-
-
Właśnie zacząłem...
Wrzucam tutaj, dublując posta z założonego tematu w dziale PC (do którego zapraszam) bo tej gry "nigdy nie ukończę" a więc ominie odpowiedni dział. Taka wstępna recenzja, może kogoś to zainteresuje. Moja najbardziej wyczekiwana gra roku, a może i dekady, doczekała się wczoraj premiery - zapinam pasy i wskakuję, prawdopodobnie na kolejne 10 lat bo tyle wyniósł lifespan EU IV. Gra reklamowana była hasłem "Be ambitious" i twórcy, choć kierowali te słowa do nas - graczy, zaczęli przede wszystkim od siebie. EU V to nie tylko "zwykła" kontynuacja czwórki, która sama w sobie była ogromna, ale właściwie kompilacja czterech wielkich strategii (Imperator, Crusader Kings, EU oraz Victoria) zawartych w jednej grze totalnej z jasnym celem - stworzenia największej (najlepszej?) gry strategicznej w historii. Czy to się udało? Na to odpowiedz przyjdzie dopiero po setkach godzin ale jedno przyznać można już teraz - twórcy są bardzo ambitni. Poniżej moje totalnie pierwsze przemyślenia, po kilku h gry i sporej ilości materiałów edukacyjnych na YT, na dobre wskakuję dopiero od jutra, i lecę na poważnie aż do Wtorku. Gra jest wydłużona o 150 lat względem IV i rozgrywa na przestrzeni 5 wieków, posiada 6 rozdziałów - na początku każdego określamy na co położymy nacisk w nadchodzącym wieku Jest określana jako "symulator historii" - nie jest to do końca sandbox, wydarzenia historyczne są w niej zawarte a naszym zadaniem jest przeprowadzenie narodu przez zawieruchę historii. Sam jestem ciekaw jak wygląda gameplay Polską,na przykład w czasach historycznych rozbiorów, gdy nie doprowadzimy do wczesnego osłabienia wewnętrznego państwa. Tutorial - gra sugeruje kilka krajów startowych skupionych na innych celach (Polityka, Armia, Ekonomia) i tutaj każdy nie-veteran powinien zacząć. Mamy tu objaśnienie UI oraz przede wszystkim misje które zapewnią nam odpowiedni flow gry. Rzucenie się od razu na sandboxa może spowodować, że nie będziemy za bardzo wiedzieć co robić i w którą stronę podążać. To jest tak kurewsko złożona gra, że naprawdę warto zrobić te 60+ godzin "rozgrzewki" w których poznamy systemy polityczne, religijne, klasy społeczne, charaktery, handel, market i wojnę aby potem już sobie dłubać swoim wybranym krajem we "właściwej grze". Nie spieszymy się, poznajemy system po sytemie. Tych misji w sandboxie nie ma są za to "wydarzenia specjalne" które będą kształtować rozgrywkę i niejako trzymać grę w ryzach historycznych. Jeszcze tego nie rozkminiłem, bo sam siedzę w tutorialu, ale strasznie jestem ciekaw jak to będzie wyglądać (jeśli na wzór Vic3 to zajebiście) Replayability jest na najwyższym możliwym poziomie - widziałem urywki Japonii, Zakonu Krzyżackiego(mega klimat), Anglii czy jakiegoś tam miasteczka z jedną prowincją we Francji - wszystkie odmienne, często z regionalnymi mechanikami. Jak już rozkminię dobrze grę to zagram miastem Wrocław, i napiszę jego historię na nowo Wielkość gry - największa jaką jesteście sobie w stanie wyobrazić - skala gry do wyboru - od posiadania jednego domku na nieswojej ziemi , i powolny grind w górę, po grę potęgami zajmującymi sporą część kontynentu, które mają zupełnie inne ambicje i problemy Systemy - ogrom niezliczony i wszystkie zajebiste🙂 Moim nowym ulubionym będą chyba dynamiczne rynki handlowe (w przeciwieństwie do EU IV gdzie były stale przypisane do miejsc) które pozwolą, przy dobrym zarządzaniu, zmieniać całkowicie ekonomię na globie.Tutorial, tutorial, tutorial. Mapa - jak wyżej jeśli chodzi o wielkość, mamy tu chyba kilka tysięcy prowincji z tego co mi się kiedyś przewinęło Learning curve - tutaj litości nie będzie. Ogromnie pomoże znajomość Crusader Kings oraz Victorii bo ich corowe systemy (charaktery z CK oraz ekonomia z V) zostały teraz wplecione do EU V. Nie są aż tak szczegółowe jak w ww pozycjach ale i tak dziesiątki godzin kminienia z tymi systemami, na początek, jeśli chce się wskoczyć w to "z marszu". Pamiętać trzeba założenie, że to gra na dekadę i naprawdę nigdzie nie trzeba się spieszyć Automatyzacja - zajebisty ficzer który, jeśli będzie można mu określać parametry w przyszłości, ogromnie ułatwi rozgrywkę. W skrócie można obecnie praktycznie dowolną mechanikę gry oddać w ręcę AI (handel, wojsko, polityka, rozwój itd) i ono będzie dążyć do perfekcyjnego balansu. Parametryzacja pomogłaby tu gdybyśmy chcieli np. dążyć do zduszenia pewnej klasy politycznej i zamiast do zadowolenia wszystkich AI mogloby dusić właśnie tą klasę. Ale może to dojdzie kiedyś tam, na razie jest to bardzo dobre rozwiązanie - wyłączamy połowę systemów, uczymy się reszty, zmieniamy i mamy wszystko ogarnięte. UI - tutaj są elementy dobre i złe. PDX do perfekcji opanował system okienkowy, który przenosi nas po odnośnikach do kolejnych podokienek - w ten sposób, niezwykle imersyjny i intuicyjny uczymy się lwiej części gry - a jest się czego uczyć. Z drugiej strony są tu pewne problemy techniczne, wynikające z wieku dziecięcego gry i niedopracowania - czasem okienka potrafią się po prostu pozasłaniać czy też przesłonić kursor. Mała rzecz ale irytująca. Optymalizacja - na razie wszystko chodzi perfekt na najwyższych ustawieniach no ale dobry sprzęt i mała próbka, zobaczymy co dalej. Na 3h zero crashy czy zwiech. Język polski - w obecnym stanie nie mogę polecić. Tłumaczenie z Temu, wybrakowane litery i symbole w okienkach, fatalna gramatyka - trzeba czekać na patch. Grać się da, no ale jednak polecam póki co w oryginale, co oczywiście podwyższa próg wejścia, bo jest co czytać, a jeszcze trzeba to wszystko zrozumieć i przełożyć na grę. Ponownie - znajomość poprzednich gier PDX bardzo pomoże. Muzyka - no wystarczy odpalić trailer i człowiek jest ugotowany - ten soundtrack (dostępny wszędzie) wypali mi się w głowie na zawsze Grafika - z daleka mapa śliczna (wszystko ultra) ale im bliżej to wszystko jakieś rozmazane, nie robi żadnego wrażenia. Już Vic 3 mi się bardziej podobała ale muszę przyznać, że na razie 99% spędzałem w okienkach aż mnie głowa rozbolała) DLC - ogłoszone w dniu premiery 4 rozszerzenia, na rok do przodu)PDX(słusznie) jest ciśnięty za swoją politykę z DLC ale ostatnio muszę przyznać, że się zmienili. Kiedyś chowali za paywallem bardzo ważne, i rozwijające grę mechaniki, ale teraz robią tak, że dodają nowe mechaniki w wersji "lite" w darmowych patchach a trochę bardziej rozbudowaną wersję w płatnych. Moim zdaniem bardzo dobre i fair rozwiązanie.Dodatkowo jęczenie o to przy premierze EU V całkowicie nieuzasadnione - to, na starcie, przeogromna gra z masą mechanik z poprzednich gier wplecioną day 1. Do tego gra działa bardzo przyzwoicie na premierę co też na plus patrząc na dzisiejszy stan branży BE AMBITIOUS
-
Europa Universalis V
Moja najbardziej wyczekiwana gra roku, a może i dekady, doczekała się wczoraj premiery - zapinam pasy i wskakuję, prawdopodobnie na kolejne 10 lat bo tyle wyniósł lifespan EU IV. Gra reklamowana była hasłem "Be ambitious" i twórcy, choć kierowali te słowa do nas -graczy, zaczęli przede wszystkim od siebie. EU V to nie tylko "zwykła" kontynuacja czwórki, która sama w sobie była ogromna, ale właściwie kompilacja czterech wielkich strategii (Imperator, Crusader Kings, EU oraz Victoria) zawartych w jednej grze totalnej z jasnym celem - stworzenia największej (najlepszej?) gry strategicznej w historii. Czy to się udało? Na to odpowiedz przyjdzie dopiero po setkach godzin ale jedno przyznać można już teraz - twórcy są bardzo ambitni. Poniżej moje totalnie pierwsze przemyślenia,po kilku h gry i sporej ilości materiałów edukacyjnych na YT, na dobre wskakuję dopiero od jutra, i lecę na poważnie aż do Wtorku. Gra jest wydłużona o 150 lat względem IV i rozgrywa na przestrzeni 5 wieków, posiada 6 rozdziałów - na początku każdego określamy na co położymy nacisk w nadchodzącym wieku Jest określana jako "symulator historii" - nie jest to do końca sandbox, wydarzenia historyczne są w niej zawarte a naszym zadaniem jest przeprowadzenie narodu przez zawieruchę historii. Sam jestem ciekaw jak wygląda gameplay Polską,na przykład w czasach historycznych rozbiorów, gdy nie doprowadzimy do wczesnego osłabienia wewnętrznego państwa. Tutorial - gra sugeruje kilka krajów startowych skupionych na innych celach (Polityka, Armia, Ekonomia) i tutaj każdy nie-veteran powinien zacząć. Mamy tu objaśnienie UI oraz przede wszystkim misje które zapewnią nam odpowiedni flow gry. Rzucenie się od razu na sandboxa może spowodować, że nie będziemy za bardzo wiedzieć co robić i w którą stronę podążać. To jest tak kurewsko złożona gra, że naprawdę warto zrobić te 60+ godzin "rozgrzewki" w których poznamy systemy polityczne, religijne, klasy społeczne, charaktery, handel, market i wojnę aby potem już sobie dłubać swoim wybranym krajem we "właściwej grze". Nie spieszymy się, poznajemy system po sytemie. Tych misji w sandboxie nie ma są za to "wydarzenia specjalne" które będą kształtować rozgrywkę i niejako trzymać grę w ryzach historycznych. Jeszcze tego nie rozkminiłem, bo sam siedzę w tutorialu, ale strasznie jestem ciekaw jak to będzie wyglądać (jeśli na wzór Vic3 to zajebiście) Replayability jest na najwyższym możliwym poziomie - widziałem urywki Japonii, Zakonu Krzyżackiego(mega klimat), Anglii czy jakiegoś tam miasteczka z jedną prowincją we Francji - wszystkie odmienne, często z regionalnymi mechanikami. Jak już rozkminię dobrze grę to zagram miastem Wrocław, i napiszę jego historię na nowo Wielkość gry - największa jaką jesteście sobie w stanie wyobrazić - skala gry do wyboru - od posiadania jednego domku na nieswojej ziemi , i powolny grind w górę, po grę potęgami zajmującymi sporą część kontynentu, które mają zupełnie inme ambicje i problemy Systemy - ogrom niezliczony i wszystkie zajebiste🙂 Moim nowym ulubionym będą chyba dynamiczne rynki handlowe (w przeciwieństwie do EU IV gdzie były stale przypisane do miejsc) które pozwolą, przy dobrym zarządzaniu, zmieniać całkowicie ekonomię na globie.Tutorial, tutorial, tutorial. Mapa - jak wyżej jeśli chodzi o wielkość, mamy tu chyba kilka tysięcy prowincji z tego co mi się kiedyś przewinęło Learning curve - tutaj litości nie będzie. Ogromnie pomoże znajomość Crusader Kings oraz Victorii bo ich corowe systemy (charaktery z CK oraz ekonomia z V) zostały teraz wplecione do EU V. Nie są aż tak szczegółowe jak w ww pozycjach ale i tak dziesiątki godzin kminienia z tymi systemami, na początek, jeśli chce się wskoczyć w to "z marszu". Pamiętać trzeba założenie, że to gra na dekadę i naprawdę nigdzie nie trzeba się spieszyć Automatyzacja - zajebisty ficzer który, jeśli będzie można mu określać parametry w przyszłości, ogromnie ułatwi rozgrywkę. W skrócie można obecnie praktycznie dowolną mechanikę gry oddać w ręcę AI (handel, wojsko, polityka, rozwój itd) i ono będzie dążyć do perfekcyjnego balansu. Parametryzacja pomogłaby tu gdybyśmy chcieli np. dążyć do zduszenia pewnej klasy politycznej i zamiast do zadowolenia wszystkich AI mogloby dusić właśnie tą klasę. Ale może to dojdzie kiedyś tam, na razie jest to bardzo dobre rozwiązanie - wyłączamy połowę systemów, uczymy się reszty, zmieniamy i mamy wszystko ogarnięte. UI - tutaj są elementy dobre i złe. PDX do perfekcji opanował system okienkowy, który przenosi nas po odnośnikach do kolejnych podokienek - w ten sposób, niezwykle imersyjny i intuicyjny uczymy się lwiej części gry - a jest się czego uczyć. Z drugiej strony są tu pewne problemy techniczne, wynikające z wieku dziecięcego gry i niedopracowania - czasem okienka potrafią się po prostu pozasłaniać czy też przesłonić kursor. Mała rzecz ale irytująca. Optymalizacja - na razie wszystko chodzi perfekt na najwyższych ustawieniach no ale dobry sprzęt i mała próbka, zobaczymy co dalej. Na 3h zero crashy czy zwiech. Język polski - w obecnym stanie nie mogę polecić. Tłumaczenie z Temu, wybrakowane litery i symbole w okienkach, fatalna gramatyka - trzeba czekać na patch. Grać się da no ale jednak polecam póki co w oryginale co oczywiście podwyższa próg wejścia, bo jest co czytać, a jeszcze trzeba to wszystko zrozumieć i przełożyć na grę. Ponownie - znajomość poprzednich gier PDX bardzo pomoże. Muzyka - no wystarczy odpalić trailer i człowiek jest ugotowany - ten soundtrack (dostępny wszędzie) wypali mi się w głowie na zawsze Grafika - z daleka mapa śliczna (wszystko ultra) ale im bliżej to wszystko jakieś rozmazane, nie robi żadnego wrażenia. Już Vic 3 mi się bardziej podobała ale muszę przyznać, że na razie 99% spędzałem w okienkach aż mnie głowa rozbolała DLC - ogłoszone w dniu premiery 4 rozszerzenia, na rok do przoduPDX(słusznie) jest ciśnięty za swoją politykę z DLC ale ostatnio muszę przyznać, że się zmienili. Kiedyś chowali za paywallem bardzo ważne, i rozwijające grę mechaniki, ale teraz robią tak, że dodają nowe mechaniki w wersji "lite" w darmowych patchach, a trochę bardziej rozbudowaną wersję w płatnych. Moim zdaniem bardzo dobre i fair rozwiązanie. Dodatkowo jęczenie o to przy premierze EU V całkowicie nieuzasadnione - to, na starcie, przeogromna gra z masą mechanik z poprzednich gier, wplecionych day 1. Do tego gra działa bardzo przyzwoicie na premierę co też na plus patrząc na dzisiejszy stan branży Na razie mam tyle, więcej zapodam po weekendzie no chyba, że wywiąże się jakaś dyskusja. REMEMBER - BE AMBITIOUS
-
Battlefield 6
To dodawanie botów na playlistach jest chyba tylko do wypełnienia minimalnej ilości graczy, aby rozpocząć rozgrywkę. Potem one są sukcesywnie, w locie, podmieniane przez kolejnych dołączających.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
No właśnie według Microsoftowej nowomowy jest - jak odpalamy apkę Xboxa na PC to wyświetla się teraz na dole napis "włączam konsolę xbox"😄Rzadko tam ostatnio zaglądam ale to też chyba jakieś nowe zjawisko, bo nie zauważyłem tego wcześniej.
-
Battlefield 6
A ja gram na pc, na padzie od Series X (jak zawsze) bo jestem do tego po prostu przyzwyczajony po 25 latach na konsolach - nigdy w fpsy na m&k nie grałem i już się tego nie nauczę. To jest dla mnie strasznie nienaturalne (m&k)no muszę mieć po prostu kontroler w rękach.
-
Kompendium PSX
Nie no Panowie, nie to żebym w Was nie wierzył ale jakość tego wydania przeszła wszelkie moje wyobrażenia. Wspaniała robota i prawdziwy powód do dumy dla Was wszystkich zaangażowanych w ten projekt. Dziękuję.
-
Battlefield 6
Na PC wczoraj też już miałem problemy z Eskalacją - częściowo boty i niepełne serwery. No szybko to idzie🫤 A tu kolejny jakiś chuj wie dla kogo tryb specjalny za rogiem (50% graczy/50% botów)
-
Arc Raiders
Jest jakiś głębszy sens tego craftingu i levelevonia czy chodzi o to żeby gonić króliczka i nigdy go nie złapać? No nie oszukujmy się większość tych interakcji o których piszecie to będzie coś powtarzalnego po max kilkunastu rajdach, bo liczba scenariuszy takich interakcji jest skończona. Co dalej? Absolutnie nie hejtuję, cieszę się, że tu taki hype i pozytywny odbiór. Sam oglądam materiały, i to co widzę wygląda zachęcająco, no ale przydałoby się poczytać jak grający widzą granie tego loopa po +30-50h i więcej
-
Battlefield 6
Gram sobie każualowo, po raz pierwszy od dawna w BFa, i muszę przyznać, że Eskalacja to jest tak zajebisty tryb, że od wielu lat w multi tak dobrze się nie bawiłem. 95% ludzi gra zespołowo, (próbka = dobrych kilkanaście gier), każda klasa wie co robić, praktycznie zero kampy, większość meczów niesamowicie zacięta. No praktycznie trudno uwierzyć jak to w tym trybie wszystko zajebiście chodzi. Raczej długo nie ruszę nic innego bo w Conqueście czy Rushu zauważyłem pewne patologie w drużynach, a i balans map niezbyt mi pasuje. Eskalacja? /10. 8h gram bez przerwy i oderwać się nie mogę. Czy shotguny i smg nie są tutaj troszeczkę przegięte? Mam wrażenie, że czasem jestem ściągany przez ww bronie z nieprzyzwoitych odległości.
- Co tu się odjebało?
-
Heroes of Might and Magic Olden Era
Demo, ogólnodostępne, do pobrania na Steamie.
-
Silent Hill f
W czasie gry miałem wrażenie, że troszkę mało było "momentów" muzycznych ale jak słucham sobie na spokojnie ost to masakra jakie dobre Ta piosenka co dzieci śpiewają... to już ciareczki mocno wchodzą na plecy. Hipnotyzująca nuta i jakże wspaniale pasuje do gry.
-
Silent Hill f
Nie pochlebiaj sobie. W dupie głęboko każdy to ma jak grasz, to jest Twoja sprawa. Wszedłeś do tematu i dostałeś najlepsze mozliwe porady od gości którzy rozpracowali grę w 100%, ale nie, lepiej brnąć w przegraną sprawę, i filozofować. Chyba lubisz sobie po prostu popierdolić takim pasywno-agresywnym tonem ważniaka.
-
Silent Hill f
Ja zrobiłem tak jak @Josh pisze, małą habilitację z SHF na YT i Reddicie po zakończeniu, bo po prostu nie chciałoby mi się przechodzić po raz kolejny, tak na świeżo. Teraz gdy znam całą historię to zdania nie zmieniam - wymóg kolejnych przejść to był kutasi ruch. Jest tu tyle fabularnego bigosu, że mogliby spokojnie z tego wybrnąć i poupychać wszystkie zakończenia w jednym. Ogólnie gra zyskuje w drugiej części w moich oczach, tak od rozpoczęcia drogi do szkoły. Wjeżdża lepsza nuta i ogólnie robi się coraz bardziej gęsto. Już pomyślałem no dobra koniec z tym szaleństwem, teraz już tego nie spierdolą, ale niestety, maestria miesza się z wariactwem do samego końca.
-
Silent Hill f
@Wredny to już na szczęście prawie koniec. Też w tym momencie marzyłem aż ktoś się pojawi i skończy męki Hinako oraz moje. Potem jeszcze tylko 3 razy cała gra od nowa i poznasz historię