
Treść opublikowana przez Bzduras
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
I za to wsparcie dostajesz pogięte (czasami) numery kilka dni po randomowym kioskowiczu, ale przynajmniej bez dodatków, które dorzucają kupującym na Allegro No nie, w tej formie nie mogę przed samym sobą usprawiedliwić wspierania szmatławca.
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Dwa razy dałem się nabrać, trzeciego nie będzie Kupno w kiosku i 13zł na Patronite, to maks co może ze mnie być
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Pocieszam się tym, że 301 to ostatni numer z prenumeraty, więcej nie wezmę. Zostanę kioskowiczem, praktycznie same plusy względem prenumeraty.
-
Prenumerata i cena PSX Extreme
Komu dostarczyła temu dostarczyła
-
PSX Extreme 300
I między innymi dlatego nie ma zg(Red.)ziola o ksywie Jontek80 w PE
-
PSX Extreme 300
Czyli w końcu jakieś dziecko potrzebujące GPSa żeby trafić do kibelka znalazło te filmiki w sieci jak Szyba szaleje urusem?
-
Xenoblade Chronicles 3
Ja zostawiam sobie XC3 na weekendy, nie mogę włączać tej gry "na godzinę", bo z godziny robi się pięć, co grozi załamaniem planu tygodnia.
-
PSX Extreme 300
Tym razem wiem, do kogo uderzać po prośbę o interwencję w sprawie tego raka, więc będzie spokojniej.
-
PSX Extreme 300
Z HP Rogera tak wynika, bo kto inny łapie się pod stwierdzenie "osoba, która w ostatnim czasie robiła popelinę"?
-
PSX Extreme 300
Może myślał, że Jaczes będzie wyczytywać zgredów ze stopki i chciał uniknąć kuli?
-
PSX Extreme 300
Zghostował Rogera mimo tego, że był zainteresowany skrobnięciem czegoś do #300. Forumek wyjaśnił Gamerę i Szybę więc też się nie pojawili, ten drugi nawet nie był brany pod uwagę xD
- Forumkowy Giveaway, kliknijcie suba i dzwoneczek.
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
A to dla mnie nie jest taki rasowy zasług, pod tym pojęciem raczej widzę gierki z jakimiś itemkami do zdobycia, mechanikami dorzucanymi z upływem czasu i tak naprawdę dopiero formującymi gliniany bloczek, którym jest gra na premierę. Może i to odbija od oficjalnych definicji, ale z tym mi się kojarzy ten magiczny skrót.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Niekoniecznie, bo Hitmanki są fpytę ostro
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
I tu pada kolejne magiczne słowo: "monetyzacja", która jest silniej kojarzona z gaasami, niż z innymi modelami biznesowymi nawet jeśli często mija się to z prawdą. Osobiście nie lubię gaasów za generowanie sztucznego fomo, które czasami jest aż przesadnie wytłuszczone i atakuje od pierwszych chwil po włączeniu danej gierki (SUPER SKÓRKI UNIKAT TYLKO DWA DNI POTEM JUŻ NIE BĘDZIE, ZAGRAJ W TRYB KTÓREGO NIE LUBISZ 20 RAZY ŻEBY ZDOBYĆ), a to już zależy od umiejętności studia. IOI Interactive np. robi to dobrze w swoich Hitmanach i elementy gaasowe są tam świetnie zrealizowane w formie Elusive Targets (zabójstw, do których ma się jedno podejście). Świadomość "tylko jednej próby" generuje dodatkową adrenalinę i podkręca skupienie na maksa, przy okazji dając tonę frajdy przy stosunkowo niewielkiej modyfikacji bazowego gameplayu. Ostatnio wleciała też jakaś nowa darmowa mapa, studio ma pomysł na grę i rozwija ją w określonym kierunku komunikując to graczom bodajże z miesiąca na miesiąc - taka gra-zasługa to rzadko spotykana topka wsparcia,o której nie wspomina się zbyt często.
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
Te pozytywne przykłady można liczyć na palcach obu dłoni, tych negatywnych jest niestety znacznie więcej i stąd uprzedzenie do tego stylu rozwoju gier. Plus to, co jest wałkowane za każdym razem, gdy rozmowa skręca na temat gier-zasług: nie wiadomo, które z nich pozostaną wydmuszkami jakimi często są na premierę, a które faktycznie dowiozą to, co obiecano. Halo Infinite podobno jest dobrym przykładem tej pierwszej grupy, ale nie wiem, nie grałem, opieram się na opiniach innych w tym konkretnym przypadku.
-
Xenoblade Chronicles 2
A ja z kolei skończyłem gierkę i w pompie miałem losowania. Wpadło kilka rzadkich, ustawiłem sobie skład taki, jaki potrzebowałem i nie zmieniałem w sumie tak gdzieś od połowy do końca gry.
-
Skull & Bones
Też myślę, że żeby SoT dawało fun dla pojedynczego gracza to Rare musiałoby bardzo, ale to bardzo mocno je przeprojektować i dodanie botów nie załatwiłoby sprawy. Gra była od początku pomyślana do ciorania w kilka osób, które mogą wchodzić ze sobą w interakcję jak ludzie, a nie na zasadzie dymków z gestami czy innymi takimi zagrywkami. To jest gra stricte do grania w grupie, najlepiej znajomych, tak była pomyślana i tak działa.
-
Skull & Bones
No dobra, to nie Piotrek, a @Sedrak. Ale widzę, że srogo wjechała obrona Częstochowy, bo zarzucasz mi jakieś "teorie, że coś się nie liczy". Nigdzie tak nie napisałem, nigdy tak nie twierdziłem, mówię tylko, że z moich obserwacji w skali forumowej wynika, że jak ktoś chce gry w singlu to nie sięga po grę multiplayer.
-
Skull & Bones
Fajnie, ale akurat w tym poglądzie jesteś w mniejszości, przynajmniej na forum. Z moich nieoficjalnych i nieprofesjonalnych obserwacji wynika, że jednak ludzie mają jakieś swoje preferencje i jeśli chcą singielka to szukają gierki z singlem, a jeśli chcą grać w multi to szukają gierki z multi. Nie odmawiam nikomu prawa do funu i nie twierdzę, że SoT jest kiepskie ze względu na swoją konstrukcję czy nastawienie na granie z fumflami, ale taka gra nie wypełnia luki, o której wspomniał @PiotrekP.
-
PSX Extreme 300
To by było chyba zbyt duże przedsięwzięcie, zależne od osób, które ze szmatławcem mają już niewiele wspólnego. Ale fakt, te teksty wspominkowe wchodzą tak dobrze, że aż chce się więcej. Nawet Dziadu i Star dopisali się do Hyde Parku
-
Skull & Bones
No właśnie, jak chcesz sobie usiąść i pograć sam na czillerze to jakie ma znaczenie, że grasz z ekipą w zupełnie inny rodzaj gry? Nie rozumiem kompletnie. Jak masz ochotę na truskawki to jakie ma znaczenie, że pod ręką masz tylko mandarynki? I to owoc, i to owoc, nie marudź.
-
PSX Extreme 300
Dude, trzymasz go w rękach.
-
Energy Drinki
Przecież o niego idzie się potknąć w każdym żabolu czy innych mniejszych sklepach, które nie są supermarketami.