XM.
Senior Member
-
Dołączył
Treść opublikowana przez XM.
-
No tak szczerze mówiąc to jak ktoś nie jest fanem serii to raczej nie pęknie z zachwytu cutscenek z jajem jak to co wrzucił Bansai wcześniej to też za dużo nie ma, przechodzę drugi raz i już nie oglądam ich A w dmc3 i 1 za każdym razem oglądam. -
Co mi się nie podoba: - mało bossów i ich recykling . Do tego za długo nie będę ich pamiętał. - większość przeciwników wygląda bardzo podobnie, brak killera na miarę np. blitza gdzie robilbym po portach. - fabuła znowu sra.ka a tak dobrze się zapowiadała. - mało broni - brak innych strojów - słaby post game - lokacje wyprane z klimatu - monotematyczne i powtarzalne. System walki to złoto, ale na reszcie jednak trochę się zawiodłem. Mam nadzieję, ze dmc6 to będzie nowybstart, nowe postaci i fabuła i z jedna postacią do gry. Wolę jedna dopoeszczonq z masa broni jak w dmc3 niż jak tutaj.
-
-
-
Miasto, kanały, lokacje ala ostatnie misje z dmc1. Przynajmniej do połowy gry gdzie jestem. Klimatu DMC1 nie ma i żadną część tego juz nie miała, ale czy to wada? Nie, bo wszystkie lokacje choć dupy nie ukrywają są na bdb poziomie, na pewno fajniejsze niż dmc3, różnorodności jak dmc4 tez nie ma, Ale to też nie jest wada. Podstawowy poziom trudności jest łatwy żeby więcej ludzi kupiło. Na DMD przeciwnicy mają 800% standardowego życia i zadają 800% damage. Będzie git.
-
Myślicie że warto się zmusić przed A4 czy ino to prócz zobaczenia nowej postaci w uniwersum nie bedzie znaczace do ogladania endgame i wystarczy zerknac scenke po napisach?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Też do mnie dzwonily hóie.
-
Tak jeszcze wspomnę o muzyce a głównie o battle themach - są bardzo fajne, ale w 1 i 3 było ich dużo - natomiast tutaj jeden na postać co boli. Bez płatnego ost nie przejdzie robić 200h niestety.
Ale ktoś musiał być przećpany że to przepuścił xD
Obejrzałem w zeszłym tygodniu i nadal wolę niż ten homecoming tylko "trojka" gorsza sraka.
Będzie koło 12-15h z cutscenkami. Dużo ich nie ma, ale misje są dluzsze niż np. w dmc4. No i co misja to walka z bossem a nie jak w dmc4 i DmC kończę na dziś bo jutro praca ale gra przekozak. Co mi się nie podoba? Poziom trudności wiadomo niski, do tego po tych 6 misjach to rzeczywiście klimatem jajec nie urywa choć miasto niebo a ziemia w porównaniu do DmC, dmc 2 czy 4. Nie podoba mi się też loading przy każdym wejściu do sklepu - jeden do menu nie wystarczy? Ale ogólnie są krótkie więc spoko. Mam nadzieję, ze DMD fajnie jest zrobione i przeciwnicy/bossowie dostaną nowe chwyty na nas. Fabuła spoko, cutacenki nie tak od(pipi)ane jak w trójce, ale jeszcze nie grałem Dante, ogólnie klimat nie jest taki smieszkowy jak ostatnie części choć Nero coś tam pajacuje. Ost tez daje rade mocno ale trzeba pokombinować w menu bo ale wyważone dźwięki są i muza słabo daje. Gram dalej, jutro nocka zarwana. Nero super (łapy na plus, ale jedna bron jesli zostanie do konca to yebac itsuno l V super (dodałbym mu tylko ze 3 proste kombosy tą laską hehe) a Dante i jego pincet broni dopiero przede mną.
