Nikt nie wykorzysta Cie tak jak własna rodzina... Od godziny 8 zdążyłem: skosić trawę, jechać z matką na zakupy, pomalować okna, a czeka mnie jeszcze pomoc bratu w przenoszeniu mebli i przycinanie krzaków w ogrodzie...
Coś wiem na ten temat, mój dom stoi na uboczu w cieniu, w ogródku sporo drzew, więc trawa rośnie jak szalona, ale już u sąsiada, który ma wszystko na bezpośrednim słońcu, stoją tylko wypalone kikuty
Stona> dobre xD ale fakt faktem że starzy potem będą ci dozgonnie wdzięczni za twój wysiłek, nawet jeżeli sobie w trakcie tych prac po(pipi)isz troszku ;p.