Skocz do zawartości

milekp

Użytkownicy
  • Postów

    1 175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez milekp

  1. milekp

    Fable: Anniversary

    Grałem we wszystkie trzy części (w dwie ostatnie kilkukrotnie) i w każdej raczej trudno zginąć I to jest jeden z uroków tej gry. Nie mam zamiaru prowadzić walk biegnąc od osłony do osłony lecz zwiedzać Albion ...
  2. milekp

    Fable: Anniversary

    Byłbym przeciwny ewentualnemu zwiększeniu poziomu trudności. Fable, jak sama nazwa wskazuje jest bajką i jako taką należałoby ją odbierać a nie robić z niej "przejścia gears of war na insane..."
  3. milekp

    Dead Island Riptide

    jeśli dobrze pamiętam to identyczne.
  4. milekp

    Dead Island Riptide

    W jedynkę grałem około 60 godzin. W Riptide już kilka i uważam, że mam to co chciałem, czyli powtórka z rozrywki. Kilka nieistotnych dla mnie zmian, trochę więcej wody i to tyle. Cała akcja to dalsza radosna eksterminacja niemilców w pięknych okolicznościach przyrody. Oceny są różne bo takie bezmyślne sieczki albo się lubi albo nienawidzi. Ja polecam jako fajnego odstresowywacza. Gdy ktoś chce w tej grze znaleźć jakieś głębsze treści, powalającą fabułę - niech sobie daruje i zmieni kierunek...
  5. milekp

    Far Cry 3

    to ja chyba jedyny mam radochę, że jest miło, łatwo, bezstresowo i przyjemnie. Same, kuźwa hardkory ... :-]
  6. milekp

    Dead Island

    tak (chociaż nie pamiętam, czy jest coop kanapowy)
  7. milekp

    Assassin's Creed 3

    odpukać ale mnie na razie omijają szerokim łukiem
  8. milekp

    Assassin's Creed 3

    a na jakiej podstawie w trójce oczekiwałeś skradanki? Ktoś to obiecywał, było we wcześniejszych częściach czy coś ci się uroiło, że to jest charakterystyka serii? Dokładnie schemat rozgrywki jest taki sam jak w poprzednich częściach i raczej nikt poważny nie oczekiwał/obiecywał, że będzie inaczej. Na tym to polega i nie ma co płakać, że cytryna jest kwaśna. Wracając do tematu - wsiąknąłem w klimat (chociaż wolę renesans i średniowiecze). Gra ma swój urok, z bitew na morzu cieszę się jak dziecko. Bawię się z rozbudowy domostwa, łykam fakty z wojny niepodległościowej. Jak we wcześniejszych seriach, proste misje z zabójstwami, trochę zręcznościówki i zbieractwa. Bardzo istotne jest pokazanie, że templariusze to nie tylko samo zło a assassyni odwieczne dobro ale każdy z nich ma jakiś interes do ugrania. Nie jest to najlepsza część ale fani assassyna (do których się zaliczam) mogą być usatysfakcjonowani.
  9. milekp

    Dishonored

    Skończyłem. Pozycja podobała mi się. Nawet bardzo mi się podobała ale niestety, nie rzuciła na kolana. I wcale nie rzutuje na to słabsza gdzieniegdzie oprawa wizualna, bo design poziomów jest bardzo klimatyczny i oddający ducha tego universum. Niestety, opowiadana historia nie jest wielka - już więcej dodają porozrzucane książki, dużo więcej podpowiada ci serce (to nie jest przenośnia). Troszkę rażą małe mapy i niewielka liczba przeciwników oraz niezależnych. Jest to niby kwestia zarazy i wytrzebienia sporej części społeczności ale te puste przestrzenie trochę smucą. Powala za to mnogość możliwości dojścia do celu i jego eksterminacji bądź tylko wyeliminowania. Naprawdę to nie są dwie - trzy ścieżki ale wliczając w to posiadane moce, możliwość opanowania ciała ludzi bądź zwierząt, zatrzymania czasu, mignięcia, dziury w ścianach, okna, wodę - praktycznie wszystko jest do wykorzystania, dając ci multum wyborów. Wybierasz też czy idziesz va banque, czy skradasz się, nie zabijając nikogo czy może tworzysz sobie mix. Wybierasz czy jesteś wysłannikiem chaosu, czy świętoszkiem i praktycznie patrząc na achivementy, właśnie dwukrotnie należy skończyć tę grę - raz po stronie dobra a raz po stronie zła. Według twórców nasze podejście zmienia świat gry i zakończenie. Po jednym przejściu trudno mi to ocenić ale skoro w pewnym, ważnym momencie - coś musi być na rzeczy. Powodem było to, że na pierwsze przejście wybrałem chaos. Ale chaos jako niewidzialna śmierć, rzadko kiedy wchodząca w bezpośrednie starcie, nieraz zabijająca mieszkańców miasta. Czyściłem mapę z wrogów do zera, zaglądałem w każdą dziurę i w ten sposób bawiłem się spokojnie kilkanaście - kilkadziesiąt godzin. I było to miłe spędzenie czasu. Moja ocena to takie 8+, no może 9-/10.
  10. milekp

    Dishonored

    zgadzam się z postem powyżej. Gram tak jak pajgi, tylko z małym wyjątkiem - zabijam wszystko co się rusza (nawet nieraz cywilów). Czaję się i zabijam (nie gram jak w CoDa) - mapa jest doszczętnie wyczyszczona i nigdy nie dopuszczam do jakiegokolwiek alarmu, czy krzyku oponentów. Cicha eksterminacja, śmierć z powietrza, itp. Tak ma wyglądać moje pierwsze przejście. Drugie to będzie ghost i zero trupów.
  11. milekp

    Assassin's Creed 3

    boję się, że mi niestety klimat chyba nie podejdzie - wolę średniowiecze i renesans przedstawiony w poprzednich częściach niż to (choć zgodzę się, że nieźle się prezentuje).
  12. milekp

    Fable: The Journey

    Ograłem demo. Podoba mi się - klimat poprzednich części zachowany, gra jak sama nazwa wskazuje bardzo bajkowa, łatwa miła i przyjemna. Duży plus, że nie gra się na stojąco lecz siedząc wygodnie na tapczanie. Po pół godzinie łapska mdleją od rzucania czarów, choć zabawa przednia. Raz czy dwa nie rozróżniło mi czaru ale sądzę, że to może brak odpowiedniej kalibracji kinecta. Podejrzewam, że kupię, jednak żałuję, że nie będzie gry padem - liczyłem na najnowszą część ale fizycznie pewnie nie wydolę Trochę psuje zabawę konieczność machania - myśli się wtedy jak machać a nie o tym, co się dzieje na ekranie. Może to kwestia przyzwyczajenia i wczucia w grę. Oczywiście trudno oceniać książkę po okładce - sądzę, że jakaś tam część graczy posiadająca kinecta to kupi, jednakże daleko mi do wyciągania wniosku, że kogoś ta gra skusi do nabycia kinecta. No chyba, że historia będzie ponadprzeciętna. Ale nie sądzę. Zabawa z padem - byłbym jak najbardziej za bo jestem fanem serii, natomiast nie chce mi się za bardzo machać łapami.
  13. milekp

    W co teraz grasz?

    Dokładnie jadę w tej samej kolejności - najpierw calak w SD, dzisiaj włączam MP3
  14. Czy do multi jest jakiś online pass?
  15. wybaczcie pytanie o to samo - są napisy, bo nie wiem czy już kupować czy nie?
  16. milekp

    W co teraz grasz?

    Zgodnie z obietnicą - jestem w okolicach połowy Gry o Tron, wobec czego kilka słów ode mnie. Jest to imho zmarnowany potencjał na wielki hit. Opierając się na świetnym uniwersum, jakie stworzył G.R.R. Martin, dość dobrym serialu i sporej reklamie jaką robi produkcja HBO, gra mogła wymiatać. Mogła ale nie wymiata. Jest tutaj sporo nawiązań do książki, czy filmu, historia toczy się, mniej więcej tak jak pierwsza część serii. Grafika jest średnia, muza, taka sobie, jednakże bardzo złe wrażenie robi taka "statyczność" świata - niby ktoś tam ze sobą rozmawia ale widać to tylko dlatego, że pojawiają się napisy nad głowami. NPC stoją jak skamieniali, z nikim nie pogadasz (oprócz tych z którymi akurat trzeba) ... słabizna. Walka na początku trudna, później można się fajnie bawić, rozwój postaci bez jakichś fajerwerków. "Takie se". Jednakże wszystkie niedostatki słodzi fabuła - dwie postacie, całkiem różne, mające swoje problemy, swoje sprawy do załatwienia, których losy zaczynają się plątać. Naprawdę to wsysa. Już nie patrzysz co się dzieje wokół, interesuje cię jak potoczy się dalej historia a konieczność walk, czy szukania czegokolwiek jest tylko przeszkodą w zasysaniu tego, co będzie dalej. Dla fabuły warto, naprawdę warto zagrać w tę grę - nie patrzcie na grafikę, naprawdę można wejść w ten świat. Ostatecznie, mimo, że grę oceniam na jakieś 7/10, teraz, gdy jej cena spadła poniżej stówy (sam dałem 75zł za folię), jest czas by w nią zagrać. Mimo wszystko polecam.
  17. milekp

    W co teraz grasz?

    Dorwałem tanio Grę o Tron - wreszcie sam przekonam się, co jest z tą produkcją, która ma średnie oceny mimo dość sporej rzeszy osób zachwyconych. Jestem fanem universum, dlatego jestem pewien, że będzie mi się podobało ...
  18. milekp

    W co teraz grasz?

    Borderlands z dodatkami - straszny średniak ale jakoś te kilkadziesiąt godzin zapełnia bez problemu. Dwójkę przez to też kiedyś kupię ale na pewno nie zaraz po premierze.
  19. milekp

    W co teraz grasz?

    Jako, że na razie posucha z nowościami (recenzje Gry o Tron odstraszają od wydania 150 zł), wróciłem ponownie do Johna Marstona - i od nowa - zarówno RDR jak i dodatek.
  20. niech się nie spieszy - ceny spadają a ja kupię dopiero gdy będzie po polsku ...
  21. uważam, że jeśli już coś ma być z Wieśka, to jutro pewnie zapowiedzą siakieś DLC do dwójki lub dwójkę na PS3. IMHO na jedynkę nie ma szans, na trójkę za wcześnie.
  22. nie ma wskazówek. też najpierw próbowałem tego niby triku i nic, szkoda czasu sztucznie przedłużanego przez zbieranie kości do rogu. Później w czasie gry, bez specjalnych starań ale zgodnie z regułami, wpadło mi kilkukrotnie. Łut szczęścia i zasady jak w pokera
×
×
  • Dodaj nową pozycję...