XM.

Trzeba mieć Alice: Madness Returns by zagrać w American McGee's Alice także dupa.

A ja chce grac inną rasą. Jak tego nie będzie to mocno się zawiodę. Tak gadamy o ME i aż do nauki zapuściłem sobie ost z "dwójki" i kur.vens, ale ta cześć jest genialna pod każdym względem.

Albo grasz wsio na PS3 albo na PC, innej opcji nie widzę. Lepiej już poczekaj na support dla padów na PC, z tego co kojarzę to do ME2 już jest, a do ME3 i 1 powstaje i też powinny być w niedługim czasie. http://www.neogaf.com/forum/showthread.php?t=1016179

Lair of the Shadow Broker do ME2 na PS3 jest for free należy dodać, a Arrival polecam obadać bo to pomost między "dwójką" i "trójką".

Prawda jest taka, że jak nie chcesz kląć po skończeniu gry na trylogie bo fabuła(zakończenie) chu.jowa/e, bo to czy tamto wycieli, bo nie wiesz skąd i po co coś jest to te trzy dodatki które wymieniłem to mus i tyle. Ja skończyłem trylogie w ~150h ze wszystkimi dlc i rozszerzonym zakończeniem i byłem bardziej niż spełniony, a osoby które musiały czekać na nie (głównie na leviathan i from ashes) i na dodatkowe scenki w zakończeniu kręciły nosem (choć oczywiście nie wszyscy). Ja wychodzę z założenia że albo przejść cała serie ze wszystkim co się pojawiło albo nie tykać wcale żeby potem nie było niedomówień, ale to zależy w głównej mierze od Ciebie i tego jak czujesz ze musisz poznać te tytuły i od tego czy chcesz wspierać raka jakim są niewątpliwe dlc'ki do ME3.

Devil May Cry 4 Special Edition - Lady Combat Introduction I ostatni stream z Lady: https://www.youtube.com/watch?v=hVTliLym1bU I Trish: https://www.youtube.com/watch?v=xki9rCuqVag

Na PS3 trzy dodatki do "dwójki" i tak są za darmo "(i również są bardzo ważne) więc wychodzi trochę taniej. Ja bym mimo wszystko brał, przynajmniej kup Arrival do ME2 i przejdź dwie pierwsze części, wtedy na pewno wsiąkniesz, decyzja będzie ułatwiona i będziesz chciał więcej. ME2

Bez Arrival do ME2 i From Ashes i Leviathan do ME3 nawet nie podchodź.

Puchary świetne, sam bym lepszych nie opracował i bardzo zachęcają do grania i wymaksowania każdej z postaci. Mogli jeszcze oddzielnie dać za zrobię S wszystkich misji pięcioma postaciami, ale to i bez pucharów zachęcających się zrobi. Do tego ta kosmiczna cena, Capcom znowu plusuje. Na koniec niech w postaci platynowego kielona wyskoczy "V" i zafapuje się na śmierć z podniecenia.

Jest, w DMC zwie się Human mode. W ogóle będzie tylko po jednym dodatkowym stroju dla postaci. Dobrze, że gram Nero i On akurat dostanie coś nowego, a nie skin Spardy czy Corrupted Vergil. Jeszcze mają byc różne sety kolorów do już istniejących strojów, ale to już niestety nic ciekawego.

23 czerwca, 25$.

No Lady mocno OP, to samo Trish (Vergil podobno w normalnych trybach jest dobrze zbalansowany) ale od zawsze na zawsze w moim serduszku Nero i nim będę głównie grał, puchary też wszystkie będę starał się nim zrobić. Najtrudniejszy moim zdaniem jest za przejście Dante Bloody Palace, mnóstwo godzin trzeba poświecić żeby nauczyć się operować 5 stylami/broniami. Nie ma co, gra na długie lata.

Acziwy do DMC4: http://www.xboxachievements.com/game/devil-may-cry-4-special-edition/achievements/ Powiem tyle - dawno tak trudnych osiągnięć nie widziałem. Przejście Dantego perfectem w BP czy też ukończeniem nim i resztą tego trybu będą naprawdę ciężkie. + nowy strój dla Nero (swietny): I reszta: Nowy trailer

zrobilem pierwszy trening w czwartek, klata jest spompowana do dzisiaj, do tego juz nie pamietam kiedy mialem takie zakwasy (chyba tylko na poczatku przygody z cwiczeniem). przed chwila wszedl drugi, cyce chyba eksploduja dzieki! Najśmieszniejsze jest to, że to program treningowy 1/10 dla kobiet. Do dziś go trzaskam, oczywiście z większą ilością powtórzeń.

Naprawdę muszę dodać, że w porównaniu do wcześniejszych materiałów?

Gameplay'owo wydaje się że będzie niezła kosa i aż się powoli zaczynam jarać (oczywiście żadnej książki/gry nie zaliczyłem i sr.am na to ) , graficznie oczywiście kupiasto, ale stałe 30 klateczek i będzie dobrze.

W tym drugim obowiązkowo 30 sekund między ćwiczeniami. Robisz wyznaczoną serie, 30 sekund przerwy, kolejne ćwiczenie, znowu 30 sekund przerwy i tak do końca. Po całym cyklu (1 seria każdego ćwiczenia) robisz 3 minuty przerwy i znowu jazda i takie trzy cykle robisz. A w tym pierwszym to jak się czujesz, możesz robić i 3x10 jednego ćwiczenia i przeskok do następnego albo tak samo jak wcześniej napisałem do następnego '(czyt. jedna seria ćwiczenia i robić cyklami). Mimo wszystko ja polecam do pierwszego robić normalnie, a dopiero drugie cyklem. To drugie jest niesamowitym masakratorem, polecam z całego serduszka.

Pierwszą fotkę (szarku) ratują barki jak kule armatnie i dobre oświetlenie, reszta bez podjary i chudo. Natomiast 2 i 3 to wiadomo - zaje.bistość. Czekam na foty całej sylwetki. Qvstra, ogarnij sobie moje dwa plany na cyce: W miarę możliwości zwiększać ilość powtórzeń. Jak dobijesz do nudy tematem to wbijasz na ten program: I cycki masz jak Pamela Anderson.

Niech Ci ktoś cyknie normalne foty całej sylwetki bo po tych w odbiciu w lustrze ciężko ocenić.

Jackie Chan Stuntmaster - kiedyś zaciąłem sie z bratem na etapie 4 przez poje.bane sekwencje zręcznościowe, tym razem nie wymiękliśmy i udało nam się przejśc choc ostatnia runda i boss to nie lada sztuka była. Co tu można o tym tytule napisac? Świetny system walki, Jackie operuje masą ciosów, kontr, reversali i combosów które przydają się w większości przez potrzebne rózne techniki na przeciwników/bossów. Do tego gra jest naprawde wymagająca, głównie przez etapy platformowe, czasem czułem się jakbym grał w Crasha. Poziom trudności szybko rośnie, a że nasza postac nie ulega żadnemu upgrade'owi czy to życia czy siły ciosów to bez odpowiedniego masteringu się nie obejdzie. Super soundtrack, głupkowaty humor i spore replayability bo mozna przechodzic rundy na A+ czy też zbierac wszystkie głowy smoka. Dobre (pipi) choc jest sporo bugów wkurzających podczas gameplay'u. Pink Panther - Pinkadelic Pursuit - Kolejny tytuł którego kiedyś nie przeszedłem, ale postanowiłem to zmienic. W jakim byłem szoku jak się okazało, że gra starcza na max 1,5h i kiedyś nie przeszedłem tylko ostatniego bossa także jeśli chodzi o długośc gry to padaka. Gra polega na zbieraniu i zanoszeniu odpowiednich itemów które odblokowują nam w końcu dojscie do klucza dzięki któremu nasza postac wydostanie sie z etapu. W większości przypadków po zebraniu itemka ktoś nas goni i próbuje zabrac "swój" przedmiot i tutaj opiera się cała trudnośc tytułu. Niestety, do ostatniego etapu ze zbieractwem gra nie stanowi żadnego wyzwania i przeważnie potrzeba max 5 minut na rozwikłanie najszybszej drogi ucieczki, co gdzie zanieśc, nawet nie trzeba stosowac możliwego kamuflowania się w "tle" bo i tak mobki nas nie potrafią dogonic. Jedyne co było trudne to pierwszy boss, całe 10 minut na niego poszło. Ogólnie kupa i nie polecam. Chcesz skoczyć i odbić się od ściany, która jest na prawo od ciebie: 1) Skaczesz w kierunku ściany trzymając w prawo na d-padzie 2) Jak sprite Samus jest przy ścianie wciskasz i trzymasz w lewo 3) Wduszasz skok dalej trzymając w lewo na d-padzie. Aha, na padzie od ps3 nie działają shinesparki w Super Metroidzie. Nie pytaj dlaczego, po prostu d-pad w dualshocku 3 jest tak skonstruowany, że nie działają. Dzięki, już to ogarnąłem, ale jakoś pograłem 30 minut chodząc sobie po etapach i bez zachwytów, nie urzekł mnie klimat tej gry także gra na razie leci w odstawkę.

Oby.

Grałem juz parokrotnie, ale nigdy nie przeszedłem bez save/open state, a ostatnio podpiąłem sobie pada od PS3 i elegancko idzie. Nawet Super Metorid wziąłem na tapetkę, ale te wall jumpy doprowadzały mnie do nerwicy i na razie, na rzecz trylogii NG, sobie odpuściłem.