krupek

Ładny skurczybyk.

Ten szmir Cyfrowe Marzenia, wydany kilka lat temu, powinien Cię zainteresować.

Ale ja się nie czepiam, to był fakt ciekawostka.

Jak ktoś twierdzi, że żarcie z mikrofali zabija to nie do końca wie jak działa to urządzenie.

Batman vs. Superman: Świt Sprawiedliwości Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony, zakręcona i niejasna fabuła i Affleck w roli Batmana, który do niej pasuje jak ogórki kiszone do bitej śmietany, a z drugiej bardzo fajne sceny walk i pościgów. Na pewno nie jest to wybitny hit pokroju Mrocznego Rycerza, ale też się tego nie spodziewałem. Szedłem do kina z niezbyt wygórowanymi oczekiwaniami i może dlatego nie czuję jakiegoś zawodu. Taki średniak, który dobrze się ogląda 6.5/10

No do treningu, squasha i jeszcze do nogi to ciężko będzie uniwersalne dostać. Jak masz takie przeboje ze stopami to wkładki za zamówienie sobie zrób lepiej, bo za 3 stówy dobrych butów na taką dolegliwość noe dostaniesz.

Ja już różne opinie słyszałem, który lepsze. Niby lepiej, jak puszkowa ruba jest w sosie własnym.

6 jajek i 2 puchy to przecież ponad 100g białka na raz, nie za dużo w jednym posiłku?

Powolniak z Twojej kobiety, zapłon słaby.

Podobno z łososiem wędzonym też dobra opcja, kobieta jadła i poleca. Ostatnio jeszcze czasami pastę jajeczną sobie robię. 5 jajek, 4 plastry boczku, szczypiorek, cebula, łyżeczka majonezu. Jajca na twardo, boczek smażę na chrupiący, odsączam z nadmiaru tłuszczu, kroję na mniejsze kawałki, jajka drobno kroję, wszystko mieszam, dodaję przyprawy jak do jajek z tuńczykiem. To chyba jedyna opcja, gdzie akceptuję majonez.

A co tu fotografować? Żółto szare coś, za to bardzo dobre.

Ostatnio szczególnie zasmakowały mi 2 rzeczy, którymi chętnie się podzielę. Pierwsza to jajka z tuńczykiem i cebulą. W misce mieszamy całe jajka (ile chcemy), dodajemy tuńczyka z puszki, cała lub pół, dla mnie idealnie to pół puszki na 3 duże jajka. Dorzucamy pieprz, sól, paprykę ostrą, słodką, chilli i łyżkę musztardy, można też majeranek i ewentualnie liście rukoli. Smażymy jako placej, albo jajecznicę. Druga to pomysł na twaróg, kostkę twarogu rozgniatamy, dodajemy cynamon, kakao i posiekane ulubuione orzechy, najlepiej pasują włoskie. Opcjonalnie kilka kropel syropu klonowego. Mieszamy wszystko.

Gdzie mogę to słowo klucz, czyli nie słodzę kawy i herbaty, nie piję napojów, nie jem słodczy, nie jem gotowych dań i sosów. Gorzką czekoladę jadam dla magnezu, podobnie jak kakao. No i bardzo lubię, tak jak wspominałem.

No sporo, ale cenowo mało opłacalne, bo prawie 15 zł za 100g.

Beckham niedawno miał podobną, boki trochę dłuższe i te źle nie było.

No widzę, że tu właśnie trochę myli się te pojęcia.

Ja do takiej fryzury dążę, brakuje mi jeszcze kilku miesięcy. Generalnie, tak długich włosów jak mam teraz to nie wiem, ile czasu już nie miałem, chyba z 15 lat.

Dobrych, wolno uwalnianych węgli nie ucinam do zera.

Ale ja niczego nie neguję, po prostu staram się unikać cukru, gdzie mogę.

Spokojnie zjem 100g, bardzo lubię gorzką czekoladę z dużą ilością kakao. Do czarnej kawy to już w ogóle.

To znaczy, ja wiem, że on był szurnięty, mnie chodziło głównie o jego wokal.

11g cukru to nie jest mało.

Czemu w(pipi).iasz 90% forum?

Mama Cię tylko pocieszała, że inni też mają orzech zamiast mózgu, niestety.

No, ale 20% mniej to jednak jest różnica.