Tokar

Będzie psikus, jak się okaże, że serialu tym razem nie zrobią. (pipi)a drugi raz odpier/dolić numer z puszczeniem dema serialu do kin, a ludzie w ekstazie. Niech typ lepiej na kolejnych Ciachach się skupi. Pasikowskiemu bieda zajrzy w oczy, to zrobi Trzy Psy i będzie pozamiatane.

Kur/wa ten Vega to jednak jest upośledzony. Dobrze, że nie zdążyłrm pójść

http://streetfoodpolska.pl/bulka-zmienia-wszystko-czyli-nowe-kanapki-w-north-fishu/ Prześledziłem temat i drakkar to "ewolucja" tuna burgera. Szkoda, ze uje/bana mąką, spieczona, krusząca się bułka dyskwalifikuje u mnie ten wynalazek na starcie

3 krótkie teasery https://www.youtube.com/watch?v=_xDUOxocPmQ

2 dni musiałem czekać na reakcję : /

No to musiała być jakaś limitka, bo obecnie to jest jedyna kanapka z tuńczykiem w NF

Się zesrao. Z taką grą to ciężko z Białorusią będzie, o Chorwacji nie wspominając. Mam wrażenie, że nie mówiący po polsku trener alkoholik powoduje, że w kryzysowych sytuacjach nikt nie wie co ma grać.

To jest ten ? http://www.northfish.pl/15/menu/kanapki#drakkar Tak hajpujecie, że nie wytrzymię. Wtedy ostatecznie skończyło się na maku, ale chyba jednak muszę przyjrzeć się temu fenomenowi.

Pitbull (2005) - nie miałem ochoty się przebijać przez serial, a przy okazji premiery dwójki chciałem wreszcie zapoznać się z legendą polskiego kina policyjnego No niestety, wygląda to na syndrom Wiedźmina. Film sprawia wrażenie niezgrabnie posklejanych fragmentów serialu nie układających się spójną całość. Główny wątek jest kompletnie nieczytelny i ginie w nawale pozostałych strzępów historii przeplatających się bez ładu i składu. W dodatku drażni zupełnie niewiarygodna postać rudego, który kompletnie nie pasuje do całości, a jego przemiana moralna jest tak samo żenująca jak przejście Anakina na ciemną stronę mocy w Zemście Sithów. W ogóle zmontowali to tak, że nie mam pojęcia jak, kiedy i dlaczego właśnie on Do tego nie wiem czy na planie był jakiś dźwiękowiec, bo dialogi brzmią jak nagrywane magnetofonem, a sami aktorzy za punkt honoru stawiają sobie mówienie w jak najmniej zrozumiały sposób. Może w 2005 roku robiło to jakieś wrażenie, ale z dzisiejszej perspektywy fałszywy mesjasz pięć na dziesięć.

Oczywiście bułka znowu je/bała zakwasem, ale była trochę bardziej zjadliwa niż ta w longerach. Sam rednecki grander nawet dobry, zaskakująco pikantny, ale zdecydwanie bardziej pasowałaby mi w tej kompozycji krowa. Nie dość, że trafił mi się jakiś żylasty kawałek kury, to jeszcze jej nieforemność powoduje, że burger się rozpier/dala i nie sposób nie uje/bać się do łokci. W warunkach domowych to jeszcze pól biedy, ale w miejscu publicznym bym się wkur/wił. No i mocno poskąpili czerwonej cebuli. Wingsy jak zwykle jakieś gorzkie, a frytki dojechały oklapnięte. Niezmiennie fastfood drugiego sortu

Naszła mnie ochota na tuczenie z wieczora, a że makdolan nadal wozi swoją trutkę tylko w stolycy, jestem zmuszony dać ostatnią szansę kfc. Grander texas, hot wingsy i frytki już jadą. Jak bułka znowu będzie chu/jowa, to pojadę im to wyrzygać na wycieraczkę

Nie wygląda na takiego, co miałby się kiedykolwiek ogarnąć. Nie zdziwiłbym się, jakby się okazało, że jest jednym z zamieszanych w to ustawianie meczy. Cygan na mordzie i pod czaszką.

Czyli jednak /

Verdasco wygrał z Nadalem po to, żeby w drugiej rundzie odpaść z Żydudim xD

małą syrenkę. Czyli koncepcja całego filmu pod powierzchnią oceanu nadal aktualna ?

Przecież Daisy zalicza się do ósemki To O.B. był na doczepkę. Zresztą był osobno wymieniony w napisach.

Też miałem wrażenie, że retrospekcja zbyt łopatologicznie wyjaśnia kto z kim i dlaczego i okazuje się, że nie jest to szczególnie wyszukany koncept. Po tej scenie napięcieopada i zostaje już tylko tarantinowska groteska.

Ciekawe którą animację disneya Cameron zaadaptuje tym razem

Serio ? Żaden z ponad 300, na chwilę obecną, kawałków nie jest godzien bartłomieja gdańszczanina z krakowa ? Zdajesz sobie sprawę, że każdy ma w chu/ju tę symulację gigu na dniach pierdziszewa i prawdziwa zawartość gry to ciągle poszerzany GHTV ? Masz ty w ogóle rozum i godność człowieka ?

Bielecki robił to samo, co zawsze, czyli nakur.wiał z nieprzygotowanych pozycji, tylko wczoraj akurat wszystko wpadało. Kilka firmowych strat pod koniec 1. połowy też zaliczył.

Głupia morda Czajnika Tatuma

/

No chyba nikt nie jest w stanie logicznie wytłumaczyć tego wyniku Oby się nie zaczęło budowanie napięcia, bo że Francuzi w jakiejś fazie meczu się obudzą, to więcej niż pewne e: dobrze, że się ta połowa skończyła, bo już potężny syndrom obes/rania był

I już po Dżerzyku. Terrorist win.

No właśnie, jak wygląda sprawa z tymi bugerami z nortfisha ? Mam ochotę na jakiegoś fishburgera, ale przecież nie tę płastugę z paluszkiem ze zmielonej pangi z maca. Konkretnie chodzi mi o jakość bułek northfishowych, bo na materiałach promocyjnych wyglądają jak jakieś czerstwe, wysuszone kajzerki