Skocz do zawartości

KOMODO

Zg(Red.)
  • Postów

    560
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez KOMODO

  1. Ten obrazek jest właśnie z instrukcji. Ale w grze było normalnie.

    A co do wybuchających bossów, nawet jeśli to o czym to niby ma świadczyć? Że w erze pikseli to była metoda na wywołanie radości z wygranej chyba. To nie The Cobras.

    Ok, już mi się nie chce o tym dyskutować, to jest internet, tu każdy może upierać się przy swoim zdaniu ile mu się podoba. Nie można zastosować siłowych argumentów - nuda. ;)

    Jakos nie byles "bitny" jak sie widzielismy:). Nie baw sie w Uwe Bolla:). Pije do tego, ze "do czasow MGS3 wszystko bylo w 99.9% zgodne". Jasne, ze w tamtych czasach eksplozja bossa byla norma, jednak wychodzi na to, ze fox i boss zwyczajnie zostali starci z powierzchni ziemi, wiec cialo Big Bossa nie moglo istniec, Cyborg Ninja tym bardziej. Ale jak mowilem - taka specyfika serii. Wydawalo mi sie ze fani serii rozumieja to.

  2. To ze Big Boss i Frank zwyczajnie eksplodowali w MG2 na naszych oczach, nie pozostal po nich nawet pyl, a mimo to w MGS Frank chodzil sobie w najlepsze, a o zwloki BB toczyla sie cala intryga to rzeczywiscie tylko 0,01% niespojnosci z reszta serii. Ale to, ze przepaska na oku bossa raz byla na innym oku i ze wiek franka nie zgadza sie o kilka lat to juz wywraca caly scenariusz to gory nogami. Buyhyhy:).

    Gdzie Ty masz opaskę na złym oku? (może to? http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/7/74/MG1_Boss.jpg - no to faktycznie bardzo znaczące :/ ) I o jakich eksplozjach i popiołach mówisz? Bo chyba nie graliśmy w tą samą grę.

    Chyba nie. Mi bossowie w MG2 po pokonaniu wybuchali (na modle owczesnych gier). A opaska to podobno byla w instrukcji MG2. Ktos toczyl o to kiedys boje na forum.

     

  3. To ze Big Boss i Frank zwyczajnie eksplodowali w MG2 na naszych oczach, nie pozostal po nich nawet pyl, a mimo to w MGS Frank chodzil sobie w najlepsze, a o zwloki BB toczyla sie cala intryga to rzeczywiscie tylko 0,01% niespojnosci z reszta serii. Ale to, ze przepaska na oku bossa raz byla na innym oku i ze wiek franka nie zgadza sie o kilka lat to juz wywraca caly scenariusz to gory nogami. Buyhyhy:).

  4. Grigori - Twoja "wada" jest nadmierne sugerowanie się czymś co gdzieśtam wcześniej było. Jeśli jeszcze nia zauważyłeś, taka jest specyfika tej serii i właściwie w każdej można się dopatrzeć niezgodności z poprzednimi. Oczywiście, to nielogiczne, ale tak już jest - nowe części "wypierają" kilka mniej ważnych wątków poprzednich (jak choćby opaska na oku Big Bossa, raz na prawym raz na lewym oku). Zabrzmi to paradoksalnie, ale PO jako nowsza częśc "bardziej się liczy" - wypiera częśc wątków poprzedników, podobnie jak kolejne po PO MGS4 wyparło kolejnych kilka. Ot, taka seria.

  5. Nie wiem co wy z tym Liquidem. Jakby nie bylo byl lipna postacia, bez wiekszej glebi, przeszlosci. Bez ikry po prostu. Generalnie zauwazylem, ze wszystko co dotyczy "jedynki" jest swiete i nie wolno tego ruszac. Ponownie bardzo sie ciesze, ze nie przyszlo mi zaczac obcowania z seria od MGS z PSXa wlasnie. Pewnie skonczylbym jak wy:).

    Liquid bez ikry ? LOL aż sam jego głos nie dawał sie zapomnieć, dla mnie to już predzej Liquid Ocelot z MGS4 był nudny ciagle tylko te pieprzenie że jesteśmy wolni itd. i ja w ogóle nie miałem wrażenia ze w MGS4 wystepuje Liquid ciagle myślałem że to Ocelot ,a nie prawdziwy Liquid Snake, który tak naprawde skończył sie na MGS2. I generalnie MGS1 jest świete i to od niego wszystko tak naprawde sie zaczeło, gdyby nie jedynka a zaraz pozniej dwójka pewnie wogóle nie zainteresowało by mnie MGS4. Gdybyś zaczął od obcowania z serią od MGS1 to byż czwórką sie napewno rozczarował w o wiele wiekszym stopniu niż Ci sie wydaje ha ha

    Przeciez nie zaczalem od czworki. Gralem chronologicznie jak Kojima przykazal. Od trojki w gore. Jedynka posrodku. W zwiazku z tym bawia mnie gloryfikacje na temat tej czesci. Wspanialy Liquid, najlepsi i najrealniejsi bossowie, najbardziej dorosla fabula itp itd. Jasne, ze to w co gra sie na poczatku zawsze traktuje sie szczegolnie i z sentymentem, ale nie nalezy przesadzac. Bossowie byli tak samo realni jak w poprzednich czesciach. Szaman-gigant, latajacy czlowiek (no tak, zapomnialem, ze latanie jest normalne), jakis kamaleon, co Bóg wie jak potrafil zmieniac ksztalt twarzy i bardzo charyzmatyczny Liquid, ktorego glebia opierala sie na tekstach "I will destroy you". Liquid ocelot byl nudny dlatego, ze bazowal na charakterze nudnego Liquida. Ocelot jako postac byl charakterystyczny. Kilka kultowych tekstow, bawienie sie rewolewerami, oszczedne ruchy i zacieta morda. Liquid - plaski, niczym sie nie wyrozniajacy typek, "zly" sam w sobie, ginie po jednej czesci. Nic wielkiego. Nie to ze go nie lubie, po prostu w porownaniu chocby z nieszczesnym Ocelotem wypada cienko. To juz Sniper Wolf czy Psycho Mantisa dluzej sie wspominalo.

    Twoje zdanie jest takie głównie dlatego bo jak sam mówisz zacząłeś grać chronologicznie i nie odbierasz kolejnych części tak jak wiekszość fanów która rozpoczęła przygode z serią od MGS1 na PSX'a w 98 roku. Kiedy po raz pierwszy zainteresowałeś sie serią ? Gdy wyszedł Snake Eater ?

    Wszyscy którzy zaczeli od MGS1 odbierają właśnie te cześć jako najbardziej realną, jak dobrze pamiętam zniesmaczenie zaczeło sie juz przy okazji MGS2 i Dead Cell, w trójce było jeszcze gorzej bo spłycono historie bossów, a w czwórce dostalismy jakieś "niewiadomo co" historie BatBu.

    Doswiadczajac tak znakomitej historii i tak wzruszajacego i wywrotnego zakonczenia jak w MGS trudno bylo mi juz umrzec ze szczescia na widok fabuly z MGS1, choc naturalnie w dalszym ciagu byla wspaniala, jednak slabsza. Wiadomo dlaczego, ale odbior byl taki a nie inny. A tak, zaczalem grac w serie na powaznie (wczesniej gdziestam widialem tylko, ale jakos sam odwlekalem poznanie serii, cholera wie dlaczego) od Snake Eater. To czyni mnie gorszym milosnikiem serii od Ciebie?
  6. Nie wiem co wy z tym Liquidem. Jakby nie bylo byl lipna postacia, bez wiekszej glebi, przeszlosci. Bez ikry po prostu. Generalnie zauwazylem, ze wszystko co dotyczy "jedynki" jest swiete i nie wolno tego ruszac. Ponownie bardzo sie ciesze, ze nie przyszlo mi zaczac obcowania z seria od MGS z PSXa wlasnie. Pewnie skonczylbym jak wy:).

    Liquid bez ikry ? LOL aż sam jego głos nie dawał sie zapomnieć, dla mnie to już predzej Liquid Ocelot z MGS4 był nudny ciagle tylko te pieprzenie że jesteśmy wolni itd. i ja w ogóle nie miałem wrażenia ze w MGS4 wystepuje Liquid ciagle myślałem że to Ocelot ,a nie prawdziwy Liquid Snake, który tak naprawde skończył sie na MGS2. I generalnie MGS1 jest świete i to od niego wszystko tak naprawde sie zaczeło, gdyby nie jedynka a zaraz pozniej dwójka pewnie wogóle nie zainteresowało by mnie MGS4. Gdybyś zaczął od obcowania z serią od MGS1 to byż czwórką sie napewno rozczarował w o wiele wiekszym stopniu niż Ci sie wydaje ha ha

    Przeciez nie zaczalem od czworki. Gralem chronologicznie jak Kojima przykazal. Od trojki w gore. Jedynka posrodku. W zwiazku z tym bawia mnie gloryfikacje na temat tej czesci. Wspanialy Liquid, najlepsi i najrealniejsi bossowie, najbardziej dorosla fabula itp itd. Jasne, ze to w co gra sie na poczatku zawsze traktuje sie szczegolnie i z sentymentem, ale nie nalezy przesadzac. Bossowie byli tak samo realni jak w poprzednich czesciach. Szaman-gigant, latajacy czlowiek (no tak, zapomnialem, ze latanie jest normalne), jakis kamaleon, co Bóg wie jak potrafil zmieniac ksztalt twarzy i bardzo charyzmatyczny Liquid, ktorego glebia opierala sie na tekstach "I will destroy you". Liquid ocelot byl nudny dlatego, ze bazowal na charakterze nudnego Liquida. Ocelot jako postac byl charakterystyczny. Kilka kultowych tekstow, bawienie sie rewolewerami, oszczedne ruchy i zacieta morda. Liquid - plaski, niczym sie nie wyrozniajacy typek, "zly" sam w sobie, ginie po jednej czesci. Nic wielkiego. Nie to ze go nie lubie, po prostu w porownaniu chocby z nieszczesnym Ocelotem wypada cienko. To juz Sniper Wolf czy Psycho Mantisa dluzej sie wspominalo.

  7. Nie wiem co wy z tym Liquidem. Jakby nie bylo byl lipna postacia, bez wiekszej glebi, przeszlosci. Bez ikry po prostu. Generalnie zauwazylem, ze wszystko co dotyczy "jedynki" jest swiete i nie wolno tego ruszac. Ponownie bardzo sie ciesze, ze nie przyszlo mi zaczac obcowania z seria od MGS z PSXa wlasnie. Pewnie skonczylbym jak wy:).

  8. Kładziesz pada na kolanie. Lewą ręką mocno go trzymasz, a kciukiem prawej ręki naciskasz przycisk tak by jednocześnie drżała Ci ręka. Chodzi o to, że kciuk trzymasz sztywno (ale ten jest oczywiście ugięty), a cały ruch wykonujesz całą ręką. Nie wiem czy coś z tego zrozumiesz :), ale warto popróbować różnych technik.
    O dokladnie:). Nia zginanie palca a drżenie całej ręki. Dzięki temu np swego czasu w FF8 przy animacjach summonów można było mashować przycisk, by wzmocnić atak stwora. Wyczytalem na necie ze tylko Alexander mial wystarczajaco dluga animacje by odpalic maksymalnie silny atak odpalany po bodajze 255 nacisnieciach przycisku. Mi bez wiekszych problemow i z zapasem czasowym udawalo sie to nawet przy summonie z najkrotsza animacja (Quazencotl czy jakos tak). Tak samo smialem sie, kiedy wyczytalem w necie, ze przed "ryba" w RE 4 da sie jedynie raz uciec na lodz. Osobiscie dla zgrywy doplynalem razy 5 zanim mi sie znudzilo (mimo to nie schwytal mnie). Technika drzacej reki niezwykle przydatna dla kazdego Gracza - popdisano: Komodo - mistrz drążcej ręki (ciekawe gdzie ją sobie tak wyrobil.... hmm:).
  9. Dopatrywanie sie takich dupereli jak markowych komorek to juz wiecej niz szalenstwo. Sam tez jestes chodzaca reklama produktow nokii/ericssona, nike, adidasa itp, jakos Ci to nie przeszkadza. Co z tego ze Vamp dzwoni z prawdziwej komorki? To wedlug Ciebie zabija artyzm tej produkcji?

    Niestety Grigori ma racje, MGS4 to taka masówka z tanimi odpowiedziami, dla mnie najsłabsza część z powodu idiotycznego scenariusza i innych dupereli

    Widzisz, co kto lubi. Dla mnie najlepsza. Nazwij mnie masowym pacanem, ale takie mam zdanie:).

     

  10. Dopatrywanie sie takich dupereli jak markowych komorek to juz wiecej niz szalenstwo. Sam tez jestes chodzaca reklama produktow nokii/ericssona, nike, adidasa itp, jakos Ci to nie przeszkadza. Co z tego ze Vamp dzwoni z prawdziwej komorki? To wedlug Ciebie zabija artyzm tej produkcji?

  11. Natomiast co do GTA4 - sam dałem w 3gr tej grze ocenę 10. Czy dzisiaj też dałbym "dyszkę"? Hmm, ciężkie pytanie. Gra z pewnością nie jest tak dobra jak Vice City, czy San Andreas. Z drugiej strony czy mamy lepszą grę tego typu na obecną generację?

    Z całym szacunkiem Ural, ale to zaden argument. Tym sposobem dyche powinno dostac niesamowicie liniowe i generalnie nie liczac pompy, efektow i skryptow puste CoD4 a i zabewne nadchodzacy Resistance, potem GoW i wreszcie Killzone beda musialy zbierac dychy. Nie podlega watpliwosci, ze beda to najlepsze gry w swoim gatunku na obecnych platformach. Skoro GTA4 jest gorsze od Vice City i San Andreas to sprawa dla mnie jest jasna - nie jest to najlepsza gra w gatunku. Nie powinnismy sie sugerowac platforma docelowa, bo w tym wypadku tytuly startowe na pierwszej konsoli z danej generacji, bedac jedynymi w gatunku beda zarazem najlepszymi, a wiec godnymi dychy:). Przeginam jak zwykle, ale takie rozumowanie do tego prowadzi. GTA calej dychy nie powinno bylo dostac i na szczescie nie dostalo.

  12. W jakim Ty świecie żyjesz że masz jakiekolwiek wątpliwości; jasne że coś zrobią, nie zabije się krowy znoszącej złote jajka... ee, chyba coś pokręciłem, nie?

    A w jakim Ty swiecie zyjesz, ze od ostatniej czesci pod-cyklu oczekiwales wszystkiego tylko nie zakonczenia rozgrzebanych wczesniej watkow:).

  13. Ufff ok dzięki za rady, spróbuje i później zdam "relację" ale chyba mi się po tym PSP rozwali XD.

    Bez przesady ze nie umiecie mashowac przycisku:). Ja mam zawsze na to taktyke - nie naciskaj kciukiem a palcem wskazujacym, w tym momencie wszystkie "masherskie" motywy w grach w ogole beda latwe do przejscia.

  14. Cała seria została rozciągnięta na wszystkie generacje PlayStation

    I słusznie, byłoby dobrze gdyby w ogule seria była exclusivem dla Sony, ale niee (na GC-ka wyszedł remake - na którego ludzie psioczą tak w ogule, na Xboxa starego MGS2.... WTF ?) musieli tak napaprać, czyli wychodzi człowiek z założenia że Kojima robił dodatkową sprzedaż Plejaczków.

    Seria została rozciągnieta na wszystkie generacje PS - jawne nabijanie kasy. Pewnie, mogli wydac od razu wszystkie czesci na MSX, byloby z glowy. Seria exclusivem - swietnie. Naturalnie wszystkim przeszkadzaja konwersje czy remake'i na inne platformy. Czegos tu nie rozumiem, skoro JA mam jakąs gre to co mnie obchodzi czy ktos w nia zagra? Najwazniejsze ze ja mam. Ludzie jednak w swoim fanbojstwie potrafia pisac listy blagalne do developerow/wydawcow aby ICH seria nie wyszla nigdy z ICH konsoli. To tak jakby mieli z tego jakies pieniadze. Dlatego Bioshock i Eternal Sonata wlasnie zmierzaja na PS3 i wlasnie dlatego na Xa wyjdzie FF13 a i pewnie (jesli technicznie sie to uda) tez MGS4. Zalozmy za 1-2 lata, kiedy rynek sie nasyci, bedzie mozna "oddac" te gre bez straty dla Sony. Czemu wiec by tego nie zrobic? Developer sie napasie, Gracze beda szczesliwi. Wilk syty i Kansas City.

  15. No nie wiem, u mnie jak zabije kilku to na ich miejsce przychodzi 2x wiecej i co zabije nowa ekipe to zaraz pojawia sie kolejna i tak w nieskonczonosc, jest ich po prostu pelno, to samo z Gekko - rozwale te dwa i przychodza nowe (tylko ja tak mam ?). :)

    Wlasnie o to mi chodzi - czy jest na to jakis normalny sposob ? :)

    Istnieje. Mk.2 - bron uspiajaca i trzymanie sie jednej strony (ja trzymalem sie lewej). Na poczatek usppiasz 3 FROGS, idziesz powoli i wyskakuja kolejne 2, uspiasz z daleka. Cala sztuczka polega na tym, ze z daleka Cie nie dojza lub zapytaja "huh?", wiec jestes bezpieczny. W dalszym korytarzu masz kolejne 3 sztuki. Potem za przeciskasz sie za "silosami" i idziesz powoli juz w kieurnku drzwi. Wyskakuje kolejnych 2ch. Uspiasz i droga do drzwi wolna. Czekasz az Gekko bedzie szedl w odwrotnym kierunku i gazem do drzwi. Nawet jak teraz wpadniesz do rozwalenia bedzie ylko 2 FROGS i 1 gekko. Zanim zleci sie reszta bedzie po sprawie.

  16. Ja znam inna odpowiedz: Nie nie stosowal jej we wczesniejszych czesciach, bo Kojima wpadl na nia dopiero w MGS3.

     

    chrum chrum.

    I to jest jedyna prawdziwa:). Moim zdaniem nie ma co przesadzac. Ja rozumiem, ze dzielo Kojimy jest dopiete na ostatni guzik, ale na takie motywy ja bym zwyczajnie przymknal oko, bo to nie ma nic wspolnego z fabula. Stosuje chwyty bo tak i juz. To tak jakby mial pytac czemu Snake dawniej przylegal plecami, a teraz robi to przodem, albo czemu na Shadow Moses i tankowcu nie umial sie turlac ani czolgac na plecach. Bo nie i juz.

     

  17. To, że ciało Big Bossa zostało poskładane z jakichś tam resztek niczego nie tłumaczy. Powinien wyglądać bardzie jak cyborg niż jak człowiek. No i z tym ramieniem Ocelota to by znaczyło, że przez cały czas (w MGS4) był sobą i tylko udawał Liquida. Jeżeli tak to dlaczego nawet w ostatniej walce udawał przed Snejkiem, chyba wtedy już mógł sobie darować? No i czemu spalaił ciało Big Bossa (on nie wiedział, że to Solidus) skoro niby dla niego pracował? I ostatnie pytanie- Co robił Snejk na grobie The Boss na początku gry skoro dowiedział się o niej dopiero od Big Mamy?

    Ocelot byl zahipnotyzowany. Wyrwal sie z transu dopiero na lozu smierci. A nie zauwazyles ze grob Boss i Big Bossa sasiadowaly ze soba? Skad wiesz ze stal nad grobem The Boss a nie swojego ojca?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...