krupek

Ale jeszcze na pewno szklanka w gratisie na plus, taka oldschoolowa się wydaje, szersza niż zwykle dawali.

No właśnie, bo ten sos mogliby jakiś ciekawszy dać.

Odstrzeliły to Ci w kosmos cebulki od włosów na głowie.

A jest jakiś na ostro? Drugi to był ten z warzywami na bogato.

No też może być, to wtedy tłuszcz jest tego powodem. Spróbuj nażreć się kiełby, albo tłustego mięsa.

To bardziej szacunek do ortografii. Poza tym, nigdy nikomu na matkę, żonę, a tym bardziej psa nie wjeżdżałem.

Każdy kto nie jest pisdą to rozumie, czyli po Tobie bym się tego nie spodziewał.

Zjadłem dziś w Maku Maestro z serem. Dobry jest, nie ma zastrzeżeń poza jednym. Otóż, mogli wymyslić inny sos do niego, bo niby musztarda i ketchup jest ok, ale mogli się popisać w tej kwestii czymś innym. No i słabo, że nie można go wziąć z tymi nowymi frytami pieprz-cebula, tylko zwykłe patyki.

No nie, ale na forum to każda pisda skacze, ale w twarz nikt by tego już nie powiedział.

Tak jasne, kibicowalismy Ci a Ty nas od ulańców zwyzywałeś. Dopiero lody przywróciły Ci człowieczeństwo.

No nie pier.dol z tym genem, masz dobrze odseparowaną klatkę, kuliste barki i dobrze ułożony triceps. Bez genu byś tego nie osiągnął, tym bardziej, że mówisz, że to na czysto. Do tego wzrost w sam raz do budowania sylwetki.

No właśnie zegarek mi jakiegoś errora je.bnał dziwnego. Jedna dystans to było ok. 11 km, trochę słabo, bo trasa bez atestu, ale rozbieg 1 km to już sporo, nie powinno tak być. No, ale i tak zakładałem sukces na mniej niż 55 minut, więc jestem zadowolony, tym bardziej, że kontuzja i choroba w maju mnie trochę zniszczyły. 3 typów bym wyprzedził i były puchar xd

Fast Food ma to do siebie, że ma w ch.uj soli. Może od sodu Cię bierze na sr.anko

No to podstawa utraty wagi, ale spróbujnabić ujemne kcal syfiatym żarciem. Jak nie masz turbo organizmu, to nie schudniesz.

No w jakieś dalsze trasy to bym na razie na Twoim miejscu nie jeździł, bo z turbiną to jak z bombą z opóźnionym czasem zapłonu.

No nie wiem, trochę dziwne. Jeśli mowa o islamizacji, uchodźcach, czy polactwie to obnosisz się z tym, że jesteś uber tolerancyjny, wyrozumiały lewaczek, który gardzi polakami zawistnikami, a jak przychodzi co do czego to okazuje się, że jesteś najtypowszym, śmierdzącym, zawistnym polaczkiem. Na domiar polskości wypowiadasz się w temacie, w którym, biorąc pod uwagę Twoja wiedzę o sporcie, odżywianiu, czy czymkolwiek z tym związanym, nie powinieneś nawet zaglądać. No chyba, że po to, żeby pokręcić bekę i pooglądać aferę. No to już nawet smieszne nie jest.

To dopiero eksplozja dupy...

Ahaha 49:10, choć to raczej nie było pełne 12 km. Fajna trasa, przełajowa, większość po asfalcie i płytach betonowych, do tego jakieś 2,5 km po wale nad Wisła, no tam to już było nierówno i ciężko, nie powiem. Trasa dość płaska, tylko jeden podbieg, gdzieś 150m, ale za to taki fest, bo na wał właśnie. 26. miejsce open i 6. w kategorii M20, ale nie wiem dokładnie, ile osób startowało, jakieś 170-180, potem spojrzę na listy z wynikami.

Jak dla mnie, to nie ma złotej rady w tej kwestii. Zależy od organizmu i intensywności oraz częstotliwości wysiłku.

A myślałem, że randomstwo się już rozeszło i dyskusja wróciła na właściwe tory.

Wtedy rynek suplementów to nie była taka masówka.

A no bo ja od początku myślałem, że Ty ją regenerować będziesz.

Billy's w Gdańsku, ale bez tego parkingu.

Ale to nie była regeneracja?

Jakby komuś się coś jeszcze przypomniało to niech się nie krępuje.