krupek

Noo fajne są, widziałem ostatnie na Worldboxie. Chociaż lepsze byłyby chyba z czarną podeszwą.

Lepszy żylak na nodze niż na odbycie.

Aspekt wizualna + ochrona progów

Ja tego nawet w sklepach nie widzę za bardzo, ale chętnie bym spróbował.

A propos redukcji. Od początku stycznia mocno obciąłem węgle. Z brzucha dużo już dość zauważalnie zleciało, a schudłem niecałe 2kg. Dodatkowo, czy jem prawie 400g węgli, czy niecałe 100 i trenuję intensywnie to czuję się tak samo.

Głupio Ci teraz, Mejm?

U mnie ostatnio boczek, chorizo, salami i papryka.

Nie wiem, nie jadłem.

Właśnie najlepsze są frytki, albo puree doprawione ostrą musztardą. Chociaż z takich fit i elo to bardziej lubię frytki z pietruszki na ostro.

Raczej wątpię, jeszcze nie poznałem Twojego taty.

Dobrze, że nie kosztuje 2 zł, bo beje by tego nie wymówili w monopolowym na osiedlu.

Podobno z malinami jest całkiem spoko, ale duszona. Ja lubię jak moja mama, albo babcia zrobi. Surowego mięsia, poza tatarem, raczej nie ruszam.

A takie łączenie owoców i mięsa nie powoduje potem gnicia w kichach?

No ja też mam bardzo twardą wodę, ale chinśki brodzik z marketu mi 5 lat wytrzymał.

To w rok Ci się tak uszczelka zajechała? Grubo.

Wyobraź sobie, że niektórzy by to zrobili jak Ty i jeszcze hajs za to wzięli.

W sumie, mogłem tego nie pisać, bo w marcu przegląd...

Jak to śmieszkowo wygląda jak oni tak lecą i lecą. Ma się wrażenie, że już ląduje, a ten jeszcze 20-30m dalej przelatuje.

Zdechłbym o jednym posiłku.

Strzelam, że 80-100.

No i tak w oleju nasączone.

Jeżdżę 9-letnim Outlabderem, przebieg 240k i też nic nie było wymieniane, poza eksploatacyjnymi rzeczami, a to tylko Mitsubishi, auto o bardzo niskim prestiżu w naszym kraju.

Psu bym nie dał konserwy.

Przebieg znikomy.

No ten jest akurat okropny.