Skocz do zawartości

mushabelly

Użytkownicy
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mushabelly

  1. mushabelly odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Po trzecim cyklu dopiero wrzucę. Jak dożyję.
  2. mushabelly odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Po kawie to wystarczy ręką bo nie zostawia uporczywego osadu. Co innego herbata. Zwłaszcza jak się kubka od razu nie umyje. Eh odwala mi :P. Czekam na zdjęcie po redukcji.
  3. mushabelly odpowiedział(a) na Mathiu odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Kurde. Frytki z pierogów, zwłaszcza ruskich, są super :). Uwielbiam odsmażane.
  4. mushabelly odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    To jeszcze tylko o tej czerwonej gąbce opowiedz ;).
  5. mushabelly odpowiedział(a) na Sebas odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Jutro rano sprawdzę czy z ketozy mnie te czereśnie nie wybiły. Coś powoli waga spada. Chyba czas przystopować z redukcją na parę tygodni.
  6. mushabelly odpowiedział(a) na Mathiu odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Wrzucasz fasolę do wrzącej wody na 5 min. Później smażysz na patelni aż się zarumienią. Sól do smaku i gotowe. Polecam.
  7. mushabelly odpowiedział(a) na Mathiu odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Najlepsze rydze na maśle. Z innej beczki. Frytki z fasolki szparagowej żółtej dziś zrobiłem. Za(pipi)ioza. Normalne wysiadają. Jedynie te z batata ciut lepsze.
  8. mushabelly odpowiedział(a) na grzybiarz odpowiedź w temacie w Klub Smakosza
    Fajny camembert w Biedronce jest teraz. Do grillowania, pakowany po dwa. Niby wygląda jak zwykły ale nie rozpada się przy smażeniu. Z innymi to różnie bywa. Tego po prostu na patelnie z masłem klarowanym wrzuciłem i się ładnie przypiekł, nie pękł. Bez panierki, bez niczego.
  9. mushabelly odpowiedział(a) na Sebas odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Czereśnie traktuję jako cheat meal. Chyba już mi totalnie odwala.
  10. mushabelly odpowiedział(a) na bomberman odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Chciałbym tak wyglądać po redukcji a nie przed.
  11. mushabelly odpowiedział(a) na Andżej odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Gdzie on się znajduje? :)
  12. mushabelly odpowiedział(a) na Andżej odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Gdzie w Trójmieście można dostać jakieś suplementy od ręki? Zawsze przez internet zamawiam ale akurat będę i mi się kończą to bym coś wziął. Nie jakieś nie wiadomo co. Typu magnez, witaminy itp.
  13. mushabelly odpowiedział(a) na Andżej odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Ciekawe czy da radę podciągnąć to pod usiłowanie zabójstwa.
  14. mushabelly odpowiedział(a) na Andżej odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Powinieneś mu te betonowe ławki na łbie rozwalić i później odłamki do samochodu przez zamknięte okno wrzucić. I to i tak byłaby łaska.
  15. mushabelly odpowiedział(a) na Andżej odpowiedź w temacie w SpartakuS
    To podziwiam. Ja już bym w areszcie siedział.
  16. mushabelly odpowiedział(a) na Andżej odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Od 2 tygodni tak mam. Ogólnie to świetnie się czuję. Po prostu jak ktoś robi głupoty, zachowuje się po chamsku to mnie cholera bierze. Kiedyś miałem wyższy próg irytacji.
  17. mushabelly odpowiedział(a) na Andżej odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Też ashwe biorę już jakiś czas i o mało co bym szefowi dziś wy(pipi)ał bo sobie za dużo pozwalał. W ogóle ostatnio jakiś pod(pipi)iony chodzę. Nie wiem czy to od teścia czy po prostu z(pipi)any jestem.
  18. mushabelly odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Wszystko ok. Nic nie zostało. Wiesz 170kg to jednak inny kaliber. Przy 187cm miałem BMI 36. Jakbym ważył 170kg to BMI wychodzi 48. To już masakra. Taka otyłość że zaraz będą ( jeśli już nie ma ) powikłania, nowotwory itd. Musisz go namówić żeby skórą się nie przejmował. Zresztą zawsze zostaje operacja.
  19. mushabelly odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Kilka rzeczy się nałożyło. Źle się czułem psychicznie z sadłem bo zawsze byłem chudy. Jakieś kłucia w klatce piersiowej zaczęły się pojawiać. Co prawda nie takie sercowe ale na początku się wystarczyłem. Jednak najmocniejszym bodźcem było pojawienie się dziecka. Tak to sobie żyłem właściwie bez celu. Przy dzieciaku wszystko we łbie się zmienia. Jest dla kogo żyć.
  20. mushabelly odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Wstydzę się :). Zresztą nie robiłem takich na golasa. 127kg kiedy zaczynałem. Teraz 82kg. Jeszcze brzuszek odstaje. Z dyszkę muszę zrzucić. Ale już się uzależniłem od ćwiczeń. Okropnie się czuję jak nie poćwiczę. Jedyne co mnie blokuje to robota. 350h w miesiącu ( a było gorzej) utrudnia wszystko. Kiedyś po pracy siadałem przed konsolą coś tam popykałem ale bez jakiejś wielkiej przyjemności. Teraz nawet po nieprzespanej nocy wracam, prześpię się z godzinkę. Zdąrze poćwiczyć, coś w domu ogarnąć i jeszcze trochę wolnego czasu zostanie. Co prawda nie gram. Ale nie mam ochoty za bardzo. Jedyne co to zimą wiedzmina 3 dokończyłem i tyle.
  21. mushabelly odpowiedział(a) na Nsp odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Ja gardzę sobą sprzed roku. Jakbym się mógł cofnąć w czasie to bym sobie niezły w(pipi) spuścił. Od lipca zeszłego roku 45kg zeszło. Najlepsze jest to że te kilogramy to nie problem. Najgorzej teraz chociaż 1kg zrzucić. Poczekaj aż teścia zapodasz. Dopiero będziesz się świetnie czuł :).
  22. mushabelly odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Mam więcej niż 10%. Ale na czczo idę. Będąc w ketozie. Do tego kofeina, tauryna. Zawsze przepływ przez tłuszczyk się zwiększy. Dodatkowo wydaje mi się że jeszcze mniejszy apetyt mam po niej. Może 1% przyspieszy to redukcję ;).
  23. mushabelly odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Właśnie jestem po podwójnym espresso ;). Zaraz wypiję kolejne plus johimbinka i idę walczyć z ulaństwem. Także odstawianie idzie pełną parą :P.
  24. mushabelly odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Jakiś czas temu odstawiłem kawę całkowicie. Wiadomo na początku nie było ciekawie. Było tak jak pisze Plugawy że do około 10 byłem przymulony ( zakładając że wstawałem między 6:30-7:30 ). Jednak później w ciągu dnia nie było problemów. Dodatkowo po jakimś czasie wszystko się unormowało. Parę miesięcy byłem bez kawy i było git. Teraz niestety wróciłem do niej, już nie pamiętam w jakich okolicznościach. Nie potępiam kawy ale w(pipi)ia mnie jak muszę się napić kawy idąc do znienawidzonej roboty. Dostaję chwilowego kopa, humor się poprawia i jakoś udaje się szefa nie zabić :P. Wkurzam się dlatego że wolę się kawy napić i pozytywnie pobudzić będąc w domu z rodziną, bawiąc się z dzieckiem czy idąc na spacer. Tak w ogóle z takich rzeczy to już wolę zapodać guaranę. Proszek do ryja i szybko popić ( smakuje jak ziemia ). Pobudzenie o wiele lepsze i nie ma takiego zjazdu jak po kawie. Jednak numerem jeden u mnie jest Ilex Guayusa. Pobudza i uspokaja jednocześnie. Ciężko to opisać, trzeba samemu spróbować. Tylko problemem jest cena. No ale jest porównywalna do dobrej ziarnistej kawy. Dodatkowo różne partie różnie działają. Kiedyś kupowałem w jednym sklepie i było git. Później brałem z innego i już takiego efektu nie było. Może oszukiwali. Zniechęciłem się i odstawiłem. Ale muszę wrócić do tego. Jest jeszcze jedna wada/zaleta. Przy regularnym piciu. Co noc coś mi się śniło. Tzn wszystko zapamiętywałem. Jeszcze fajny był ekstrakt ale ostatnio nigdzie go nie widziałem. To to kopało ostro. Jak za dużo się wypiło to skóra czerwona jak po niacynie.
  25. mushabelly odpowiedział(a) na Sebas odpowiedź w temacie w SpartakuS
    Pewnie że można oddzielić. Ale jakbym miał się w to bawić to już wolę sobie jakieś DMT upichcić ;). Po kodeinie niestety są zaparcia.