XM.

Sredniawa - tyle hajsu za tylko lepsza grafikę, nawet ujęcia podczas walki z Shagohodem te same. Beka fchuj, jeszcze tym większe jak zobaczymy remake SH2.

Oryginalna trójka to jest jeden z większych badziewi w giereczkowie - stawiam tylko trochę wyżej niż dmc2. Jedna bron, jakieś głupoty typu POKAZMY LUDZKA STRONE RYU. Na chuj kurwa pytam się - ja chcę zajebac fienda za 1000 różnych sposobów, a nie zastanawiać się czy Ryu ma wzwód czy depreche przy zabiciu

Nadal średni ninja gaiden > żaden ninja gaiden.

No wypuszcza w tym roku 3 gry z serii, potem znowu pewnie zakopią na 15 lat przez takie, a nie inne podejście do IP.

Gość który pisał tydzień przed ogłoszeniem o blacku 2 teraz potwierdza - jedna bron w ng4 XDDDDD BEEEKAAAA FCHUUUUJ

Gość idzie droga Hidekiego Kamiya i zamiast zamknąć mordę i robić gry to się bierze na krucjatę na Twitterze.

Prawda jest taka, że mają już drugiego karnego kutasa - jeden za tego patcha, drugi za to. Pierdolenia Vavry było co nie miara, a tu nagle wiatr zawiał w drugą stronę. Nie obchodzi mnie sam motyw tylko hipokryzja kolejnego studia.

Premiera 2026 + remaster dwójki w tym roku.

Później jest pięknie, gdy trafia się do pierwszej wioski. I chodzi LEGANCKO.

Ale graficznie momentami to jest lower than low

Z patchem działa pięknie.

Ja niestety muszę się przyłączyć do jebana studia - patch na wejściu bez którego gra tnie się W PIERWSZEJ SCENCE, działa gdzieś w 15 klatkach. Wyłączyłem i muszę czekać na ściągnięcie łatki, niestety od razu nastawienie do gry mi się zmieniło i siedzę wkurwiony.

No i dla Vergila normalne dodatkowe etapy, nie jak u Capcomu - dwie scenki do gry i tyle z dodatków.

To i tak byłby sukces bo Marvel od 2020 nie zna słowa "kolejny etap" tylko kręcą się ciągle w miejscu i nie przesuwają fabularnie w żadnym kierunku

Kurwa - lekki zawód ten Black xD ogólnie czekam na pudło i dopiero pogram (akurat między xcx a doom wpadnie), ale pozyczylem konto z passem i sprawdziłem bo zaciekawiły mnie opinie o braku responsywnosci w sterowaniu. Tak, zgadzam się z tym - jest trochę inaczej, ale idzie się przyzwyczaić natomiast chodzenie marszem należy unikać i poruszać się tylko i wyłącznie dash+kierunek. Co mnie bardzo niemiłe zaskoczyło to poziom trudności - VH pierwsza runda idzie na strzał, jest banalnie, a samych walk jest z 3x mniej niż w og, jest to ogólnie poziom normalny z wersji 360. Na ten moment mogę tyle napisać, resztę jak przejdę za parę miesięcy gre, ale no pierwsze wrażenie słabe i nadal podtrzymuje zdanie - kto ma xboxa to lepiej grać w glorious 4k60 BC dwójki niż sigmę/Black 2.

Ogólnie to ejstem obrażony, że gra z takim potencjałem fabularnym jest ciągle chujowo prowadzona, ciągle Vergil w roli głównego złego, wprowadzenie tragicznej nowej postaci, nie ma tam pomysłu na serię totalnie. Sam z 5 spędziłem 100h w miesiąc i potem już nie wróciłem nigdy, stawiam wyżej tylko od dwójki.

Mi się nie podoba, zwłaszcza motocykl. Chuj im w dupe, że Nero znowu nic nie dostał, a wręcz wprowadzili gówniany system łap, gdzie nawet kolejności nie ma.

Też potwierdzam - nie ma nic gorszego w slasherach niż rzucanie po postaciach w obrębie 7 godzinnej gry. To powinno być karalne. Ale to samo w DMC5 - też ma chujowy zestaw, trójka i DmC mają najlepsze bronie i których w większości chce się używać, a nie dwóch na krzyż

PRZYJDZ KROLESTWO

Sądząc po wynikach sprzedaży to dla co najmniej paru mln ludzi piątka jest pierwsza część z serii. Peak chujowosci lokacji w slasherach. Systemowo bajka, ale no nie mam 20 lat żeby grać 200h w grę dla systemu walki.

Ale to jest problem Itsuno i dlatego cieszę się, że nie On będzie już odpowiadał za kolejną grę. Jego gry wyróżniają się systemem walki, ale cała reszta leży Ja uwielbiam, UWIELBIAM kurwa czwórkę. Ma wyjebisty system walki, wyjebiste walki z bossami, wyjebiste szalone lokacje, gdzie co chwilę jest coś innego i każda, nawet ta dżungla jest super, no ale nie da się tego bronić - połowę gry to samo, chore ludzie to zaakceptowali. A jest dużo informacje, że ta połowa gry która wleciała dla Dante to miałbyc najdłuższy epizod w Underworld w serii.

Od tego jest remake żeby więcej gadał. Swoją drogą należy też pamiętać, że Ruben Langdon (va Dante) im odpadł bo już nie bawi się w to (były z nim jakieś afery, może to pokłosie tego), dodatkowo ja już mam dosyć znowu Dantego w roli głównej - Nero imo mógłby przejąć schedę bo dobrze mu wychodziły jego epizody. Najbezpieczniejsza opcja? Vergil main, przecież każdy go kocha

Wolałbym remake 1, historię Spardy albo moment gdy Vergil po trojce trafia do underworld i zmienia się w Nelo Angelo.

Możesz znaleźć wypowiedź Hidekiego o remaku jedynki?