krupek

Wygląda dobrze, chce się jeść oczami. Ja w weekend byłem w Mnie to rybka w Gdańsku. Jadłem zupę rybną w stylu azjatyckim, z kiełkami fasoli mung, pastą curry i coś tam jeszcze, bardzo dobra. Do tego makrela pieczona. Pierwszy raz jadłem makrelę w innej formie niż wędzona i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Polecam

E tam, kłopotów można sobie tylko narobić więcej. Jeszcze koguta typy włączyły.

Kiedyś miał turbo problemy z hazardem, więc chyba raczej unikać takiego miejsca.

Zabrakło detali i 2 mln w plecy.

Wczoraj mnie straż miejska chciała zgarnąć na komisariat, bo przebiegałem na czerwonym, a nie miałem dowodu przy sobie xd Ostatecznie puścili, no bo to już byłby cyrk.

Oho, a zarzekał się, że już z tym skończył. Wczoraj u Wojewódzkiego Hajto mówił, że w życiu przeje.bał na głupoty i zabawę tak ze 20 mln zł, więc Turbo jeszcze mu trochę brakuje.

Rynek motoryzacyjny jest na tyle specyficzny, że niezależnie od targetu, wzmocnienie rynku nowych aut odbija się na używanych, fajny artykuł o tym ostatnio czytałem w Auto Świat. Polska jako jeden z niewielu krajów w Europie, od kilku lat notuje wzrost sprzedaży aut używanych i nowych.

Trudno teraz sprzedać taką furę jak te ubezpieczenia poszły w górę, a i rynek nowych aut się wzmocnił?

Podsmażone z papryką, cebulką, oliwkami i suszonymi pomidorami, idealne do makaronu, albo ryżu, alenbez dodatku też wchodzą.

Forestery fajne, szczególnie te wersje ponad 200 kunia.

To zawsze będzie darmowa gierka, czy to jakiś trial na razie? Pobiera mi się, sprawdzę na dniach, bo wygląda całkiem znośnie.

Nie no, po maratonie lekki masaż wskazany dopiero po 2-3 dniach. Rolowanie, czy masaż tylko by pogłębiły mikrouszkodzenia.

No pewnie, że warto, nogi całkiem inne przy następnym bieganiu.

Najgorsza część biegania to rolowanie i rozciąganie po treningu, ehh. Tak się nie chce, a bez tego to jest lipton.

Albo jutro zadzwoni, albo jestem 6 dych i moduł do pralki Whirlpool w plecy.

To już jest naprawdę wysoki poziom, katorżnicze treningi przez wiele lat.

Ja czekam na opinię z MaxBurgers, także lepiej, żeby Milan go przeprosił.

Trochę martwi ten brak feelingu II WŚ, bo jestem głodny takie tytułu.

Tak, rekordy stadionowe, ale na ulicy takie kozaki też by pewnie pocisnęli z niewielką stratą.

Ale mnie wkur.wiliście tymi rekordami. Co do rekordu na 10 km, to najlepszy czas to 26:17 Bekele, jak to możliwe? Rekord Polski też zacny, bo 27:53 i niepobity od 78' roku.

Może to przez drożdże wyszła Ci ta pizza jaka wyszła wtedy.

Niby innowacyjne, a rozładowywać nadal trzeba samemu.

A co to za beer fest mają? Widziałem billboard.

Ale ta suwnica się będzie pięknie je.bać.

Fuj fuj