Lukas_AT

A jak! Sami też wchodza w ogień i lasery. Czy tylko ja mam problemy techniczne z online? Gdy używam szybkiej gry, wszystko jest ok. Ale gdy chce wybrać konkrenty tryb to nie moge wyszukać żadnych graczy. Próba anulowania wyszukiwania (trwa wnieskończoność), kończy się zawieszeniem konsoli.

Boli mnie strasznie fakt spartaczenia gry. Powrót do Raccoon City, do przeszłości, ukazanie znanych wątków z perspektywy korproacji Umbrelli - to miało ogromny potencjał, A K*rwa zmarnowano go. Ktos w Capcom powinien się solidnie walnąć w głowę i nie powierzać produkcji gry byle komu. Dla fana serii - 5/10. Dla osoby niemającej styczności z marką - 3/10.

Nie sądziłem, że ujrzę taki brak rzetelności w magazynie growym. Dobrze jest jednak kupować PE. Jaki zwolniony pracownik? To nie był fakt, to raz. Dwa, kto byłby na tyle głupi by publikować informacje o grze, gdy obowiązuje go umowa tajności z pracodawcą. Trzy - ta mapa była zrobiona w photoshopie, bo miała elementy z mapy San Andreas. Cała zapowiedź to lanie wody, analiza trailera i spekulacje autora. Nie wiem po co to wrzucali. Podany przeze mnie cytat udowdania niekompetentność autora. Nie sądziłem, że takie coś ujrzę kiedyś w magaxynie.

Kupiłem tego Playa. Zapowiedź to oczywiście analiza trailera i zbiór wszystkich plotek. Jak zobaczyłem wstep do jednego akapitu "jeden z przecieków głosi, że", to odechciało mi sie czytać.

Przy GTA IV PS3 i X369 sie dusiły i ksztusiły. Mam więc nadzieję, że Rockstar udało się jakoś zoptymalizować silnik - może po tylu latach pracy z nim jeszcze więcej z niego wycisną. Inaczej nie ma mowy o lepszej grafice. Choć szczerze mówiąc, wolę stabilne 30 klatek na sekundę i lepszy AA. W sumie Vice City było trochę ładneijsze od GTA III, a trójka na PS2 słabo chodziła (pamiętacie te doczytyjuące się tekstury?). Zobaczymy jak będzie. Nie ma co spekulować.

Fajnie, tylko na razie nie wiemy jak grafa w GTA V będzie się do końca prezentować, więc nie wiem skąd te porównania. Pierwszy trailer GTA IV graficznie mocno przewyższa czysty gameplay. Jak będzie z AA, jakością tekstur - trudno to ocenić.

No dziwne, że gra powędrowała do tłoczni dwa dni temu, a magazyn powędrował do drukarni jeszcze wcześniej. Dodaj sobie jeszcze czas na przetestowanie gry i napisanie recenzji.

Te nowe plotki to zwykły fake. Ja też mogę napisać na forum Gamespot, że jestem przyjacielem kogoś z Rockstar Games. 17 marca w sieci pojawił się taki oto filmik: Gość tu gada o tym samym. A wejdźcie na jego kanał - jakieś inne głupie filmiki o GTA V, w tym jeden z tą podrobioną mapą z San Andreas. I nawet chwali się, że już kupił. Portale z całego świata kopiowały tę informację od siebie jak głupie, nie próbując nawet zbadać sprawy. Czysta amatorka.

Ja nigdzie nie napisałem, że jedna ocena jest bardziej wiarygodna od drugiej. Śledzę oceny od wielu lati wiem, że w 99% przypadków średnia ocen naprawdę mówi o jakości samej gry. Operation Raccoon City to gra słaba/średnia. Przeczuwałem to już od dawna, twórcy SOCOMa w tej generacj IMo nie stworzyli nic dobrego. Tak, zwykłe mity niesione przez ludzi. Był raz skandal, po którym autor recenzji na swoim blogu krytykował ludzi rzucających bezpodstawnymi oskarżeniami o korupcję. Jan nigdzie nie próbowałem zmienić Twojej opinii o grze. Cały czas tylko broniłem IGN i metacritic i podałem dowody. Nic więcej. Prawda jest taka, że recenzja zawsze będzie kontrowersyjnym artykułem, bo jest subiektywna i moze kłócić sie z opinią osób trzecich . Stąd te wsystkie teorie o korpucji, braku rzetelności itd. Oczywiscie są recenzenci, którzy popełniają widoczne gołym okiem błedy, ale człowiek to nie maszyna. Choćby niektóre recki na PS3site.pl o długości newsa raczej na tytuł recki rzetelnej nie zasługują. Ale to temat na inna dyskusję. Peace, myslę, że doszliśmy już do porozumienia.

Udowodniłem Ci, że recenzja IGN nie jest zaniżona. Nawet jej nie pzreczytałeś zapewne i nie próbowałes sie doweidzieć dlaczego autor dał taką, a nie inną ocenę To jest tylko i wyłącznie jego ocena. Metacritic nie jest też niewiarygodne, jak pisałeś. Wyjaśniłem Ci to I jak widać, niektórzy gracze-nierecenzenci też grę nisko oceniają. Gra Ci się może podobać, nikt Ci tego nie broni, ale nie pisz bzudr, że serwisy są niewiarygodne. Jeśli recenzja jest subiektywna, to zawsze będzie rozbieżnośc w ocenach, bo ludzie to nie roboty zaprogramowane na takie same postrzeganie świata. To jest proste jak konstrukcja cepa. Peace.

Jakie afery? Jakiś link, cokolwiek. Ona tylko zbiera oceny recenzji. Nie ma jak być niewiarygodna. Sam możesz sobie obliczyć średnią. Też będziesz niewiarygodny? Forum gamespota: " Yeah it's poop" "It was a great concept at first but the whole thing has been executed poorly. Enemies basically eat the bullets you shoot at them which is very boring. I am dissapoint. Its not hard at all, just a chore." Forum Muzeum Raccoon City: "Ok, mam grę od 40 minut, gram od 30 ... To najgorsza gra w jaką grałem, Hunter biegający po lawie, brak jakiejkolwiek detekcji kolizji. Nie wiem czy przeciwnik odnosi obrażenia, nie wiem czy ja odnoszę obrażenia. Lickery które w polskiej wersji nazwane są Lizaczami po śmierci potrafią utknąć w jednej animacji albo np w ścianie. Bronie strzelają jak z kapiszonów. Nieczytelny multiplayer, czułość celowania godna myszek z kulką. To dopiero po 30 minutach gry, boję się grać dalej. Aha ... gra jest niesamowicie brzydka. Jest po prostu okropna. Operation CRAPoon City." Ocena od IGN ma prawo bytu. Recenzja jest subiektywna. Jeśli ktoś się nie zgadza, niech zacytuje tu poszczególne akapity tej recenzji i odniesie się do zdania autora recenzji. Poza tym, nie tylko IGN oceniło grę tak nisko. Gamespot dał 4.5, Eurogamer dało 4, Joystiq 4, a Gamesradar i Strategy Informer 3. Recenzent to też gracz. Pisząc, że jest on niewiarygodny, równie dobrze możesz uznać wszystkich forumowiczów za niewiarygodnych. Oczywiście każdy ma swoje zdanie i moze grę ocenić nawet na 8. Tak samo jest w recenzjach. Proste.

Recenzent to też gracz. Z tą różnicą, że potrafi pisać wypracowania. Jak metacritic może być niewiarygodne, skoro tylko zbiera recenzje i oblica średnią ocen? Pisząc w ten sposób, piszesz, że wszystkie recenzje są niewiarygodne. Przeważają oceny niskie, co jest jasnym znakiem, że gra jest słaba. 8 jest tylko jedna - Guardisna.. Reszta to od 3 do 7. Już po samym gameplayu było widac, że gra jest słaba. Jak ktoś w to nie wierzy, jest mega optymistą.

Średnia ocen na PS3 wynosi 49% więc IGN nie przesadziło.

Jest dubbing. Głosy Sweet Tootha, Mr Grimma czy Calypso w scenkach wymiatają. Sony bardzo się postarało, nawet jak na tak niszowy w Polsce tytuł.

Sony na facebooku podało info, że w każdym pudełku z grą Twisted Metal znajdziemy voucher umożliwiający ściągnięcie Twisted Metal Black.

Mam wersję europejską, prasową. Nie mam kodu do pobrania. Z tego co się orientuje Twisted Metal: Black był dodawany tylko do ograniczonej liczby egzemplarzy limitowanych w USA. Nigdzie nie słyszałem, by akcja startowała także w Europie, ale skoro Amazon tak informuje, to musi tak być. Polska wersja jest świetna.

Tryb online w tej grze jest niesamowity. Czysty miód wylewający się z ekranu. Powiadam Wam. W europejskiej wersji dziś już powstał jeden pokój.

http://www.miastogier.pl/recenzja,ps3,1393.html - 10/10

Boję się o jakość wersji na PS3. Nad grą znów pracuje Wizarbox, odpowiedzialne za Risena 1 na Xboksa 360. Co prawda teraz wszystkie wersje powstaja równolegle, ale i tak mnie to nie uspokaja. Pierwszy Risen był świetny. Dwójka to must have.

Myślę, że na E3 Sony zostawi zapowiedź God of War IV. Tam się pokazuje niespodzianki.

Kurde, jak sobie przypomnę jakie to kiedyś wrażenie robiło... Sony musi sie wysilić, by IV powodowała znów opad szczęki.

Polecam grę wszystkim. To stary, dobry Twisted Metal. Co prawda, nie odczuwam już tego, co kiedyś, ale to przez to, że gdy zagrywałem się w Twisted Metal 2 byłem młodym szczylem. Wspomnienia nie wrócą. Projekty plansz są świetne, jest mnóstwo sekretów, tajnych przejść - np. można rozwalić wieżowiec, który się wali i ujawnia tajne przejście. Szkoda, że tryb onlnie jeszcze nie działa - prócz trybu Atomówka (z nowości) jest jeszcze tryb, w którym wygrywa ten, który ostatni przeżyje - ilość fragów się nie liczy. Będzie trzeba się chować. Jest też drużynowy deathmatch. Gra w sinlgu nie oferuje niczego specjalnego, rozczarowało mnie nowe podejście do kampanii - w sumie są historie 4 postaci, szefów gangów (Mr Grimm, Sweet Tooth). Nie ma tak, że każdy pojazd steruje inna postać. I to dla mnie minus. Ale same filmiki wymiatają.

Fake jak nic. Po logach Sony i Santa Monica są niemal statyczne obrazy.

Ja od początku staram się robić wszystko, co tylko możliwe. Zanim ruszyłem dalej, wyssałem co się dało z Whiteruin i Companions. Ilość godzin, która jest przede mną aż mnie przeraża.

W RE4 i RE5 zarażeni też posługiwali się bronią, no ale na nich nigdy nie mówiono zombie. Myślałem, że szóstka przyniesie klasyczne zombie, a nie taką odmianę przeciwników. W starych Residentach nikt specjalnie się nie szprycował T-Virusem, by być silniejszym.