krupek

Nadwyrężone rozcięgno podeszwowe. Chodziłem na zabiegi, 4 razy fala uderzeniowa, ale głównie trzeba rozciągać te ścięgna w stopie i cały tył nóg, achillon, łyda, dwugłowy. Generalnie, ta kontuzja wypacza błędy techniki biegu o brak rozciągania stopy. Odkąd biegam przez śródstopie, po kontuzji ani śladu, do tego nogi mogą więcej i mniej się spinają, nawet w lędźwiach czuję poprawę. Więc rozciągaj nie tylko całe nogi, ale też stopy, polecam mały roller. Dodatkowo przyda się mała twarda piłka, żeby na niej stawać jedną nogą, szczególnie tym miejscem, które boli. Będzie skur.wysyńsko boleć, ale tak ma być.

Takie coś było, dość krótko. W innych krajach jeszcze bywa, w Niemcach szczególnie.

Niech dadzą z powrotem tego z colą.

Te w Gdyni mnie nie jarają, za dużo ludzi, zatory już na pierwszym zakręcie.

No słabo, w dodatku oczy mi łzawią zawsze.

A obczaję i odezwę się ;)

Lipiec i Sierpień to miesiące, podczas których chcę mocno pocisnąć z treningiem, ale zapisałem się na 9 lipca na bieg 12 km w Janowie, wiosce w rodzinnym powiecie. Bieg asfaltowo-przełajowy. Cel minimum to 58-59 minut, cel główny to 55 minut. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Lubię sobie z kieczupem zjeść je.

Frytku z kurczaka polecam, najlepsze danie instant.

Chłodzić też warto.

Ciekawostki nie znam, ale znam anegdotę na ten temat. Otóż, z guwna bata nie ukręcisz.

Ja nigdy nie będę miał, taka genetyka. Chociaż ja mam taki ryj, że wyglądam na 5 lat młodszego, więc ten zarost mi nie robi.

Mnie tam zaintrygowała co nieco.

Najlepiej to chyba jak przetestuje na sobie, bo ja bym chyba umarł.

No węgle to raczej zawsze po treningu, bo jak uzupełnić glikogen i uruchomić regenerację.

Damm Free jabłkowy, mega dobry, polecam

A ja nic takiego nie zauważyłem, w sumie. A tak w ogóle, przy Ashwie się robi jakąś przerwę w braniu?

Motorstorm fajna okładka, moja pierwsza gra na PS3. Pykało się, ojj pykało.

No Euro z Grecją to b niezły mindfuck. Z resztą, Portugalii w zeszłym roku też bym nie obstawiał.

45 kg? Ja pisgam :D Zapodaj jakieś foty przed i po takiej metamorfozie.

Strach wejść między takie uda.

Nawet największe rapery, wiecznie żywi, rapowali też o ruchaniu i waginach. Co prawda, dużo lepiej niż dzisiejsi, ale dobry raper o wszystkim zrobi kawałek.

Wrzucałem już, dość specyficzne, bardzo mdły i delikatny smak, ale warto spróbować, bo zupełnie nowy smak, przynajmniej dla mnie.

Ja zawsze torby, ale małe bagaże kupowałem w marketach, nie rozwaliła mi się żadna, w sumie, a dużo tańsze niż markowe.

Raczej ciuchy na wyniszczenie, choć ja tam się nie znam, bo doświadczenia nie mam, nie jarają mnie takie biegi za bardzo, choć przeżycie pewnie fajnie.