winner

No ba, pamiętam jak dziś, że sprawiłem sobie G27 i po 2 latach szczęśliwej eksploatacji DFP sprzedałem Ci ją za około 300zł Cieszę się, że dalej się dobrze sprawuje, ja byłem z niej bardzo zadowolony, bo to już była wersja B, z poprawionymi potencjometrami. Szczerze mówiąc sam od premiery mocno kręciłem nosem i biłem się z myślami o zakupie PS4, ale od kilku dni jestem w posiadaniu owej konsolki i wrócił temat kierownicy. Od dawna śledziłem wieści dotyczące kompatybilności mojej G27 z aktualną generacją, ale okazało się, że Logi się wypięło i postanowili zmienić design i sprzedać to samo z wyższym numerkiem za chore pieniądze. Myślałem nawet ostatnio nad sprzedażą swojego G27 i zakupem jakiegoś budżetowego TH, ale trochę poczytałem i stwierdziłem, że chyba mnie lekko mówiąc poje.bało. Dlatego też poszperałem głębiej i prześwietliłem temat wszystkich dostępnych na rynku adapterów, ale wszystko to jeden wielki badziew: lagi, brak ffb, częściowa funkcjonalność, problemy... W końcu trafiłem - GIMX. Idealne rozwiązanie! Wystarczy zakup małego mikrokontrolera i adaptera USB, kilka minut zabawy ze sterownikami i VOILA! Dobrze prześwietliłem temat, dowiedziałem się co i jak i konsultowałem się z użytkownikami tego rozwiązania i każdy jest zachwycony. Wystarczy podłączyć kierownicę do lapka (lub innego komputera, może być nawet Rapi na Linuxie), do tego adapterek domowej roboty i można się cieszyć z pełnej funkcjonalności G27 na PS4 we wszystkich grach gdzie obsługiwane jest G29. Jak dla mnie fenomenalna sprawa, bo moje G27 jest w idealnym stanie, podobnie jak WSP więc gdy tylko przyjdą mi komponenty z allegro to od razu biorę się za testy. Aktualnie czekam na zestawik, gdy mi wszystko przyjdzie i przetestuję to zdam obszerną relację i zrobię mały tutorial dla każdego kto nie umie szukać/nie zna angielskiego. Oczywiście również inne kierownice działają, DFGT, DFP, Fanateci itp itd. Ktoś odwalił świetną robotę, zwłaszcza, że zazwyczaj te adaptery kosztują po 200-300zł i są wuja warte. Zrobienie własnego adaptera na częściach z allegro to 60zł z wysyłką, a jeśli ktoś lubi czekać to w chinach kupi to i za 40zł.

A więc nadszedł ten czas - po ponad 2 letniej absencji w aktualnej generacji w weekend zawita u mnie PS4 i mam teraz niezłą rozkminę co, jak i gdzie. Nie chcę nakupić nie wiadomo ilu gier i rozpraszać się na kilka pozycji. Najlepiej byłoby nadrobić jakieś zaległości, sprzedać, kupić coś innego itd. Forumku doradź. Na pierwszy ogień chyba przejdę TLOU (nie grałem na PS3). Jakieś propozycje?

Jezu, Opel Manta 400 to jakaś masakra. Grając bez wszystkich asyst (nawet bez ABSu) jest cholernie ciężko zapanować nad tym samochodem.

Prośba dla posiadaczy wersji na PS4 - jakie tryby gry są na multi i po ile osób w trybach zwykłych i hc.

Prawda jest taka, że nie ma na naszym rynku żadnych, wartych uwagi, ostrych czipsów/snaków. Człowiek choćby chciał to nic ostrego nie kupi w sieciówkach, a szkoda. Jedynie warte uwagi są może Laysy Wasabi, ale ich też już dawno nigdzie nie widziałem.

Zawsze się zastanawiałem jak coś takiego się je... Zjadłem 2 burgery w Moa, ale czegoś takiego bym nie zmęczył.

Chciałbym, ale zważając na to ile ostatnio gram to podchodziłoby pod mały absurd i zwykłą głupotę przez marnotrawstwo forsy. To ja już wolę choćby na chwilę kupić tego klocka dla tych 3-4 gier i potem, kupić konsolę na dłuższą metę, na której będę grał do końca generacji tak jak na PS3.

To w sumie zostają jak dla mnie tylko Forze i Sunset. Halo mnie nie kręci totalnie (jeszcze za czasów X0 mocno się zmuszałem do przejścia 3, bo wszyscy namawiali, że w końcu "załapię", ale nope. Podobnie Girsy, grałem chwilę, trochę na multi też się pobawiłem, ale bez szału, jakieś ociężałe dla mnie więc odstawiłem szybko w kąt, tym bardziej nie będę tracił na nie czasu na X1. Ten DR4 mnie interesuje jeszcze, ale widzę, że zdania są podzielone. Lubię tematykę zombie i poprzednie części mi się podobały więc chętnie bym spróbował. No może jeszcze QB, ale ciśnienia nie mam w ogóle. Pewnie skończy się na tym, że kupię tego klocka, ogram F6 i FH2, do tego jeszcze ten Sunset i DR4, a resztę po prostu zostawię sobie do czasu zakupu PS4.

Z tego co widzę to posiadanie tylko i wyłącznie X1 nie ma większego sensu z racji, że większość multiplatformów jest po prostu upośledzonych względem tych samych wersji na PS4 dlatego wyłączność X1 na pewno nie wchodzi w grę. Tak z ręką na sercu, podajcie mi teraz, które gierki są NAPRAWDĘ warte uwagi na X1, które powinno się ograć mając tę konsolkę, bo jak na moje to z racji braku w tym momencie Gran Turismo na PS4 (do czasu, obstawiam, że rzucą datą premiery na E3) zakup X1 i tymczasowe ogranie właśnie Forzy i przy okazji kilku wartych tego exów wydaje się dość racjonalny. Kiedyś pamiętam, jeszcze w 2009 roku zrobiłem tak z X0 i PS3. Kupiłem sobie na kilka miesięcy klocka, ograłem co chciałem, sprzedałem i zakupiłem PS3.

Czyli rozumiem, że nie ma jakichś różnych rewizji z teraz i początku produkcji, które hardware'owo by się bardzo różniły względem siebie typu jedna się bardziej grzeje, druga głośniej chodzi, trzecia dłużej włącza itp?

No właśnie teraz chyba tak będzie najrozsądniej, zwłaszcza, że za niedługo ma wyjść to ulepszone PS4 więc i pewnie ceny zwykłej polecą w dół. Tak planowałem zaopatrzyć się w PS4 w okolicy świąt (wiadomo - promocje, ciekawe premiery jesienne itd.) więc do tego czasu chyba ograłbym to co mnie interesuje na One. Jak z awaryjnością i na co zwrócić uwagę szukając używki?

Pomóż forumku. Motam się z myślami i w sumie przyszedł już chyba ten moment kiedy pasuje zaopatrzyć się w konsolkę aktualnej generacji, bo na około 2 lata wypadłem z obiegu aktualności gierkowych. W sumie patrząc długoterminowo nawet bym nie splunął na X1 i od razu brał PS4, ale tak się zastanawiam czy nie lepszym rozwiązaniem byłby teraz zakup np. używanego One na chwilę (powiedzmy na te pół roku) do ogrania kilku gierek, mam tutaj na myśli głównie Forzę, a później sprzedać to i np. zaopatrzyć się w PS4 Neo, które ma się za niedługo pojawić (no albo zwykłą 4, jeśli ta ulepszona zbyt wiele nie poprawi). Głównie zależy mi na gierkach wyścigowych no i do tego jakieś warte uwagi exy jeśli się pojawiły takowe w ogóle na X1, bo w te multiplatformy to już bym wolał pogrywać na jedynej słusznej konsoli. Zwrócić na coś uwagę szukając teraz używanej konsolki obecnej generacji? Pamiętam, że za czasów X0 były rozmaite problemy z RRoD, E74 itp itd więc kupno sprzętu bez gwarancji to było małe samobójstwo, ale nie wiem jak to jest teraz z ich awaryjnością. PC odpada - jest już kilka dobrych lat do tyłu i nie zamierzam w niego inwestować więc naturalnym wyborem jest konsolka.

Katowice-Kraków od bramek do bramek w 15 minut i 4 sekundy (ze stoperem w ręku). Tak to raczej nie przekraczam 12/100 w cyklu mieszanym.

A te pyszności pamiętacie? Boże, one były cudowne, aż mi się przypomniał dokładnie ich smak jak zobaczyłem to opakowanie. Pamiętam, że swego czasu były w nich takie małe, okrągłe, wypukłe naklejki z różnymi wzorkami, nazywały się pimplaki. To jeszcze czasy zanim w chipsach pojawiały się Pokemony itp.

Mi te majonezowe Maczugi nigdy nie podchodziły za dzieciaka, zawsze jarałem się keczupowymi, bo były to chyba najmocniejsze smakowo chrupki dostępne w sklepach w tamtym czasie. Co do prażynek to polecam te, są całkiem smaczne moim zdaniem i nie odbija się po nich jak po zjedzeniu starego kapcia:

A faktycznie, pomidorowo-serowe, zgadza się. Kurde wszystkie Snaki były bardzo dobre. Widzę, że nawet maczugi są. Pamiętam jak się je kupowało w takich mini-paczuszkach po 45gr w kiosku i ten mocny, pomidorowy smak Chyba muszę zrobić objazdówkę po sieciówkach i sobie poprzypominać ich smaki, szkoda, że bekonowych już nie ma. Są niby prażynki bekonowe, ale to już nie to samo, ten kto pamięta smak i konsystencję snaków ten wie o czym mówię...

Takie pytanko do was. Istnieją jeszcze MrSnaki paprykowe (takie łapki z dziurką w środku) i bekonowe (w kształcie boczku)? Nie jadłem ich chyba od czasów podstawówki, a pamiętam jak mi zawsze smakowały i uzależniały. Czasami trafiła się paczka, w której sypnięte było więcej przypraw to ło rany jakie to było dobre. Lepszych chrupko-czipsów nigdy nie jadłem.

Ja polecam Lays Maxx te niebieskie, serowo-cebulowe. Mają mocny smak i fajnie chrupią. Ich jedyna wada - uzależniają (no i cena... bo imo trochę drogawe jak za taką paczuszkę).

Na weeb'ie pięknie idzie. Zapłacisz 3,99zł, a jutro też będziesz oglądał w komfortowych warunkach.

Przybliży ktoś czy w znanych sieciówkach typu MD/KFC/BK są teraz jakieś ciekawe "opcje"? Ostatnio wożę się tylko po burgerowniach typu Moa i szczerze mówiąc trochę zatęskniłem za tym gumowatym żarciem z sieciówek...

Ouch... Noi się Bayern prześlizgnie...

http://ulub.pl/OHyf3a3wsV/mosznaszna-online-audio-convertercom Co to za melodia, ktoś pomoże? Grane z pamięci.

To chyba pierwszy mecz CFC w tym sezonie Premier League, który można powiedzieć, że był naprawdę dobry w ich wykonaniu pomimo wyniku. Co ten De Gea dzisiaj to ja nawet nie...

Dzięki wielkie za pomoc. Na pewno kupię Bezsenność w Tokio, samego mnie zaintrygowała ta pozycja. Oprócz tego zastanawiam się jeszcze nad czymś stricte mangowym. Tak w ogóle może wam uda się rozszyfrować 2 rzeczy, takie dostałem wskazówki co do ewentualnego prezentu, ale za cholerę nie mogę odgadnąć o co chodzi (wrzucałem już w HP to i tutaj wrzucę skoro pociągnąłem temat prezentu): 1) ponadczasowy, jednorożec, pachnący choinką 2) kawaii, smakowity, potwór Zwłaszcza to drugie mocno zalatuje mi mangą/anime

Kobieta, lat 23, interesuje się ogólnie mangą, anime, kulturą wschodu, rysunkiem itp. ale nie ma ukierunkowanych zainteresowań, ogólnie jednym słowem interesuje się fantastyką głównie.