nienawidzę Łodzi! Wszechobecnego syfu, smutnych ludzi, braku perspektyw, chorych pomysłów władz, które nagle zamykają główną ulicę, nędznego uniwerku z kadrą życiowych przegrańców... Spalić, zaorać i posypać solą! Kończę studia i nigdy tu nie wracam.