2077
W Deus Exach jakoś umieli to zrobić i rzeczywiście HS kładły typów na raz, no i ogólnie poza bossami to tam wszyscy dość szybko padali. Jakoś nie wyobrażam sobie stealthu z koniecznością załatwiania każdego melee od tyłu jeśli heady z cichacza (pipi) robią.
-
Cyberpunk 2077
Mnie to puste miasto przeraża, w takim megapolis to powinny miliony ludzi żyć, zakorkowane ulice non stop, a tu aut pewnie mniej bedzie niz w gta3. To strzelanie z borderlands i koślawa walka wręcz też nie nastrajają optymizmem. Dziwi ta bardzo chłodna opinia gościa z GOL, ten serwis zawsze walił konia redom a tu między wierszami słychać takie 7/10. Gość nawet porównuje grę do W2 niż W3 z tym, że nie czuć gry AAA. A fakt, że build miał nawet game breaking bugi to też szkoda słów. Studzą hype redzi oj studzą.
-
Pokemon Unite
Nintendo to niech się ogarnie z poksami. Sprzedają się jak po(pipi)ane, a ilość wkładu finansowego w te gry to patrząc po stronie technicznej nie przekracza budżetów indyków. Ale w sumie skoro można minimalizować koszta, a nintendofagi i tak kupią to po co się męczyć. Gówniana moba niepotrzebna absolutnie nikomu.
-
własnie ukonczyłem...
FF XII Zodiac Age Unikałem tego Finala od czasu premiery, ale w końcu zachęcony remasterem z opcją przyspeszenia gry x4 siadłem, skończyłem i zrobiłem mine Stonogi po wyborach. Fabularnie balas straszny i najgorszy final w jakiego grałem. Postaci poza może 2 mogłyby zostać zastąpione AI tokenami z Dragon's Dogma i nic by to nie zmieniło dla przebiegu historii. Sam świata fajnie zbudowany pod względem artystycznym i strukturalnym, ale to jak wszystko jest traktowane po macoszemu woła o pomste do nieba. Ekspozycje fabularne pojawiają się w z dupy momentach(przeszłość Balthiera na która wszyscy mają wy(pipi)ane po 3min monologu, a zapowiadało się grubiutko), niektóre wątki pojawiają się by zostać olane za dosłownie chwilę, jeden twist jet tak głupi, że nie wiem jak przeszedł, a główny zły dla bycia złym. Sędziowie też tak za(pipi)isty koncept i design, a praktycznie nie odgrywają żadnej większej roli Kupsztal strasz, gram teraz w FF7 remake i tak w kilka godzin postacie są lepiej zbudowane niż przez całą 12. Do dziś nie wiem po co Vaan i Penelo brali udział w historii 12. Gameplay jest całkiem spoko, ale może to dlatego, że mam słabość do mmo style. Walki są naprawę przyjemne, a podkręcenie x4 przyspiesza grind i przebijanie się przez nudniejsze lokacje. Gambity to też super sprawa, która o dziwo działa naprawdę zmyślnie jak się do niej przysiądzie. Postaci wtedy nie są głupie i można na nich polegać. Gra na ps2 tutaj bije na głowe ff7r z ps4, gdzie ai towarzyszy to kpina. Technicznie to jak na ps2 to był majstersztyk graficzny, ale muzyka to już padaka i szczerze skończyłem grę z tydzień temu i nie pamiętam ani jednego kawałka. Niepotrzebnie grałem w tą papkę, jakby nie było przyspieszenia to na 99% bym nie skończył, bo końcowe dungeony są żmudne i nudne jak flaki z olejem ciągnąc się w nieskończoność. Fabularnie najgorszy final w jakiego grałem z postaciami do zapomnienia po 5min. 5/10
- Sackboy A Big Adventure
- Ghostwire: Tokyo
-
Captain Tsubasa: Rise of New Champions
A jakie mają być? Górzyste?
-
BAKI
No BAKI to takie guilty pleasure. Na netflixie to bardziej czekam na Kengan Ashure nowe, bo lepsze walki i mniej durne jak baki.
-
JoJo’s Bizarre Adventure
- Death Stranding
Szybka recenzja one liner: Schludnie, ale nasrane Głupia ta gra bywa strasznie momentami, opus magnum pretensjonalności Kodżambo, czyli niespełnionego reżysera europejskich filmów indie. Fabuła jest czasami bardzo głeboko we własnej dupie lub dupie reżysera, ale o dziwo trzyma się jakoś kupy i idzie się wkręcić mimo antypatycznego bohatera, kartonowych postaci pobocznych i grafomańskich dialogów pisanych przez nastolatka(catchphrase Fragile to cringe over 9000). Główne twisty widać na kilometr niestety i końcówka, która nawet nie ma porządnego final bossa męczy bardziej niż tryliard filmików w mgs4. Tak jakoś się to kończy bez większej satysfakcji z czegokolwiek. Meh. Gameplay sam w sobie jest o dziwo mniej w(pipi)iający niż wydaje się przez pierwsze kilka godzin z wyjątkiem fizyki pojazdów, która jest wyssana z bakiem z dupy i miałem flashbacki z antygrawitacyjnego konia ze skyrima. Trzon gry czyli loop kuriera jest dość wciągający, szkoda, że zero motywacji do robienia opcjonalnych zleceń przez brak ciekawych postaci i wątków pobocznych. Momentami jednak dystanse do pokonania są zbyt duże i tak naprawdę największą atrakcją w trakcie ich przemierzania będzie s(pipi)enie się do rzeki jak się zagapisz by podrapać po jajach. Ilość tutoriali co 5min też odrzuca mocno - mechaniki które można mieć głęboko w dupie tak naprawdę by przejść grę. Przez tereny wrogów można się przewalić boostem na szybkości i tyle z emocji, bo walka sama w sobie jest kulawa. Dobitnie pokazują to pojedynki z weteranem, gdzie miejscówki powodują opad szczeny, a potem następuje ta nieszczęsna wymiana ognia. Bossowie BT to też brak zagrożenia i jedne z gorszych bullet spongy jakie widziałem w grach. Jedynie Na plus na pewno genialny soundtrack, grafa i dopracowanko. Klimacik też bywa momentami lux, no i nie można zapomnieć o Madsie, który ciągnie mocno niektóre momenty. Jest to gra nietuzinkowa to trzeba przyznać, bardzo świeża jak na tytul triple A i nie bojąca się iść swoją drogą, a że ta droga bywa w większości wyboista przez co upada często na głupi ryj to już inna kwestia. Nie jest to arcydzieło, nie jest to produkcja bardzo dobra nawet, rzekłbym poprawna na bezpieczne 7/10. Nie zmienia to faktu, że IMO będzie ważna dla branży z perspektywy czasu i często przywoływana jako inspiracja w przyszłości. Kojima dostał wolną rękę bez bata nad głową i wyszło jak wyszło, ale ważne, że tak miało być i mimo wad nie żałuje czasu spędzonego z Samem i BB.- Dragon Quest XI
Mocno wątpię, coś koło 70 jest rekomendowane jako minimum.- Run The Jewels - Run The Jewels 2
- Valorant
Pograłem na koncie kumpla i dawno w takiego balasa nie pykałem. Gra jest ociężała, beznadziejny feeling broni bez kopa, jakieś gówniane abilitki niewiadomo po co i te (pipi)ścianki niebieskie przez co wroga spotykasz po 3s. Design to też padaka - jakiś bezjajeczny mix overwatcha z team fortress, a bronie to wszystkie wyglądają tak, że nie idzie je rozróżnić.- Buty
- Dark Souls III
- Nowości
Ale (pipi) zrzyna z teledysków klocucha :|- Energy Drinki
Latami plułem na red bulla, że drogi, że to samo co taniocha. Człowiek liznął trochę sukcesu i stać w końcu na czerwonego byka. Jednak RB wciąga dupą te wszystkie tigery i inne energole dla proleteriatu. Smakowo to lepsze nawet od monsterka- My Hero Academia
- JoJo’s Bizarre Adventure
- Doom Eternal
- Berserk
Nieładnie Panowie, ruch w temacie to myślałem, że nowy chapter wyszedł, a tu pitok Rozbudziliście mój apetyt a zostałem z sinymi jajami ehh... Osobiście czekam, aż pl wydania dobrną do obecnych tomów i kupuje całość.- PRO8L3M - Ground Zero
IMO nudna ta płyta. Takie generyczne rapsy zarówno pod względem bitów jak i tekstów. Po dwóch przesłuchaniach nie mam zamiaru wracać.- Koncerty - terminy, relacje, wrazenia
Ceny RAtM to kpina. 440zl za plyte xD Graja tez na Lollapalooza Berlin - 150 euro za dwa dni festiwalu brzmią jak lepszy deal.- BoJack Horseman - Netflix
Finałowy odcinek był niestety tylko ok, po petardzie w postaci przedostatniego. Wydaje mi się, że trochę za szybko chcieli zamknąć wiele wątków w 20min. - Death Stranding