froncz piotrewski

http://www.youtube.com/themcrookedvultures Te paręnaście sekund daje radę.

No nadal, jakbyś mógł zapodać to byłoby git

O właśnie - model jazdy, faktycznie bardzo mi przypadł w 'czwórce' do gustu. Ale i tak mimo sporej ilości zmian na lepsze ( np. komórka, otwarte misje, wyrzucenie bzdurnych arcadowych Paramedic/Firefighter/Pizza/Vigilante(te ostatnie świetnie zmieniono), zmiana fizyki i modelu jazdy, multiplayer, GPS), nowe GTA to po prostu więcej tego samego w porównaniu do poprzednich części. GTA to GTA i ciężko się nim znudzić, no ale mimo wszystko. Nie za bardzo widzę w jakim kierunku może iść teraz seria. Aha - i bardzo mi się nie podoba całkowite odcięcie się twórców fabularnie od poprzednich części. Między GTA III, a LCS było wiele świetnych nawiązań, a tu nagle to samo miasto, a znane postacie(rodzina Leone, Yakuza, Donald Love i cała reszta ferajny) zniknęły.

Ja mogę jutro.

W tym trofeum gdzie jest 1 kill z czołgu/samolotu/samochodu, to trzeba jakoś specjalnie te kille wbić(przejechać, działem czy można np. na pasażerze?) I rozumiem, że to można więcej niż w 1. meczu zrobić?

Niko jest świetnie zarysowany - to fakt. . Ale jedno mnie wkur.wiało. To ciągłe biadolenie o kasie i o tym, że "X płaci, więc dla niego pracuję". Trochę to na siłę IMO.

Timberland miewa doskonałe T-shirty, niestety cena odstrasza. Buty też dobre, ale j.w.

Lockowanie dla mnie było w miarę ok, czasem źle namierzyło - fakt, ale bez przesady. Natomiast cover system - niewygodny. Dlatego też nie korzystałem prawie wcale.

Bądźmy szczerzy. Kolejny napastnik w United jest nam tak potrzebny jak choroba weneryczna. Rooney, Berbatov, Owen - trzech świetnych napastników. Dodatkowo Macheda który bardzo mi ostatnio imponuje, Welbeck oraz Petrucci, który choć jeszcze nie zadebiutował, to ponoć jest jeszcze lepszy niż Macheda. Ja od jakiegoś czasu obstaję za rozgrywającym, ale to nie ja odpowiadam za transfery, a SAF, a ja ufam mu bezgranicznie. Teraz dawać Younga, a za rok Gourcuffa i będzie git.

Właśnie skończyłem fabułę. Cóż, po 20 godzinach nie mogę nie zgodzić się z Psyko - fizyka w GTA IV dystansuje swoje poprzedniczki o kilka klas - potrąceni przechodnie fruwają aż miło. Co do samego story - misje w GTA jak to misje w GTA - bez rewolucji, chociaż cieszy ilość zadań w zamkniętych pomieszczeniach. Ale mało misji(łącznie z końcowymi) zapadło mi w pamięć. Fabuła jest wg mnie bardzo dobra, ale czegoś mi w niej brakowało. Czy może inaczej - czegoś było za dużo. Do momentu było rewelacyjnie, a potem się IMO troszkę rozlazło, ale i tak wątek główny to jak zwykle miód, a niektóre cut-scenki/dialogi dałyby radę w dużej hollywoodzkiej produkcji. E: A, no i o ile co do długości fabuły(i gry w ogóle) nie można się przyczepić, to już niestety kampania IMO jest za łatwa

Kiedy pojawia się sms/telefon/mail, który umożliwia zwożenie aut dla Steve'a(nie dla Bruciego, to już mam)? E: NVM, już wiem.

No ja nadal jestem chętny na Wanted i Petrovica, tyle że na razie napawałem się singlem, a jutro wyjeżdżam i dopiero od poniedziałku za tydzień będę mógł się organizować na jakieś wspólne granie.

Samo zabicie Izolatora na trzeciej wyspie to 75 expa.

O ile pamiętam, to nalicza.

Dead Space? Resistance 2?

Wszystko Mother Love Bone w dobrej jakości(nie 128).

Te makarony w 5 minut Knorra naprawdę dają radę(no, sos gulaszowy mi nie bardzo podchodzi). Ser w ziołach też na plus - zwłaszcza w wersji bez wody. Z instantów Tao-Tao jadłem kurczaka jakiegoś, to miał smak za(pipi)isty.

No cóż, po pierwszych paru godzinach z GTA IV wrażenia są takie sobie. Męczyłem każdą poprzednią część 3D i przy każdej jarałem się jak nienormalny. Ale co za dużo, to nie zdrowo jak widać. Jak na razie na plus cut-scenki, postacie i voice acting. A tak poza tym panowie z Rockstar po raz kolejny serwują nam to samo. Nawet nie - pod względem rozmachu IMO grze brakuje do San Andreas. GTA to GTA - poziom i tak nieosiągalny dla zwykłych śmiertelników robiących gry, ale jak na razie widzę trochę mało zmian w porównaniu do poprzednich części. Kij, i tak znając życie 100% wyhaczę, w końcu to GTA.

Dziwne. Wiem tyle, że jedną osobę możesz chyba tylko raz wyleczyć - potem nie naliczy expa.

To Digging The Grave grali wcześniej? Coś mi się nie wydaje.

Dobra ten nowy kawałek Alice. Słychać ich stajla, w który wpasował się ten cały Duvall czy jak mu tam, jednocześnie nie kserując Staleya. Proste, że Layne lepszy, no ale wstydu nie ma.

To dziwne, bo zdaje się, że jak się zrobi wszystkie dobre, to złych już nie powinno być. Zrobiłeś 15 dobrych?

No więc szukam ludzi, którzy chcieliby zrobić Petrovica i może Wanted.

Właśnie - sprecyzuj - nie zrobiłeś po prostu jakichś tam zwykłych misji dodatkowych czy misji po stronie dobra?