Tokar

W jedynce jego wątek był żałosny, do tego wyglądał jak pedał, więc jego akurat mi nie będzie brakowało. A co do Żan Kloda i Dolfa, to jaka historyczna konfrontacja ? A Universal Soldier to niby co ?

Chinka czikulinka to taka mniej irytująca wersja Masters, póki co może być. Pożegnanie z 13 takie sobie i do tego ten motyw był już przerabiany w tym serialu kilka razy - najpierw ktoś nie chce być w zespole, później House sprawia, że zaczyna chcieć, po czym każe wypier/dlać. Zresztą z foszkiem Wilsona z drugiego odcinka ta sama historia, który to już raz ? Dobrze chociaż, że nie robią z takich akcji większej dramy na kilka odcinków, bo to już by w ogóle było przykre.

U mięciela już demencja poczyniła spustoszenie w mózgu, bo chyba zapomniał w którym klubie obecnie gra. Dobrze, że mu Bruno z karata wyj/ebał na koniec

Nie wiem co się działo przy tej szarpaninie na środku boiska i czemu wyleciał tylko Grzelczak, ale wiem, że z drużyną grającą tak jak dzisiaj (i w sumie od początku sezonu) ŁKS powinno się wygrywać nawet w pięciu. Zamiast tego piłkarzyny "rewelacji rundy" postanowiły dopasować się do poziomu A-klasy i czekać aż ełkaes sam sobie strzeli. No niestety nawet takie tuzy jak ekipa z estadio de la gruz grając przez pół godziny w przewadze mogą pokusić się o jakąś akcję zakończoną golem. Nie wiem co ci ludzie musieliby zrobić, żeby odpokutować wstyd w postaci derbów przegranych u siebie po raz pierwszy od 14 lat. W sumie mogliby od 2 zwycięstw nad Legią. Eche.

Drugi ep niby lepszy, ale powodu do sikania po nogach nie ma. Zobaczymy jak się wątek Debry rozwinie, bo rozkminy teologiczne Dextera mnie nie interesują, a duet jehowych zapowiada się żałośnie.

Film o gościu, który ruchał. Może być niezłe.

No bez jaj, w poprzednim odcinku Gus popisuje się supermocą odgadywania cudzych zamiarów, a teraz nie widzi sporej bomby przymocowanej do koła wózka inwalidzkiego ? Two-face jak dla mnie zbyt groteskowy, a przez to śmieszny. Było kilka dobrych motywów w tym odcinku, ale dwa poprzednie epizody nakręcały na większą psychozę.

To już oficjalne, Estonia w barażach. Czyli może ta Levadia jednak była taka dobra.

Może wtedy bramkarz też łaskawie przepuści między nogami. W końcu będzie w gościach i powinien umieć się zachować.

Wynik bardzo dobry biorąc pod uwagę, że grał tylko Błaszczykowski, a reszta jak zwykle "walczyła".

Gó/wno i sr/aczka. Tragiczny poziom piątego sezonu podtrzymany. Pierwsza scena i od razu cudowny zbieg okoliczości. Na pewno w Miami jeździ tylko jedna karetka z dwoma złymi panami, na których akurat poluje Dexter. Cała ta sprawa ze zlotem klasowym strasznie durna, momentami czułem się jakbym oglądał American Pie. Aspekt teologiczny, na którym rzekomo ma się opierać ten sezon na razie na poziomie przedszkolnym. Młody Hanks z mordy wygląda na socjopatę, ale serio, cytaty biblijne ? Nie było czegoś jeszcze bardziej oklepanego ? A najbardziej wkur/wiają posunięte do granic absurdu rozmowy z duchem zmarłego tatusia. Jeśli aktor grający Harrego ma jakąś klauzulę, która nie pozwala go zwolnić, to niech chociaż wyskakuje z doniczki w jakichś ważnych momentach. Niedługo dojdzie do tego, że będzie się pojawiał ze złotymi radami kiedy Dexterowi zatnie się rozporek.

Nowa panna jest prześliczna, ale głos ma niczym tępa lala w kozaczkach z futerkiem. Nie jestem zachwycony przedłużeniem wątku więziennego. Potencjał to miał psychiatryk, a jako że to serial FOXa, to o jakichś mocniejszych akcjach można zapomnieć. Ugrzecznione Oz dla ubogich mnie nie interesuje.

+1 Mocno przesadzili z tą przenikliwością Gusa.

Ciekawe czy przy okazji zwolnią holenderski szrot, który tu ściągnął.

Za to pierwsza dla Ruchu to prezent od sędziego (wolnego by nie było, gdyby na drodze wybijanej piłki nie stał gwizdek) oraz losu (rykoszet), a trzecia od obrony, która chyba nie wierzyła, że Mielcarz może obronić tego karnego ; ) Nie no, Ruch był zdecydowanie lepszy, ale też trzeba powiedzieć, że tego dnia mieli po swojej stronie boga randomu, co jakaś odbijanka to piłka leciała pod ich nogi. No nic, oni wygrali u siebie, my wygramy w Łodzi i tym sposobem obie drużyny będą o punkt do przodu niż jakby przyjąć wariant z dwoma remisami :potter:

Koniec tego, zrywamy zgodę ;D Dzisiaj obraz nędzy i rozpaczy. Mecze o 13:00 w sobotę mają jeszcze ten minus, że niektórzy piłkarze nie zdążą do tej godziny wytrzeźwieć po piątkowych baletach. Nie ma to jak sobie morale podbudować przed derbami.

Dawno nam sierotka marysia tak fajnie nie wylosowała ;D

Zbudowali prowizoryczną drucianą trybunę i uprzątnęli walający się wszędzie gruz, chyba nawet uregulowali rachunki za wodę. Czy zlikwidowali grzyb na ścianach w szatniach i pomieszczeniach sanitarnych, tego nie wiadomo.

Teraz to im chyba tylko telefon do providenta pozostał.

Coś mało keszu odłożone mieli w tej "piwnicy". Ale może da się to rozłożyć na raty.

Akcja "daję dupy za wyjście z grupy" trwa w najlepsze. Wyjścia z grupy oczywiście i tak nie będzie, teraz tylko kwestia ilu jeszcze najemników na 3-meczową umowę-zlecenie uda się leśnym (pipi)om zakontraktować. Przecież ojciec Meliksona w wywiadzie nawet nie ukrywa, że decyzja zapadła tylko dlatego, że Izrael nie ma już szans na awans i chodzi tylko i wyłącznie o wylansowanie się Maorka na Euro, co by mógł spi/erdolić do jakiegoś cieplejszego kraju. Dudu

Stomil miał parę lat temu zgodę z ŁKSem, więc pewnie jakieś tam prywatne kontakty pozostały między kibicami. Myślę, że podajrka w Olsztynie wynika przede wszystkim z tego, że po raz pierwszy od bardzo dawna będą mieli do czynienia z jakąś uznaną ekipą i siłą rzeczy chcą się w takim spotkaniu pokazać jak najlepiej od strony kibicowskiej. Kontekst naszych sąsiadek ma tu chyba niewiele do rzeczy. U nas wynik losowania przyjęty z zadowoleniem głownie ze względu na nasze mazurskie fc, a jeśli chodzi o Stomil, to raczej dominuje ciekawość jak się ta ekipa prezentuje po tylu latach tułaczki w niższych ligach, niż jakaś spinka z tytułu ich byłej zgody z lokalnym rywalem.

Końcówka trochę jak z taniego filmu sensacyjnego, ale potencjał do dalszego rozwoju współpracy jak znalazł. Od dawna czekałem aż Waltowi się

Widzew ogłaszając chęć manifestacji politycznej w sobotnie popołudnie na ulicach Bełchatowa postawił na nogi całą wojewódzką policję. Mundury pojawiły się na wszystkich miejscach osiedlowych zbiórek, więc kibice wyjazd... odwołali. Zamiast oszczędności na eskortach, policja musiała wydać kolejne pieniądze. Oto komentarz strony kibiców Widzewa: "Trzy dni przed meczem w Bełchatowie mieszkańcy miasta Łodzi zgłosili w Urzędzie Miasta Bełchatowa zgromadzenie na którym to obywatele Polski mieli by demonstrować i krytykować poczynania rządu w stosunku do kibiców. W końcu idą wybory... Zgłoszenie to, mimo, że ostatecznie zostało odwołane sprowokowało panikę wśród stróżów prawa jak i wśród sympatyków klubu GKS B. Brawa dla dzielnych "stróżów prawa" którzy zostali postawieni na nogi już od bardzo wczesnych godzin rannych i pilnie sprawdzali wszystkie miejsca zbiórek podanych również na tym forum oraz przygotowali blokady na wszystkich drogach wjazdowych do Bełchatowa i wyjazdowych z Łodzi i innych miejscowości województwa. Zamiast ciszy i spokoju związanego z zakazem, roboty mieli jaki zawsze albo i więcej... Ciekawe na jaką kwotę obciąży ta akcja budżet wspaniałej policji. Czy nie łatwiej było by wpuścić zorganizowaną grupę kibiców na sektor gości?" http://www.kibice.net/news/2757_Widzew_zwiodl_policjantow.html Wąsy musiały mieć fajne miny jak już się zorientowały, że z tą demonstracją to ściema i że przeczesują całe województwo w poszukiwaniu kibiców-widmo. Gdyby kilka ekip powtórzyło ten manewr, to może organy ścigania doszłyby do wniosku, że jednak nie dopuszczanie do przyjazdu kibiców gości we wszystkich meczach podwyższonego ryzyka niekoniecznie musi oznaczać dla nich święty spokój.

Let Me In - Z jednej strony fabularny schemat goni schemat , ale z drugiej jakiegoś niezaprzeczalnego uroku nie można temu filmowi odmówić. Realizacyjnie pierwsza klasa, zdjęcia i muzyka budują ospałą, melancholijną atmosferę aż miło, w dodatku dziecięcy aktorzy stanęli na wysokości zadania, co nie jest częstym zjawiskiem. Nie jest to może najwyższa półka, ale dawno temat wampiryzmu nie został ujęty w kinie w tak sensowny sposób. 7/10