maciucha

ech pojezdzilem jeszcze troche w time trialu w Monako i to jest to w ostatnich 2 miesiacach chyba z 200 kółek zrobiłem w F1 2013, wbiłem na 900 miejsce w leaderboardsach, ale tu jak usiadłem to czułem się jak leszcz i wciąż nie skleiłem porządnego kółka, bo m.in. odpuszczam gaz na pierwszej szykanie w swimming pool, ponieważ strasznie ciężko tam płynnie pojechać, ale z każdym kolejnym kółkiem zbliżam się do limitu co jest mega satysfakcjonujące :D

jakbyś brał to się odezwij, bo też ogrywam na steamie, chętnie pościgam się online 8)

chyba nie skumałem z tym wojem :P

a nie wiadomo jak to tam będzie z 2017, po wspaniałym 2013 odstawili kaszane z 2 następnymi częściami lepiej wziac sprawdzone 2016 i poczekac na opinie i spadek ceny 2017 :D

ech wyczytałem dziś że receptory na dihydroksytestosteron są kodowane przez gen na chromosomie X (który jako faceci mamy tylko w jednej kopii, od matki) chyba sie nigdy nie doczekam brody jak u ojca :(

o mamo jaka ta gra jest dobra na kierownicy dużo lepiej pracuje samochód, trzeba się dużo bardziej starać żeby utrzymać go w ryzach i utrzymywac flow pograłem 4 godzinki, kilkanaście szybkich wyścigów i z 1,5h w timetrialu oczywiście w Monako, coś koło 2000 miejsca już mam w leaderboardsach, sekcja przy basenie wspaniale odwzorowana, mógłbym w koło jeździć te 2 szykany czuję, że to kolejna po F1 2013 odsłona serii którą będę katował przez kilka lat

w czym sie w ogóle biegnie w takim runmageddonie? no przeciez nie bede w blocie zapierdalał w adasiach za 3 stówy

no nieźle się dziś sebix zagotował :D

ale flojdami jedzie na początku

Renault w tej sprawie jedno mówi, drugie robi. Tym akurat bym się nie sugerował ;)

dziwne to, dlaczego dopiero na Monzie?

Nie śledziłem tematu. Gierka za 10 ojro na stemie i tak się zastanawiam czy brać. Dalej robi? Kierownice mam :) (logitech dfgt)

pare miesiecy temu wzialem 2 solpadeiny na czczo, bo mnie głowa ostro bolała i o mamo ale to była błogość tam jest tylko 8mg kodeiny, więc tą neoazarine muszę wypróbować

w czym idzie dostać kodeine bez paracetamolu w zestawie?

przeciez bluber tylko napisał że on to ma w jakis planach za 5 lat chyba ze zrobił edita i coś dopisał

w simsach

no to mam właśnie białą i jest OP

milan przekręć wiatrak na głowę, bo sie przegrzewasz

kupiłem dziś w tesco i bardzo dobra ta woda, niby lekko gazowana, ale w ogóle nie czuć tego gazu, dużo lepsza od muszynianki Ta muszyna tez jest po 1,49 w oszołomie i magnesia tam też jest i mają wody lecznicze typu "Franciszek"-strasznie wali siarką ;)Najlepszy jest Zuber. Wali zbukiem ale o dziwo smak fajny. Tylko miesza się z zapachem więc rozkosz to to nie jest. Za to czuję się po niej jak po kodeinie :). kodeina świetna sprawa, musze sprawdzić tego Zubera

Absolem, brać Patrząc jak krwawisz czy Ostatnich gigantów?

a tak sobie cyknąłem dziś swoje zeppelinowe skarby

Nikt nie wyjdzie stąd żywy czytałem. Z tego co pamiętam to ona wyszła jakoś chyba na początku lat 90. i na końcu autor wciąż snuje domysły, że Jim może żyć na jakiejś tam wyspie i jeszcze go zobaczymy :D. Keitha Richardsa mam na półce od jakiegoś czasu, ale ostatnio nawał pracy i tylko czekam aż się sesja skończy, żeby się pie.rdolnąć na hamaku z tym cacuszkiem i Exile On Main Street na słuchawkach

O boziu, Kiedy giganci chodzili po ziemi to moja pierwsza książka o Led Zeppelin. Przeczytałem chyba z 4 razy. Te rozdziały o okultyzmie za pierwszym podejściem zupełnie zrzuciły mnie z nóg, bo nie wiedziałem o tym na początku. Mam też tę ilustrowaną biografię Page'a, którą w końcu wydał w normalnym nakładzie pare lat temu. Cudo. Mick Wall podobno popełnił też świetną biografię The Doors w zeszłym roku. Chyba się w nią zaopatrzę na lato razem z biografią gansów. Ostatnio od Walla przeczytałem biografię Axla, kilka lat temu autobiografię Slasha, ale tego klimatu nigdy nie mam dość

Oj tak kolaboracje z Black Crowes słuchałem swego czasu na okrągło Na O2 zabrakło mi tylko Achilles Last Stand, ale z tego co czytałem, to był to ukłon w stronę Johna, który niejako wyszedł siłą rzeczy, bo Jason nie dawał rady z tym kawałkiem po prostu. Nie ma się co dziwić Nie wiem czy lubisz czytać biografie. Zeppelinów czytałem chyba prawie wszystkie. Jakiś czas temu skończyłem "Trampled Underfoot" Barneya Hoskynsa. Biografia Led Zeppelin w całości napisana cytatami przeróżnych osób. Bardzo ciekawie się to czyta.

Również byłem w Dolinie Charlotty na Plancie. Do pełni szczęścia zabrakło mi wtedy tylko Babe I'm Gonna Leave You, za to The Rain Song było absolutnie perfekcyjne. Plant blokuje reunion od dawna, już w 2007 po O2 mieli jechać w trasę, ale w końcu nic się nie wydarzyło, choć Page zrobił audycję m.in. z Milesem Kennedym czy Chrisem Cornellem. O Page'u mówiłem w kontekście solowego albumu i związanej z nim trasy, które to zapowiada co rok od bodajże 2010 roku :D. Na Led Zeppelin nie ma co liczyć, Plant to uparty osioł ze swoją wizją, w której trzeba przyznać, jest trochę racji.