MaZZeo

https://www.motorsportweek.com/2024/09/25/red-bull-sends-latest-wake-up-call-to-sergio-perez-over-f1-results/?feed_id=58892 Życzę puszkarzom żeby oba tytuły przerżnęli, serio ta drama z Hornerem, stawianie na ogóreza oraz potraktowanie Daniela - naprawdę po tym sezonie nie da się dalej lubić Red Bulla

mało istotnie jest dla mnie czy ktoś jest facetem, kobietą, transem czy szympansem, ale te twitty są dyskwalifikujące dla mnie jeśli miałbym szukać profesjonalisty na stanowisko głównego aktora.

patrzac na historie wsparcia poprzedniej gry Saber czyli World War Z i społeczność wokół niej to można zakładać że Space Marine 2 też będzie dobrze wspierany więc i gracze dalej będą. komunikacja od developera na oficjalnym forum też jest przejrzysta

A mnie z kolei gameplay loop tak się podoba że nawet te grindowanie 6 operacji jest przyjemne. Mnie to przypomina levelowanie klas w hordzie z Gearsow. Wszystkie klasy staram się równomiernie levelowac, jestem na około 8 levelu więc zaraz powinienem odpalać odpalać na trzecim poziomie trudności by dostawać fioletową walutę. Szturmowiec jest niedoceniany, ten młot robi mielonkę no i naprawdę bardzo mi się podoba że części pancerza możesz odblokować WYŁĄCZNIE przez zwycięstwa w operacjach albo eternal war, dzięki czemu jak widzisz typa obwieszonego dodatkami to wiesz że grał już wystarczająco dużo i ogarnia, a nie kupił to w mikrotransakcjach. Chociaż wiadomo że lepiej jakby było przynajmniej te 10 operacji. Mam nadzieję że po sukcesie gry zgodnie z tym co Willits mówił będą dostarczać content i tych operacji szybko przybędzie.

euro RTV agd

Obudowa tak jak kolega @Czoperrr czyli Fractal Design North, tylko że czarna. Nie ma na screenie bo wezmę ją z innego sklepu. sumarycznie to wyszło około 9k, trochę więcej niż myślałem ale raty 0% więc hulaj dusza piekła nie ma

z tego co czytałem to wystarczy, w chłodzenie wodne narazie nie będę się bawił, może za jakiś czas jak ocenie naocznie czy mi się zmieści do budy.

Kupione Mam nadzieje ze sobie poradzę ze złożeniem, bo ostatnią przygodę z pecetem miałem ponad 10 lat temu.

https://www.ign.com/articles/success-of-warhammer-40000-space-marine-2-changes-everything-dev-says-and-yes-there-are-ideas-for-space-marine-3

ja wiem że Daniel może być najbardziej zły na siebie bo po prostu przegrał rywalizację z Yukim… ale smutny to jest widok i wkurwia mnie że w międzyczasie pewien parch może regularnie nie kwalifikować się do Q3 i rozpierdalac bolidy a potem wpierdoli makowca z meksykańskim sponsorem i ma miejsce w głównym zespole

Ja też już po obejrzeniu i trochę też mi smutno tu ten Q&A z Jeremym czy jak chce obejrzeć wszystkie specjale z ostatnich parunastu lat to zostaje jedynie torrent?

Perez widzę też as usual niech on już też wypierdala razem z meksykańskimi pieniadzami

Mogliby stare Call of duty wrzucić do passa

Świeżo po przejściu SM2 potwierdzam. Ogólnie od dłuższego czasu uważam że gry są niepotrzebnie coraz bardziej rozbudowywane i obudowywane uzależniającymi mechanizmami udające "głębię". A wszystko przez to że wydawcy przestali walczyć o portfel graczy a tak zaczęli walczyć wręcz o ich życie i cały wolny czas licząc na to że to właśnie ich gra będzie nowym hobby xD Niestety po części to wina samych graczy ale i może przede wszystkim youtuberów/streamerów którzy 2 dni po premierze gry grając w nią 20h na dobę płaczą że dana gra nie ma contentu.

Warhammer 40k: Space Marine 2 Ogólnie jako totalny warhammerowy laik powiem że mi się bardzo podobało i dostałem to czego oczekiwałem. Gra akurat trafiła u mnie na podatny grunt bo przez długi okres nie ogrywałem singlowych gierek a bujałem się miedzy GASSami, multiplayerami i samochodówkami itp więc byłem głodny jakiegoś niezbyt długiego liniowego singla, którego tu dostałem. Cały vibe tej gry to dla mnie trochę Doom, trochę Gears of War, zarówno jeśli chodzi o atmosferę jak i gameplay. Nie przywiązywałem zbyt dużej wagi do fabuły bo i tak mało rzeczy rozumiałem nie znając nawet podstawowego lore tego uniwersum, a sama gra w żaden sposób nie wprowadza ani nie oferuje np. encyklopedii do której można zajrzeć by doczytać coś więcej. Ewidentnie targetem są tu fani figurek i ci którzy przeszli pierwszą część. Walka bardzo mi odpasowała, ta mechanika walki bronią biała z unikami i parowaniem (chyba zaczerpnięta z gier Dark Soulowych? nie wiem, nie grałem w żadną z nich) jest bardzo satysfakcjonująca i ciągnie całą grę. Pukawki, mimo że to wariacje boltguna to są różnorodne i po prostu dobrze się nimi strzela, szczególnie do tyranidów tryskających krwią. Trochę gorzej jest z wojownikami chaosu z którymi walczy się jakoś mniej miodnie. Szkoda że zabrakło większej różnorodności przeciwników, szczególnie że to uniwersum jest bogate w różne rasy. Zabrakło też różnorodności jeśli chodzi o mechaniki, oczekiwałem że będzie jakiś etap np. z pojazdem albo strzelaniem z jakiegoś działa, jednak zabrakło tutaj tego. Po około 3h gry można powiedzieć że widziało się już prawie wszystko. Chyba najfajniejszym etapem jest ten gdzie dostajemy chwilowo jetpack i musimy skakać po piętrach bijąc tyranidów i uderzając w nich młotem. Ogólnie liczba przeciwników na ekranie czasami jest mega przytłaczająca i chyba w żadnej innej tego typu grze nie czułem się tak osaczony. Poziom trudności na weteranie uważam za w sam raz i wymusza nauczenie się robienia uników i parowania. AI twoich braci jest na przyzwoitym poziomie, chyba tylko raz coś im nie zagrało i nikt z nich mnie nie podniósł kiedy trzeba, poza tym są naprawdę w porządku, przeciwnicy też równomiernie atakują całą naszą trójkę, a nie ignorują boty. Już po samej kampanii wciągnęły mnie Operacje które wraz z levelowaniem postaci, perkami, wyższymi poziomami trudności dadzą mi przynajmniej kolejne parenaście godzin zabawy by odblokowywać pancerze, kolorki i broń. Jednocześnie ten tryb nie sprawia wrażenia GASSa czy innego Destiny, które wymagają od nas rzucenia etatu i logowania się codzień by nic nas nie ominęło, wszystko można odblokować w swoim tempie, bez pośpiechu. Graficznie jest bardzo dobrze, nie powala na kolana ale wiele scen zachęcało do robienia screenów, na Series X gra przez 95% czasu chodzi w 60fps, być może to była zasługa VRR w telewizorze ale ogólnie płynność gry z tą grafiką, ilością postaci na ekranie o to świetnie osiągnięcie na konsoli. SM2 jest ogólnie grą o półeczkę niżej od chociażby trylogii Gearsów, właśnie z powodu braku tej różnorodności, pamiętliwych momentów ale też paru niedopracowanych rzeczy np. przenikanie postaci przez siebie, drobne bugi czy też dość dziwne zrobione lobby i łączenie z serwerem nawet jak chcemy pograć tylko singla. Bez kozery daje 8/10 i polecanko dla każdego fana gier akcji. Szczerze mówiąc chętnie bym widział parę rzeczy z tej gry w Gears E-day, chociażby liczbę przeciwników na ekranie i poczucia beznadziejnej sytuacji no i jakiejś zaawansowanej walki wręcz. trochę screenów które zrobiłem.

Dobra, przeszedłem grę więc skrobnę coś Ogólnie jako totalny warhammerowy laik powiem że mi się bardzo podobało i dostałem to czego oczekiwałem. Gra akurat trafiła u mnie na podatny grunt bo przez długi okres nie ogrywałem singlowych gierek a bujałem się miedzy GASSami, multiplayerami i samochodówkami itp więc byłem głodny jakiegoś niezbyt długiego liniowego singla, którego tu dostałem. Cały vibe tej gry to dla mnie trochę Doom, trochę Gears of War, zarówno jeśli chodzi o atmosferę jak i gameplay. Nie przywiązywałem zbyt dużej wagi do fabuły bo i tak mało rzeczy rozumiałem nie znając nawet podstawowego lore tego uniwersum, a sama gra w żaden sposób nie wprowadza ani nie oferuje np. encyklopedii do której można zajrzeć by doczytać coś więcej. Ewidentnie targetem są tu fani figurek i ci którzy przeszli pierwszą część. Walka bardzo mi odpasowała, ta mechanika walki bronią biała z unikami i parowaniem (chyba zaczerpnięta z gier Dark Soulowych? nie wiem, nie grałem w żadną z nich) jest bardzo satysfakcjonująca i ciągnie całą grę. Pukawki, mimo że to wariacje boltguna to są różnorodne i po prostu dobrze się nimi strzela, szczególnie do tyranidów tryskających krwią. Trochę gorzej jest z wojownikami chaosu z którymi walczy się jakoś mniej miodnie. Szkoda że zabrakło większej różnorodności przeciwników, szczególnie że to uniwersum jest bogate w różne rasy. Zabrakło też różnorodności jeśli chodzi o mechaniki, oczekiwałem że będzie jakiś etap np. z pojazdem albo strzelaniem z jakiegoś działa, jednak zabrakło tutaj tego. Po około 3h gry można powiedzieć że widziało się już prawie wszystko. Chyba najfajniejszym etapem jest ten gdzie dostajemy chwilowo jetpack i musimy skakać po piętrach bijąc tyranidów i uderzając w nich młotem. Ogólnie liczba przeciwników na ekranie czasami jest mega przytłaczająca i chyba w żadnej innej tego typu grze nie czułem się tak osaczony. Poziom trudności na weteranie uważam za w sam raz i wymusza nauczenie się robienia uników i parowania. AI twoich braci jest na przyzwoitym poziomie, chyba tylko raz coś im nie zagrało i nikt z nich mnie nie podniósł kiedy trzeba, poza tym są naprawdę w porządku, przeciwnicy też równomiernie atakują całą naszą trójkę, a nie ignorują boty. Już po samej kampanii wciągnęły mnie Operacje które wraz z levelowaniem postaci, perkami, wyższymi poziomami trudności dadzą mi przynajmniej kolejne parenaście godzin zabawy by odblokowywać pancerze, kolorki i broń. Jednocześnie ten tryb nie sprawia wrażenia GASSa czy innego Destiny, które wymagają od nas rzucenia etatu i logowania się codzień by nic nas nie ominęło, wszystko można odblokować w swoim tempie, bez pośpiechu. Graficznie jest bardzo dobrze, nie powala na kolana ale wiele scen zachęcało do robienia screenów, na Series X gra przez 95% czasu chodzi w 60fps, być może to była zasługa VRR w telewizorze ale ogólnie płynność gry z tą grafiką, ilością postaci na ekranie o to świetnie osiągnięcie na konsoli. SM2 jest ogólnie grą o półeczkę niżej od chociażby trylogii Gearsów, właśnie z powodu braku tej różnorodności, pamiętliwych momentów ale też paru niedopracowanych rzeczy np. przenikanie postaci przez siebie, drobne bugi czy też dość dziwne zrobione lobby i łączenie z serwerem nawet jak chcemy pograć tylko singla. Bez kozery daje 8/10 i polecanko dla każdego fana gier akcji. Szczerze mówiąc chętnie bym widział parę rzeczy z tej gry w Gears E-day, chociażby liczbę przeciwników na ekranie i poczucia beznadziejnej sytuacji no i jakiejś zaawansowanej walki wręcz. trochę screenów które zrobiłem.

https://www.overtake.gg/news/corsair-acquires-endor-fanatec.2420/ drama z Fanaticism chyba sie kończy, Corsair przejmuje biznes.

Najlepsza podróbka Forzy Horizon kupiona, darmowy weekend zachęcił

Wiem że to nie to samo, ale właśnie przetestowałem zakupy w Norwegii i przeszło. Można tam używać swojej karty (np. revolut), więc bez żadnych zabaw w zdrapki i VPNy. Za The Crew Motorist Deluxe zapłaciłem 98zł vs 119zł na polskim regionie. Zawsze coś. Wcześniej też kupowałem po taniości na Islandii, ale tam nie wiedzieć czemu sporej ilości gier nie ma dostępnych

moja reakcja na ten News

Polecam przeczytać ten post na reddicie który rozbija na atomy walkę wręcz, wbrew pozorom tutaj jest więcej głębi niż się wydaje. Kluczowe jest opanowanie tego jak ktoś chce robić operacje na wyższych poziomach trudności. https://www.reddit.com/r/Spacemarine/s/dFDD3qF789

No tak, były dywagacje na paręnaście stron w tym temacie że nie nie da się zmontować porównywalnego peceta w cenie pro, wrzucam filmik który obala ten mit i tyle. Ale widzę że przeszliśmy wszystkie etapy żałoby i już jesteśmy przy akceptacji, brakuje jeszcze tylko argumentu o konsolowym pieprzu i używkach (o ile kupisz napęd od scalpera za 1000zł).

polecam obejrzeć tym którzy dalej wierza w mit ze nie da się zmontować peceta w tej samie cenie co ps5 pro da się i wyjdzie to lepiej

4 punkty bo Lando zrobił najszybsze okrążenie

Perez co za skończony dałn xD a Max też jak paralityk, byłem pewien że Norris będzie blokowany a ten go łyknął bez problemu. Lando uratował ten wyścig i 4 punkty odrobił, pięknie.