MaZZeo

Ja wyczytałem na neogafie że tuning jest, pomijając wymienianie silników. Super to wygląda, i co Magik, nadal widzisz tutaj gridowy filtr? Na tym gameplayu z gamespot co wrzuciłem wcześniej widać w ustawieniach trudności że opcje są identyczne jak w FM4.

nowy gameplay http://uk.gamespot.com/forza-horizon/videos/ask-gamespot-is-forza-turnng-arcade-racer-or-what-6393916/

Ja bym nie miał wątpliwości, jakbym w Bumber Jumper miał pod lewym analogiem sprint, a nie pod A. Czemu nie zrobią dowolnego przypisywania klawiszy

wcześniej grałem na bumper jumper, teraz to nie wiem

FUTBOL ŻYJE

Barca uniesie puchar przez igłę

Znowu tabletek nie wziąłeś?

gdyby igła nie był igłą to by nie było co zbierać, a tak nerwówka w drugiej połowie

historyczny assrape xD

Już 4h za mną w Dust i mam 34% przejścia gry Chyba najlepsza inwestycja jaką zrobiłem na XBLA. Walka miecie, chociaż całość jest trochę infantylna. don ty też widzę nabyłeś, podoba się też?

Ja już tego nie kumam... niech ktoś mi powie co za aspekt daje poczucie płynności jakbym grał w 60fps? Odświeżanie czy coś innego?

W zakładce premium na battlelogu jest nowy gameplay z Armored Kill, długi macie biedaki, oglądajcie! http://www.youtube.com/watch?v=OEE5C0DWi7U

Grałem w demo, gdzie multi działało jak działało. Były również dostępne dwie misje w singlu. Było w miarę wporzo aż do momentu, kiedy gra uznała mnie za inwalidę umysłowego, odebrała sterownie bumblebee i kazała wcisnąć jedynie A, by ten pobiegł parenaście metrów naprzód i wywalił przeciwnika za barierkę to tak mi odebrało ochotę na misję z deceptikonem że jej nie dokończyłem i demo poleciało w fpisdó.

To padaczne i fest zlagowane multi nazywasz świeżym i fajnym? <ok> No fajny jest ten motyw z transformowaniem się i zmianą ręki ale bez przesady, toż to powinno się znaleźć pod definicją słowa "meh"

Śmiesz żartować, multi w tym jest suche że ch.uj, a sama gra wygląda szkaradnie.

Mówię tylko o multi. Overrun to jedna sprawa, ale cały versus multi zapewne nie będzie się niczym różnił od Gearsów 3. Jak już wspomniałem - medale te same, postacie te same (+ pare nowych), bronie te same (+ 1 nowa), jedynie nowe mapy są nowe. Czyli nic czego nie można wrzucić do DLC. A tryby gry można sobie poprzestawiać w ustawieniach playlist, co robi to Epic regularnie. Toż nie mówię że to nie jest pełnoprawna gra, po prostu irytuje mmnie że mając 351 level w Gearsach i mając całkiem niedużo do seriously 3.0 będę musiał się przerzucać na praktycznie te same multi. Nie podoba mi się takie dzielenie społeczności.

Ten gameplay śmierdzi mi tym systemem klasowym na co ja mówię No wygląda to jak kolejne DLC, nawet te medale są takie same, mam nadzieję że jednak się z zreflektują i połączą to jakoś z Gearsami 3, z szacunku dla ludzi którzy nabili maxa w GoW3 i nie chcą robić tego samego w Judgment :F A ta nowa broń kozak (lepszy jak boltok <3) szkoda że retro jest którego ponoć miało niebyć

Ma być 10 map przecież na starcie + forge z 3 środowiskami

masorzu, lepsze niż jedynka?

Twoja opinia mnie nie interesuje bo jesteś fanbojem. Trudność walk w batmanie to tylko kwestia liczby przeciwników i wymaga wprawy tylko w challenge roomach.

Myślę że przed premierą pokażą wszystkie mapy.

Na PAX Prime w ten weekend ma być nowy build z nową mapą.

Tak swoją drogą to chciałem zauważyć, że ściągnięty z Batmana system walki niszczy Nie wiem ludzie piszą że jest sporo gorszy? To jego kopia, ale dla mnie momentami lepsza. Po pierwsze jest trudniej, po drugie najbardziej efektywne są kombinacje, w batmanach to głównie był spaming x'a, a perek robił wszystko automatycznie. W batmanie używa się w 3 przycisków. W SD jest ich 5 i do tego dochodzą combosy. A to latanie batmana od jednego do drugiego - animacyjnie super ale to już zachacza o samograj. Inna sprawa że w batmanie swobodnie mogłeś rozwalić 15-20 gostków ciebie atakujących, to jest komedia nawet jak na superbohatera. W SD nie masz do czynienia z walkami o takich proporcjach, poza niektórymi fight clubami. Nie ma też takiej sytuacji, gdzie dobrze zbudowany osiłek na oko ważący 100 kilo pada na glebę po jednym strzale jak. Tutaj są klasy przeciwników, z każdym trzeba obchodzić się inaczej. Batman ma bardzo efektowne i genialne animacyjnie walki, ale zwyczajnie SD go niszczy pod względem wyciąganej satysfakcji. No i samo wykorzystanie elementów otoczenia wprowadza różnorodność w walce, nie mówię o tych śmietnikach i wiatrakach ale wykorzystywanie barierek, ścian, stołów, nawet aut jest mega Ciekawe czy jakieś przyszłe gry zaadoptują trochę tych patentów z SD do swoich gier (ROCKSTAR PLZ)

zachwytów nad odcinkiem nie rozumiem chciałbym wrócić do poprzedniego tak wiem że Walt to teraz uber skur.wol, "broke bad" blabla ale jego logika która się ujawniła podczas kolacji z Jessim mnie rozwaliła cofnijmy się jeszcze wcześniej, miał dwa wyjścia do wyboru a) sprzedaż metyloaminy, miałby 5 melonów - pieniądze względnie szybko by uprała Skyler - dostałby wieczny spokój - rodzina byłaby bezpieczna - dzieci by wróciły do domu - hank by pewnie nigdy się nie dowiedział b) pichcenie dalej na własną rękę stuffu wartego "300 milionów" - sytuacja rodzinna pozostaje bez zmian - jak wyprać tyle pieniędzy? - stałe zagrożenie wolał wybrać b), wszystko przez jego wybujałe ego. myśląc że zabijając Gus'a może go zastąpić i zbudować nawet większe imperium - nie wiem tylko na jakiej podstawie, bo jedyne co w tamtej chwili miał to skradzioną metę i trochę sprzętu do gotowania. No i sama ta kolacja podczas której Walt mówi, że jego "imperium" to jedyne co ma - przecież jakby rzucił to wszystko fpisdó i wziął te 5 milionów to wszystko by raczej wróciło do normy, czyż nie? Tzn nie mówię że od razu Skyler rzuci mu się w ramiona i ucałowała, ale na pewno stopniowo by wycofywali się z tej zimnej wojny a on miałby to wszystko o czym marzył na początku (to co Jesse mówił). Pewno niepotrzebnie szukam u Walta szczątków racjonalnego myślenia, bo to raczej oczywiste że nie skończą lamersko serialu w postaci sceny Walta siedzącego przy stole i wcinającego tosty, podczas gdy pieniądze sobie wpływają na konto. Wiadomo serial dalej musi się opierać na jego kierowaniem się ego i dalszym skur.wieniu. Tyle że znając praktycznie końcówkę sezonu, nieogolonego Walta prawie rok później... można stwierdzić że jego ego, pewność siebie i nieudolna chęć budowania imperium go zgubi. Chociaż cholera go wie, motyw z różowym misiem pewno nikt na świecie nie odgadł przed emisją ostatniego odcinka. Jeszcze tylko rok czekania...