krupek

Dobra rzecz, właśnie szczególnie do yerby, muszę sobie sprawić.

Fajny czajnik, co on tam wyświetla na tym ekraniku?

Bramka Finlandii i Milika to aż miło było popatrzeć. Wymierzone elegancko.

Z mieszkaniami też było fajnie. W latach 80' mój ojciec był kierownikiem w zakładzie, dawali mieszkania i podostawali robole pijusy, a ojciec nie, bo nie należał do Solidarności

Wygląda na to, że chyba w końcu się doczekamy, że mecz bezie wyglądał jak prawdziwy, z całą otoczką meczową. Takie drobne szczegóły fajnie działają, wirtualny mecz nie sprawia wrażenia sztucznego, w którym tylko zawodnicy są na boisku. Dla przykładu, bardzo długo zawodnicy na ławkach nie mieli nawet na sobie dresów, tylko siedzieli w strojach meczowych. No, ale to szczegóły, ważniejsze, żeby kolizje zawodników i ogólna frajda z poruszania się po boisku była w porządku, bo z tym różnie wychodziło przy wejściu w nową generację.

O, to tak było w San Andreas w 2004, tylko ulica się doczytywała.

Chyba jest, sam się zawsze gubiłem w zasadach i nazewnictwie. W każdym razie, spoko to było, bo czasami do rzutu stawali zawodnicy o różnicy wzrostu 20-3 cm i bywały niespodzianki.

Tylko, że to nie jest początek kwarty, a piłka sporna. U nas też to było, zanim pojawiła się naprzemienna kolejność posiadania.

Też wczoraj obejrzałem, niezły mindfuck. W weekend obejrzałem jeszcze hiszpański Hogar. Nieźle poryty scenariusz, chore akcje się tam odwalają.

Dużo roboty z taką emulacją PSX i PSP jest?

Nie widziałem jeszcze, ale obstawiam, że białko pszenne. Będą suszone i wędzone, więc mogą być ciekawe. Z linii roślinnej Sokołowa jadłem ostatnio jakąś szynkę to w smaku średnia i skład śmieciowy. Jestem dobrej myśli, bo jadłem kiedyś te i były mocno średnie, żeby nie powiedzieć fatalne. Za to krakowską mają mega. Co za wybór się zrobił

4:30 akcja meczu.

Ale będzie testowane

Mnie zastanawia, po co większość foteli jest kubełkowa. Żeby jeździć na nich do kuchni, albo kibla i nie wypaść na zakręcie?

GSy mi się zawsze podobały, fajne limuzyny. Czy ja dobrze widzę, że on ma odtwarzacz na kasety? xd

Też miałem brać Markusa, ale w pracy dostałem fotel na zamówienie z firmy Artex. Fotel nazywa się Bejot Jott, co może z nazwy się trochę nieciekawie kojarzyć forumowiczom, ale to jest nadfotel. Reguluje się wszystko, siedzisko przód-tył, kąt oparcia, siła wychylenia do bujania, wysokość podłokietników i nawet podpórka pod lędźwie. Nawet kółka jakoś tak gładko chodzą po podłodze i fajnie się jeździ. Koszt to 1200 zł, ale póki co, uważam, że warty ceny, więc sprawiłem sobie też taki do chaty. Są też jeszcze wyższe modele.

Czyli ogólnie, szukasz auta na co dzień, ale ma mieć też pazur i być dobrze wyposażone?

Zdobędą mistrzostwo i się skończy szał.

Przedwczoraj wystawiłem Outlandera, do dziś 1 telefon, od jakiegoś cygana z propozycją śmiesznej kwoty i przyjazdem po auto za kilka h xd

No i pięknie, mistrzowsko Lakers dla Kobiego.

53k za 10-letnie auto, trochę pasjonatem trzeba być. Chociaż z drugiej, wygląda bardzo fajnie, a przebieg niski. Ktoś nim nawet 10k rocznie nie robił.

Na highlightsach Heat wyglądają jakby im się nie chciało za bardzo, albo dojście do finałów ich zadowoliło.

Typowy szejdj, 3/4 forum by mu nas.rało do ryja, a ten się na zmianę rzuca i biega za Kanabisem, albo Grzybiarzem.

No poszedł chłop i mu nie smakowało, co ja poradzę. Szumu narobił jakby był ekspertem gastronomii. a knajpa bardzo polecana, w internetach i przewodnikach: https://kulinaria.trojmiasto.pl/Jemy-na-miescie-Meso-Ramen-prawdopodobnie-najlepszy-ramen-w-miescie-n134625.html https://pl.tripadvisor.com/Restaurant_Review-g274725-d14768635-Reviews-Meso_Ramen-Gdansk_Pomerania_Province_Northern_Poland.html https://dusiowakuchnia.pl/meso-ramen-gdansk-najlepszy-ramen-w/ Na googlach ponad 850 opinii i ocena 4,6. Także można się rozejść.

W dobrym Ramenie często pływa coś dziwnego, albo o dziwnej nazwie, ale zazwyczaj zaskakuje pozytywnie smakiem. Ramen, niby kuchnia azjatycka, ale to taka bogata zupa, a zupy w naszej kuchni są bardzo powszechne. Mój ojciec np nie lubi żadnych wynalazków kulinarnych, tym bardziej kuchni azjatyckiej, a jak go zabrałem na ramen to był zachwycony.