Treść opublikowana przez Tokar
-
Europa League
Po co oni krzyczą "strzelcie (pipi)om gola" ? Kosę mają z Bragą ? W Poznaniu to samo było Ooooooo, dwazejro. Wszystko wraca na właściwe tory. Liverpool, taaaa
-
Europa League
Kotorowski oglądał wczoraj Inter - Bayern i postanowił naśladować lepszych od siebie
- Transformers Cinematic Universe
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Prince of Persia - ja pyerdole, co mnie podkusiło, żeby to oglądać. To znaczy wiem co, jakieś forumowe parówy rozpisywały się, że wbrew wszystkim przesłankom film jest fajny, Piraci z Karaibów i w ogóle. Początkowo wrażenia oscylują w okolicach "watchable", ale z każdą chwilą jest gorzej. Nie lubię Gyllenhala i tej jego mordy amerykańskiego chłopka roztropka, a po tym gó/wnie to będę miał napady torsji na jego widok. Wtóruje mu jakaś gwiazda o urodzie rodem z ukraińskiego burdelu. Oboje prześcigają się w sztywniactwie i wyglądają, jakby przez cały czas zdjęć kołatała im się po czaszkach myśl "kur/wa, co ja tutaj robię???". Do tego babka dokłada irytujący głos, który może pasowałby do księżniczki, ale takiej z różowej krainy Barbie. Żałosne próby pokazani "chemii" między głównymi bohaterami wywołują odruchowe facepalmy co chwilę. Debilne przekomarzanie się rodem z piaskownicy i czerstwe żarty w nadmiarze. Na dobitkę postanowili tu jeszcze wrzucić w roli klauna jakiegoś spasionego debila pseudocwaniaka, który od momentu pojawienia się dzielnie dba o to, żeby poziom żenady nie spadał poniżej pewnego poziomu. Do tego scenarzysta postawił sobie za punkt honoru wepchnięcie do jednego filmu wszystkich najbardziej ogranych klisz z filmów przygodowych dozwolonych do lat 12. Fabuła gier była prosta i tego się powinni trzymać, ale nie, scenarzysta wiedział lepiej. Stwierdził że nakręci mindfucka i stąd co chwila nowy wątek, a co jeden to głupszy i nie pasujący do całości. Czego w tym filmie nie ma, chyba tylko seksu lesbijskiego i transformersów. To może chociaż jest efektownie ? A chooya tam, elementy akrobatyczne poza jednym wyjątkiem bez polotu, do tego szczytem finezji przy montażu jest randomowe wrzucenie slow motion co jakiś czas. Efektowne sceny występują w ilości sztuk jeden. I można tą scenę zobaczyć na trailerze. W całości. Tym sposobem rozpisałem się o filmie, o którym wystarczy napisać, że lepiej pooglądać telezakupy mango, niż tracić 2 godziny życia na ten syf. Niech forumowi znawcy, którzy twierdzili, że ten koszmarek to dobra rozrywka lepiej ujawnią się sami i okażą skruchę, zanim ich znajdę i wychłoszczę kutasem po pyskach.
-
Europa League
Transmisję z meczu w Poznaniu jak zwykle sponsoruje niewidzialna piłka
-
Champions League
Ile raz to już było przerabiane ? Teraz podnietka, a w rewanżu Messi x 3 albo 4 i po zawodach. Barcelona mi zwisa, ale prawda jest taka, że dzisiaj długimi fragmentami Arsenal był tak bezradny, że aż zęby bolały. Gdyby nie prezent od Valdesa, to pewno skończyłoby się nieporadnym biciem głową w mur i podaniami do niewidzialnych przyjaciół ala Walcot.
-
Californication
No Eddie jako tako pociągnął ten odcinek. Co nie zmienia faktu, że to wszystko kręci się w kółko i robi się coraz bardziej nudne i przewidywalne
-
Cinema news
To jeszcze Leoś, Watanabe i ta dwunastolatka, jak jej tam, i mogą w przerwach między zdjęciami kręcić Incepcje 2
-
THOR MOVIE
Okej, możemy udawać, że nikt nie założył tego tematu ? ; /
-
Cinema news
Stare to info i jak na razie zero konkretów. Pewno skończy się jak przy Robocopie.
-
Californication
Odcinek byłby nawet dobry, gdyby nie to samo nudne gó/wno na koniec. Ile razy można ?
-
Cinema news
Po tych zdjęciach z planu pozytywnie zaskoczony jestem.
- Transformers Cinematic Universe
-
Skoki narciarskie
Dzisiaj już standardowy poziom. Hula i Żyła nie wiedzą gdzie są i co się dzieje
-
Darren Aronofsky
Że od strony realizacyjnej będzie perfekcyjnie to było wiadome i tutaj nie ma żadnej niespodzianki. Aronofsky byłby w stanie zrobić świetne widowisko nawet z dłubania patykiem w gów/nie. Maniery teledyskowej nie zauważyłem poza krótką sekwencją w dyskotece. Jeżeli chodzi o treść, to nie bardzo rozumiem zarzut, że niedostatecznie umotywowano stan psychiczny bohaterki. Co prawda nie znam wyników badań na temat wpływu chorego perfekcjonizmu, ogromnej presji, skrajnej nadopiekuńczości ze strony matki i zaburzeń odżywiania na możliwość wystąpienia schizofrenii, ale po tym jak została przedstawiona jej sytuacja, jakoś nie miałem problemu z uwierzeniem w problemy psychiczne Niny. Jeżeli już miałbym się czegoś czepiać to tego, że niektóre schizy wyszły trochę jak klisze z horroru klasy C i pomniejszych pierdół typu tatuaż na całe plecy nie stanowiący problemu u baletnicy tudzież nikt nie zauważa przez 2 akty, że główna aktorka Co do aktorstwa, to naprawdę nie wiem na podstawie czego można stwierdzać wyższość Eisenberga w Social Network nad którąkolwiek z pierwszo lub drugoplanowych ról w Black Swan. W SN koleś wyglądający jak rasowy nerd miał zagrać nerda. Nie wiem czy ta rola wymagała od niego jakiegokolwiek wysiłku. Wypadł przekonywająco, tylko tyle i aż tyle. Natomiast w BS Portman naprawdę dobrze się spisała. Stanowiła zarówno świetny kontrast dla lekko wulgarnej i uwodzicielskiej Kunis, jak i doskonale poradziła sobie z wątkiem stopniowego wyrywania się spod kontroli matki. Cassel był dokładnie taki jak miał być - pan i władca teatru dokładnie wiedzący czego oczekuje i nie wahający się przed użyciem wszelkich metod, żeby to osiągnąć. A na deser bardzo fajny epizod Winony. Black Swan to kolejny świetny film na koncie Darrena po przerwie na zaledwie dobrego Wrestlera. Chociaż scenariusz nie jest jakiś szczególnie szokujący, to właśnie zabiegi reżyserskie i idealnie dobrana obsada sprawiły, że facet oglądając film o balecie nie czuje się ciepły :potter:
-
Californication
Ten odcinek uratowała akcja z wisielcem, bo cała reszta włącznie z małpką suszyła strasznie. Serial zjada własny ogon i chyba Hank musiałby zacząć ruchać Beke, żeby zrobiło się ciekawie.
-
Darren Aronofsky
Darren jest współautorem skryptów do Requiem i Źródła. Taka mała uwaga psychofana, bijcie się dalej.
-
The Social Network
Jak na tak beznadziejną tematykę to film nadspodziewanie dobrze się ogląda. Eisenberg idealnie dobrany do roli nerda, nie wiem kto mógłby zagrać to lepiej. Cena ? On jest zbyt pi/zdowaty nawet na walenie w klawierkę. Fincher powinien dostać osobną nominację do Oscara za obsadzenie Timberlejka bez jednoczesnego położenia filmu. Sama historia niczym nie zaskakuje, ale sposób narracji powoduje, że jakimś cudem człowiek śledzi to z zainteresowaniem. Jedyne, co mi się mocno nie podobało, to ta sucz na procesie z kumplem. Laska wczuwała się w kompas moralny i na koniec musiała oczywiście banałem ku pokrzepieniu serc sypnąć. W ogóle nie bardzo rozumiem tą falę emocji towarzyszącą filmowi. Może gdybym był w jakimkolwiek stopniu zainteresowany fejsbukiem mógłbym się w to jakoś bardziej wczuć, ale nie zmienia to faktu, że Fincher odwalił kawał dobrej roboty i film spokojnie łapie się do zeszłorocznej czołówki, więc nie widzę powodu do rozdzierania szat nad nominacją oscarową.
-
Cinema news
Nolan podjął się misji niemożliwej, Tom Hardy ma przeje/bane. Nic nie pobije Bane'a z Batman & Robin w roli sidekicka-debila Poison Ivy. NIC !
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
No bo na dąbrowie wbrew pozorom trochę pomiotu dawidowego koczuje. To taki trochę odpowiednik widzewskiego żabieńca - rejon kojarzony mocno z danym klubem, na którym teoretycznie nie ma prawa być żadnej ekipy przeciwnika.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Nie ma się co śmiać, u nas pozazdrościli krakowskich klimatów i jaki był wynik kilkusetosobowej ustawki pod Poddębicami to można było w mediach usłyszeć. W ramach odwetu w weekend na retkini jeździło parę samochodów i trochę osób połamało, w tym pewnie nawinął się ktoś nie mający nic wspólnego z łks-em. Niedługo trzeba będzie po ulicach chodzić w zbroi keflarowej
-
Chipsy
Podobno są jakieś chipsy o smaku żurku. Namierzył to ktoś ? o_O
-
Szukam szmaty,
Koszulki z kinder metalowymi bandami jak 30 seconds to mars powinieneś znaleźć na każdym bazarze.
-
TRANSFERY
Rumun to jest hit transferowy. W ogóle za mało mamy środkowych obrońców, kupmy jeszcze ze trzech i niech się stoperzy co mecz zmieniają plus Mielcarz na bramce i sukces murowany.
-
TRANSFERY
Ano właśnie doczytałem, że Rutkowski postawił veto i na ten moment Sernik jednak zostaje Tylko teraz nie wiadomo czy to dobry scenariusz, bo jak się chłopina obrazi, że mu klub robi problemy z transferem, to na wiosnę będzie się tak palił do gry, że hoho. Z kolejnych niepotwierdzonych doniesień wynika, że do Widzewa po raz n-ty ma wrócić Radomatu xDDDDDDD