Treść opublikowana przez UberAdi
-
C.A.R.S.
nope Co do modelu jazdy i FFB to się chyba właśnie najbardziej zawiodłem. Niektóre auta potrafią się zachować jak w shifcie, innymi się wyciąga nadnaturalną przyczepność jak w Gran Turismo. W przypadku niektórych samochodów, jest też tak, że podczas gry na kierownicy mają dziwną tendencje do wpadania w nadsterowność na każdym zakręcie a gdy zmienimy sterowanie na pada trzymają się drogi lepiej niż powinny tak jakby pomimo wyłączonych asyst gra korygowała nasze błędy. FFB stoi w tyle za tymi prawdziwymi simami i żeby to jakoś naprawić trzeba samemu się bawić configiem. Graficznie jak mam porównać DC i PCars (grałem w obie żeby nie było ) to lepsze wrażenie robi DC. Różnicę na korzyść Carsów widać gdy się zatrzymamy a niedoskonałości DC nie tuszuje nam wszechobecny blur. W Cars modele aut wydają się bardziej dopracowane i szczegółowe i wygląda jakby różnica w polygonach była nieco większa niż te ogłoszone 50 tys. W ruchu natomiast tona filtrów, rozmycie i efekty pogodowe przeważają szale na korzyść DC. Pod względem dźwięku się nie mogę przyczepić do niczego. Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest zły racer. Na konsolach dla fanów ścigałek must have wg mnie, nie będzie konkurenta chyba aż do nowego Gran Turismo, Carsy dają sporo fun'u. Myślałem po prostu, że gra trochę bardziej wyewoluuje pod względem modelu jazdy w stronę realizmu a tak się nie stało. Jeśli natomiast ktoś myślał nad kupnem wersji PC to nie ma zupełnie sensu skoro można mieć zamiast tego za niższą cenę lepszego racera, na dodatek ze sporą społecznością dostarczającą darmowych tras i aut (twórcy Cars z tego co wiem będą sprzedawać paczki z autami a modowanie skończy się na robieniu skórek w photoshopie).
- Evolve
-
Co męczycie na kompie
Męcze ostatnio Assetto Corse tyle, że zamiast się ścigać postanowiłem się nauczyć dobrze driftować i próbuje jeździć z ludźmi w tandemach. Ciężko jak cholera a DFGT w tym nie pomaga :| No i Volgarr, rwe włosy z głowy na 4 poziomie narazie i mam wątpliwości czy skończę kiedyś tą grę
-
własnie ukonczyłem...
Vanishing of Ethan Carter Siłą tej gry nie jest gameplay a klimat który bije z ekranu. Połączenie designu Red Creek Valley, grafiki która jest miejscami prawie fotorealistyczna, idealnie pasującej muzyki (serio muzyka to główny czynnik wrzucający czasami ciary na plecy) oraz samej historii z którą się zapoznajemy tworzy naprawdę piękną opowieść. Jedynie fabularnie mógłbym się czepiać, że nie jest tak "głęboko" jak bym chciał ale może po prostu sam sobie inaczej wyobraziłem zakończenie Dobrze się ta gra udała polakom i mimo mojego sceptycznego podejścia do tego tytułu spowodowanego drętwym gameplayem dał bym jakieś 8+/10 . Graficznie jest to wg mnie najładniejsza obecnie dostępna gra więc wrzucam małą galerię. Chociaż to i tak nie odda tego jak krajobraz wygląda w ruchu przy 60 klatkach gdzie wiatr porusza drzewami i trawą, obserwujemy minimalne ruchy wody...
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
coś pięknego
-
Unreal Tournament
Yup na nowym UE Graficznie ponoć ma być mniej więcej tak Nowy patent z bio riflem i link gunem
-
Unreal Tournament
mieszanka miodu i skilla 8)
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Ten gotowiec który wrzuciłeś może cenowo nie wychodzi aż tak źle jak na gotowca z tym procesorem i ramem ale jest po prostu złożony bez sensu. 8GB ramu w tej chwili nie jest za mało. Procesor wystarczy i5, szczególnie odblokowany (czyli z literką K na końcu), daje Ci to możliwość podkręcenia gdybyś chciał. Natomiast 750 Ti która jest w tym zestawie allegro to nie jest żaden potwór, w multiplatformach ma osiągi jak PS4 mniej więcej (Far Cry 4, CoD:AW, BF4 itd) i jest w sumie niepewną opcją.
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
Ja bym inaczej złożył teraz kompa za 3 tys. Brałbym i5 3 generacji, 8GB ramu i płyte główną na której podkręce procka. I zasilacz inny, z certyfikatem, pewniej bym się czuł Proc: i5 3750k - do zgarnięcia za 900zł Płyta: Asrock P67 Pro3 - 250 zł (choć tutaj za można by poszukać też innej bo Asrocka osobiście nie lubie, port SATA mam na ich płycie zepsuty ) Ram: Kingston HyperX 8GB 1600MHz DDR3 - 263 zł na morele.net Dysk: Seagate 1 TB - 200-220 zł Nagrywarka: jakaś zwykła na przykład LG - 60 zł (bez bluray, ja długo nie miałem napędu w ogóle, zamontowałem niedawno, teraz to nie jest jakiś mus) Zasilacz: Silentium PC Deus 550W - 220 na allegro Obudowa: Zalman Z1 - 110 zł Wychodzi z tego coś za około 2000zł więc zostaje ci jakiś 1000zł na karte graficzną a za to można kupić jednak coś mocniejszego niż 750Ti z tamtego zestawu. Jeśli źle mówie to niech mnie ktoś naprostuje.
-
Unreal Tournament
Tych map chyba możemy się spodziewać normalnie bez żadnego płacenia, ponoć chcą żeby UT wrócił esportowo więc dziwne jakby za takiego Decka chcieli brać pieniądzie Szczególnie, że te mapy są już w tej wczesnej wersji:
-
Unreal Tournament
Yup Co do zarobku z tego co pamiętam moderzy mają współtworzyć grę i udostępniać swoje mody za opłatą więc z tego będzie też napewno leciał % dla developerów.
-
Unreal Tournament
Wczesny build jest już od jakiegoś czasu oficjalnie dostępny dla każdego pod tym adresem - https://forums.unrealtournament.com/showthread.php?12011-Unreal-Tournament-Pre-Alpha-Playable-Build Na serwerach bardzo mało ludzi, to pre alpha. Narazie eksperymentują z movementem (dodali kilka ruchów jak sprint, roll, wall slide, rocket i shock rifle jumpy, nowa mechanika shardów które sie wbijają w sciane i nas podbijają) i balansem broni. Warto ściągnąć chociażby po to żeby pograć z botami, czysty miód dla fanów takich shooterów. Można się ustawić też na jakiegoś duela albo deathmatche jakby ktoś chciał
-
własnie ukonczyłem...
To the Moon :frog: :frog: Starałem się nie podchodzić do tego tytułu jak do gry i dobrze zrobiłem. Kan Gao może nie potrafi robić gier ale potrafi opowiadać historie. W około 3h te pikselowe ludziki jak z Tibii dostarczają człowiekowi tyle emocji, ruszają tyle uczuć i skłaniają do głębszych rozkmin nad swoim losem że nawet mnie przestał obchodzić ten brak gameplayu. Dużą zasługę ma w tym genialny soundtrack. Łzy nie uroniłem ale wyobrażam sobie, że co bardziej wrażliwi mogli nie raz zasmarkać bluzke. Myślę że wątek fabularny trzeba samemu przemyśleć i dojść do własnych wniosków więc polecam, gra na jeden wieczór a że idą święta to w nocy jak wszyscy będą spać można skończyć i po cichu płakać w ciemnym kącie w razie czego
-
Co męczycie na kompie
Ja niedawno odpaliłem Dungeona Keepera i czułem, że zniszczyłem sobie wyobrażenia o jednej z ulubionych gier dzieciństwa :|
-
+++ CHCESZ KUPIC/ZMODERNIZOWAC KOMPA?
2 monitory AOC które kupiłem ostatnio musiały mieć wadę fabryczną, w obu bardzo gęsto mi posypało dead pixelami mniej więcej w tym samym obszarze. Właściwie każdego dnia umierały kolene Nie wiem teraz czy wymieniać na takie same (bo trzeci taki sam zostawiłem, kupiony wcześniej niż tamte) czy jakieś inne. Czy w ogóle zrezygnować z triple screena narazie bo odczuwam dość mocno, że z obecną kartą (HD 7950) i tak nie wykorzystuje potencjału 3 ekranów. Wtedy wziął bym za to 970 Czy w razie czego forumek poleca jakiś szczególny model monitora koło 24' w granicach 600-700zł? Właściwie najbardziej sensowną opcją wydaje mi się odpuszczenie monitorów na rzecz 970 ale chyba szukam po prostu kogoś kto mi to potwierdzi
-
Sons Of Anarchy [FX]
- własnie ukonczyłem...
Shadow of Mordor Zgodzę się właściwie ze wszystkim co napisał Kalinho wyżej. Jest na maksa odtwórcza, poza systemem hierachii orków nie ma tu nic co by się wyróżniało ponad Assassiny i Batmany. Więc co stanowi o tym, że gra jest dobra? Głównie jej wykonanie, każdy pojedyńczy element gameplayu jest dopracowany chociaż tak jak pisał mój poprzednik, trochę w złym momencie odkrywamy niektóre skille jak przejmowanie orków czy ujeżdzanie Grauga. Tak czy inaczej stealth jest przyjemny (szczególnie animacje brutalize killi ), strzelanie headshotów z łuku daje satysfakcje tak samo jak wjeżdzanie w grupę orków na grzbiecie Caragora. Zwyczajna walka mieczem również mi się spodobała, mamy kontry, uniki, bardzo fajnie wyglądające finishery, QTE w niektórych sytuacjach, ogółem nie ma się tu do czego przyczepić. Może poza tym, że po czasie może wkraść się schematyczność potyczek. Świat gry ma dość monotonny design ale właściwie taki chyba ma być Mordor. Drugi teren trochę to nadrabia ale też bez polotu. Ratuje to sama grafika, oświetlenie, cienie, tekstury podczas deszczu, mimika twarzy orków. Jest na czym oko zawiesić. Wg mnie gra jest zbyt łatwa, brakuje tu wyzwania, ogarnięcie mechaniki gry zajmuje moment jeśli graliśmy w Batmany lub AC, robiłem większość zadań za pierwszym razem bez większego problemu. 8/10 - polecam, dobra gra, lajtowy tytuł AAA na odstresowanie. Oceną w ekstrimie niech się nikt nie sugeruje. Edit: O wiem co wyróżnia ten tytuł. Grad. Serio jak zaczął padać grad zacząłem szukać w głowie kiedy ostatnio widziałem to zjawisko w grze- GOTY 2014
GOTY: 1. Wasteland 2 2. Divinity: OS 3. Transistor Pustkowia daly mi do zrozumienia jak ubogie w treść są wspolczesne gry, jak bardzo twórcy gier z premedytacją uwsteczniają swoje tytuły pod każdym względem za wyjątkiem grafiki oraz jak przez lata zmieniło się pojęcie gry RPG. Divinity stawiam niżej pomimo ciekawszego podejscia do combatu i lepszego dopracowania odstrony technicznej. Mam wrażenie że Larian dość nieśmiało podeszli do tematu staroszkolnego RPG. Tytuł ustepuje rozbudowaniem Wastelandowi. Na 3 Transistor. Jestem dosc swiezo po ukonczeniu i wlasciwie jedynym minusem (mocno subiektywnym zresztą) ktory jestem w stanie wymienić jest to że Red jest niemową :| Fuckup roku: Destiny. I pomysleć że przed premierą myślalem nad kupnem PS4 dla tego tytułu. Wystarczyl mi wieczór z tym tytułem żeby stwierdzić jak słabo wypadł ten przehajpowany hit.- Steam
- Steam
- Inne serwisy dystrybucji cyfrowej (GOG, GMG, Origin i inne)
Jak dla mnie spoko, klasyki segi których nie miałem w tym Crazy Taxi które od wczorajszego wieczora przekatowałem jak się dało, Sonic & All-Star Racing to też całkiem dobra gra, dodatek standalone do CoH2 też całkiem spoko jak ktoś multi gra. Nie widzę powodu do narzekań.- własnie ukonczyłem...
Crazy Taxi O grze nie mam co pisać bo każdy zna tego klasyka. Wczoraj kupiłem go w cebula bundlu i po odpaleniu poczułem się jakbym znalazł zabawki z dzieciństwa. Już zapomniałem jak sterowanie w tej grze potrafi w(pipi)ić- Counter Strike Global Offensive
- C.A.R.S.
Nie wiem jak wyjdzie to ściganie się na padzie bez asyst. Pograłem dziś z godzinę i albo jestem już tak słaby na padzie albo kierownica jest jedyną słuszną opcją. Nie wiem też czy Slightly Mad nie przesadzili z odpadaniem kół bo czasem mam wrażenie że wystarczy lekko w coś stuknąć i nie możemy kontynuować wyścigu. Nauczony prze arcade'y chciałem sobie rozjechać słupek http://www.twitch.tv/uberadi/c/5500532- własnie ukonczyłem...
Warhammer 40000: Space Marine Brakowało mi ostatnio jakiejś typowej młócki przy której się odstresuję, ten Warhammer sprawdził się idealnie tym bardziej że zawsze lubiłem to uniwersum chociaż nigdy nie byłem jakimś die hard fanem. Zacznę od tego co mnie bolało, minusów jest kilka. Po pierwsze lokacje które są powtarzalne i z kilkoma wyjątkami wieją nudą, zdarzy się kilka miejsc na zasadzie kopiuj/wklej a reszta bardziej "unikalnych" i tak nie porywa swoim wyglądem. Również sam design niektórzy mogą zaliczyć na minus chociaż ja wiedziałem czego się od warhammera spodziewać. Jest szaro i buro ale taki już jest ten świat. Kolejnym minusem jest liniowość, idziemy po sznurku robiąc zadania których nawet nie musimy czytać bo zostaniemy zaprowadzeni za rączke w odpowiednie miejsce. Brakowało mi też egzekucji z wykorzystaniem otoczenia, chociaż jeśli chodzi o egzekucje nie jest aż tak źle. 3 różne animacje dla każdej broni na standardowym orku + inne zależnie od przeciwnika. Wspomne tutaj jeszcze o idiotycznym etapie z wieżyczkami który aż raził swoją bezsensownością, na szczęście był dość krótki. Fabuła jest prosta i przewidywalna lecz przyznam, że po zakończeniu chętnie zagrał bym w sequel. A co dobrego? Pozytywy tej gry można określić w kilku słowach - Hektolitry krwi, setki rozczłonkowanych ciał orków i ich pękające od headshotów głowy, poczucie siły i ciężkości naszego Space Marine'a który jest jak czołg z chainswordem nie do zayebania. A nawet jednym słowem - miód Serio nie ma co się rozpisywać o pozytywach bo praktycznie wszystkie plusy tego tytułu leżą w gameplayu (no dobra, może też w sentymencie do universum wh40k). Zaznaczę może tylko, że szczególnie podobały mi się końcowe etapy gry kiedy w cały burdel wchodzi jeszcze jedna frakcja i zaczyna się prawdziwa impreza. Podsumowując: Mimo, że ta gra się nie wyróżnia niczym szczególnym to jest kawałkiem solidnego, miodnego szpila. Szczególnie jeśli ktoś tak jak ja szukał tytułu przy którym może odpocząć. Dam 7,5 (dla fanów WH 8 ) i polecę każdemu, nawet jeśli nie jesteście fanami WH to warto spróbować nadrobić ten tytuł. Szczególnie, że obecnie można go nabyć za małe pieniądze. Ostatnio lubię bawić się w robienie screenshotów grom które przechodzę więc mała galeria ode mnie na zachęte - własnie ukonczyłem...