krupek

No, ale ten kadet to nie ma nic oprócz kierownicy i dźwigni zmiany biegów. Ten Peugeot ma ciekawe wyposażenie i silnik. No jest dojechany, ale nie kosztuje dużo i jest fajną bazą.

Kurła, faktycznie takie coś było. Zapomniałem o tym. Tej Pepsi Blue to nie pamiętam. Jak to smakowało? Pamiętam za to, że przez jakiś czas była też jabłkowa i była bardzo dobra. Wtedy chlałem coli bez opamiętania. Do tego stopnia, że aż mi kości osłabiło. Na treningu upadłem na rękę i połamałem z przemieszczeniem w 2 miejscach xd

Tyle wspaniałych smaków chipsów odeszło, ludzie za nimi tęsknią, to zamiast je przywrócić to wprowadzają jakieś gunwa. Jak widzę w sklepie jakieś smaki kebabowe, żeberka, czy inne szakalaki to nawet mi ich nie żal. Nawet nie żałuję, że jem chipsy raz na miesiąc, bo szkoda ryja na to strzępić.

Waniliowa Coca-Cola numer jeden, ewentualnie brzoskwiniowa.

Sprawna kolumna kierownicza i domofon ma.

Winogronowy i bez cukru? Brzmi dobrze.

No dlatego mówię, trochę trzeba byłoby nad nim popracować.

A tam, pie.rdolicie, fajny kwadraciak z lat 90. Daleko mu do stylowego i pięknego klasyka, albo youngtimera, ale znajdźcie mi auto z takim mocnym silnikiem w tej cenie, które może być zabytkiem, w dodatku z takim wyposażenie.

No ten domofon to jest inba straszna xd

Ja z takich zwykłych zero to tylko Red Bulla lubię. Tigery, czy inne bez cukru są właśnie kiepskie. Najlepszy i tak chyba czerwony Monster bez cukru.

http://www.gieldaklasykow.pl/peugeot-605-1990-7800-pln-bojano/ Fajne auto w dobrej cenie, ale niestety wymaga trochę wkładu. Myślę, że i tak można całkiem niedużym nakładem przygotować je do rejestracji na zabytkowe. No i silnik ciekawy, 200 KM.

Czy z dupy to nie wiem, bo nie czytam, ale myślę, że teksty mogą być napisane wcześniej i wrzucane są gotowe.

Mogę kupić nawet już jutro. Daję 1000 zł oraz odkurzacz Zelmer Elf i podjeżdżam z lawetką szwagra.

Ostatecznie, zrezygnowałem z gajera. Doszedłem do wniosku, że wesele i tak się żadne nie szykuje, a na najbliższe okazje sprawdzi się zestaw z jakichś lepszych spodni i mniej oficjalnej marynarki, tak też zrobiłem.

Obejrzałem do końca pierwszy sezon American Vandal. No jest całkiem ok, takie 7,5/10. Ciekawa forma przedstawienia jakiejś intrygi i dochodzenia, potrafi zainteresować widza. Chyba skuszę się na drugi sezon.

Tymczasem, Mo Farah przerzucił się z biegów na 5 i 10 km, teraz sieka maratony. W weekend wygrał maraton w Chicago z czasem 2:05 z groszami, co dało mu rekord Europy. Ciekawe, czy będzie liczył się w stawce na złamanie 2h...

Nie kozacz. Wiesz, bo przeczytałeś.

A ile Volvo paliło?

Opowiedz, co tam się wydarzyło ciekawego z Volvo xd

2h to dobry czas na pierwszy półmaraton, dobra robota. 41 minut to też ekstra czas na dychę. Dobry weekend biegowy w Spartakusie. Ja z 2 zaplanowanych półmaratonów w paźdizerniku nie pobiegnę żadnego, wczoraj bie wystartowałem, pod joniec października pewnie też nie. Coś nie tak mam z tymi nogami, w piątek fizyta u ortopedycznego fizjo. Na razie basen i rower.

Też się jarałem, jak odblokowałem spłuczkę. Chyba w podstawówce to było, nie pamiętam już dokładnie.

Wild West Customs

O kur.wa, jakie połączenie. Szkoda, że u nas niedostępne.

Co za szajs. Dziwne, że dzieje się to randomowo, a nie gdy np jest ciepło w pokoju. No i podczas grania nigdy się to nie zdarzyło, tylko podczas używania Netflixa. Kurła, to się opłaca naprawiać w ogóle teraz? Chyba lepiej dołożyć kilka stówek i kupić wersję S.