Jump to content

Recommended Posts

Posted

Krótko- Jeździcie na rowerach?

 

Ja odkąd zrobilem prawko dawno nie jeździłem, juz z jakis rok bedzie. Dlatego jutro jade do Czerska (ok. 20 km w jedna strone). Lubie jeździć :)

Posted

lubie jezdzic, najczesciej z kims, ostatnio smigam z panna.

uwazam jednakowoz ze rower jest troche gej.

Posted

Póki miałem rower to jeździłem.

Teraz raczej się nie nadaje do użytku.

 

Na rowerku szybko się spala brzuch z tego co pamiętam.

Posted

Pojechałem dzisiaj, planowaliśmy do Czerska i z powrotem (20 km w jedną strone). Skonczylo się na tym, że wracaliśmy "troche" okrężną drogą i na liczniku na koniec dnia stukneło 94 km. Miejscami nie wyrabiałem, ale jestem strasznie zadowolony z siebie- pierwszy raz przejechałem taki dystans i już dawno nie jeździłem.

Wracam do tego :P

Posted

długo nie jeździlem na rowerze z racji tego, że swój sprzedalem. Teraz mam pożyczony rower od brata dziewczyny ijeżdże z nią co drugi dzien. Ostatnio 3h pojeździlismy całkiem przyjemnie :)

Guest Grzegosz
Posted

Rower to dobry sposób na relaks. Jeżdżę od września ubiegłego roku, wcześniej robiłem to sporadycznie, bo mój poprzedni rower nie był zbyt bezpieczny ;].

 

W tym roku stuknęło mi niedawno 1000 km, a więc nie tak wiele. Może po maturze będę miał trochę więcej czasu.

Posted

Grzesiu masz mature w tym roku? nie wierze ze taki inteligentny chlopiec jakty, poszedl sie marnowac do liceum...

 

 

Co do samego tematu, uwielbiam rower, czuje sie taki wolny jak po tych za(pipi)ach jezdze, zazwyczaj jezdze z ziomkami i co jakis czas sie zatrzymujemy zeby "zatankowac" ;P. Czesto jezdzimy do Czech, bo do granicy blisko no i lubie czasem poszalec po wertepach po lesie ;). Ogolnie rzecz biorac: Rower? Czesto.

Guest Grzegosz
Posted

Tak jest, rower daje niesamowite poczucie wolności, jak chyba każdy jednoślad zresztą ;].

 

Jaki styl jazdy preferujecie? Teraz wśród bananowej młodzieży dominują duale, ale do mnie jakoś nie przemawia ten typ roweru. Śmigam na klasycznym MTB, głównie rozbijając się po lasach. Marzy mi się zabawa w downhill, jednak koszta na chwilę obecną są dla mnie nie do przeskoczenia. Zostaje oglądanie takich filmików:

 

 

  • 2 weeks later...
Posted

Fajne Grzesiu. Kumpel jak je.bnoł fikoła to kość z ramienia mu wyskoczyła. Jakaś śruba i te sprawy, podobno ekstremum wypada już gry, nadal będzie to ręka do nie użytku. No ale to mówili nasi specjaliści. Pewno za grubą kasę da się wszystko.

 

Sam mam chęć znowu pośmigać ale mam obawy, że mój złom sypnie się w nieodpowiednim momencie. I rower to nie gej, raczej ten co wozi się autkiem tatusia.

Posted
Krótko- Jeździcie na rowerach?

kazdego dnia ponad 20km robie, mysle o ubezpieczeniu OC na rower, mialem juz kilka takich yebnietych sytuacji ze mi wymuszali pierwszenstwo i gdyby nie mój refleks z wipeout to był przyYebał gniotąc maski i wybijając przednie szyby. Nigdy nie wiadomo jak to zinterpretuje policja wiec wole nieplacic z wlasnej kieszeni za fiu.ta ktory mi wymusza pierszenstwo ja na niego wpadam cos mu tam uszkadzam w samochodzie a potem z racji cywila mam placic z wlasnej kieszeni bo psy sie na przepisach slizgają a autko czasami drogie. wiadomo im drozsze auto tym wiekszy pedal sie nim wozi.

 

wracajac to tematu to mam fajna klasyczna starą maszyne i woze sie na niej kazdego dnia, nie ma to jak Full :]

  • Upvote 1
Posted

w sumie racja. Czesto jezdzi sie po chodnikach, a gdybys przywalil w cos zjezdzajac z chodnika, wina bylaby po Twojej stronie, bo musisz jezdzic po ulicy. Ile kosztuje oc?

  • 1 month later...
Posted

Teraz tak pomyslalem ,by na wakacje zakupic jakis, ewentualnie od kuzyna wyciagne kolarzowke, jesli ma jeszcze swoja, jakos mnie ochota zalapla.

Dawno nie jedzilem (kiedys sporadycznie bmx) , wiec bedzie to na pewno cos pozytycznego, a i fajnie byloby troche brzuszka zrzucic.

 

5

Posted

Ja w tej chwili jestem poniekąd zmuszony do jeżdzenia. Mam jakieś (pipi)e komplikacje z więzadłami w kolanie i muszę wzmacniać mięśnie. Niby mam jeździć na stacjonarnym, ale nie mam zamiaru pedałować w miejscu w stylu sznurka. Na razie jeżdzę skromne 20km, ale chyba zwiększę dystans.

  • 4 weeks later...
Guest Oran
Posted

Sprint na dystansie no... 2 KM może pomóc w zrzuceniu sadełka? Czy to nie ma sensu? Chodzi o to, że jest to płaski teren, takie okrążenie i sobie na nim dziś pocisnąłem, zmęczyłem się bardzo, ale pojechałem potem jeszcze na innego sprinta tym razem pod górę. Ma to sens? Czy tylko się zmęczę a nic z tego nie będzie? Ogólnie powolna jazda rowerem nawet na 50km to w moim odczuciu nic nie daje, nie męczę się zbytnio, nic mnie na drugi dzień nie boli (podczas jazdy tylko dupa). Na dodatek to 25km przeważnie pod dosyć stromą górę i małą ilością przystanków, no ale tempo rzędu 15-20 km/h...

 

Powiedzcie mi jak powinienem jeździć by i kondycja się polepszyła i spalanie kalorii było dobre :)

Posted

Każdy wysiłek fizyczny ma sens. I nie musisz napierdalac na tym rowerze, żeby mieć zakwasy. Zakwasy nie są wyznacznikiem dobrze wykonywanych cwiczen, a uszkodzenia mieśni u osób, które nie uprawiają sportu.

 

 

 

 

 

 

Guest Oran
Posted (edited)

No tak, ale chodzi mi czy jednak duży wysiłek w krótkim czasie (bo przejechanie 4 km zajmuje mi około 8 minut - na końcówce już nie ma sił ;]) jest lepsze od długiej jazdy, po której jestem w ogóle nie zmęczony? Ja myśle, że to pierwsze jest lepsze ale no ja się nie znam :)

 

edit: zapomniałem dodać, że pod ciągłą góre :D

Edited by Oran
Posted

Na spalanie tłuszczu lepszy jest mniej intensywny wysiłek, za to trwający długo. Tłuszcz efektywanie spala się po 20-30 minutach. W zależności czy jeżdzisz po posiłku czy przed posiłkiem. Ja teraz stosuje HIIT, bo po prostu nie mam czasu na 2 godzinne jazdy rowerkiem. No i zamieniłem rower na bieganie, bo daje lepsze efekty. A podstawa to i tak dieta. Efektywniej zrzucisz tłuszcz na odpowiedniej diecie, nie ćwicząc niż zapieprzając dzien w dzien na siłce bez diety.

 

 

 

Guest Oran
Posted

No akurat to wiem, ale jedyną diete jaką jestem w stanie trzymać to nisko węglowodanowa, a właściwie zero węglowodanowa, taka modyfikacja diety atkinsa. Która działa ale mięsnie znikają i ogólnie siły nie mam wtedy wcale...

 

Spadłem nie dawno na plecy i kręgosłup mnie boli podczas biegu dłuższego więc bieganie póki co odpada, jazda na rowerze mi została i kurcze no kombinuje teraz. Dzięki za radę, ustale sobie trasę odpowiednią i będę jeździł aż do znudzenia.

Guest Oran
Posted

No 20 g węglowodanów to prawie zero ;)

 

Ale ja do 100 g dociągałem albo i więcej czasem a chudłem ostro, w tydzień straciłem 5kg ale razem z odwodnieniem lekkim :D

 

Tutaj o tym przeczytałem:

 

http://kominek.blox.pl/2005/09/DIETA.html

 

W sumie bym ją dalej stosował ale zacząłem ją w świeta i jakoś nie jadłem wszystkiego co było do jedzenia, przebloałem wigilie itp ale... No na sylwestra już wyszło jak wyszło :D

 

Serio działa to, ale tak jak mówie ma dużo minusów. Ja strasznie osłabłem, ale myśle, ze jakby jakąś suplementacje brać do tego odpowiednią to by było świetnie.

 

Sam się ździwiłem, że tak szybko działa, ale jak się okazało to właśnie masa mięśniowa znikała i ilość wody w organizmie także (w sumie nie wiem dlaczego akurat).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...