Yakubu

Ja byłem skinny fat jak wazyłem 56 kilo. W sumie cała młodosc oparta na słodyczach , czipsach itp. Ale teraz juz wiem jaki rodzice robili najwiekszy błąd. Słodkie napoje. Piłem tylko to. No niestety nie twórz Kuba na siłe teorii których nie ma. Na otyłosc i choroby uk ma wpyw przede wszystkim niska aktywnosc i złe odzywianie sie. To i tak wychodzi na moje. Cukierki, słodkie, napoje i chipsy, plus chlebek, ziemniaczki i miałeś olbrzymią nadwyżkę kaloryczną, więc miałeś duży brzuszek jak ja. Jakbyśmy się mieścili w zapotrzebowaniu to byśmy mieli ładne brzuszki od małego, a tak (pipi)

Nie wiem skąd się wzięło, z tego co widzę to skinny fat występuje u ludzi około trzydziestki i wyżej, więc zakładam, że 99% z nich to ektomorficy jedzący od młodzieńczych lat te 3-4k kcal albo więcej, nieprzejmujący się jedzeniem (bo przecież i tak nie tyją), a po latach kiedy aktywność fizyczna i metabolizm mocno lecą w dół to odkłada im się ten tłuszcz na brzuchu i wygląda to komicznie. Nie da się zrobić opony na brzuchu będąc na deficycie kalorycznym. @kobik, ale to ty jesteś zalany, a nie ja

Zdaję sobie z tego sprawę i dlatego tym bardziej podziwiam typa, który przez trzy miesiące stołowania się tylko w makdolanie schudł 17kg, niezły hardkor musiał być.

No bo to nie jest tak, że ludzie są grubi przez przetworzone żarcie i cukier, tylko dlatego, że po prostu za dużo jedzą, a jedzą za dużo, bo idą do sklepu i mają pięćdziesiąt regałów z żarciem. .Kupują tego na potęgę i się przejadają, więc tyją. Jakby jedli po 5k kcal zdrowego, nieprzetworzonego jedzenia też by byli grubi. Kiedyś nie było takiego dostępu do jedzenia i takiej możliwości ciągłego przejadania się, to jest główny powód otyłości w tych czasach, a nie hurr durr nie mogę iść do makdolana, bo jeden hamburger = duży brzuszek przez miesiąc. No i brak ruchu to drugi główny powód c'nie, chyba nikt nie ma wątpliwości, że w dzisiejszych czasach jest go znacznie mniej niż dawniej.

Ten post Litwina jest tak głupi, że aż brak mi słów.

Ja to samo, pochodziłem po sklepach i nic nie znalazłem co by mi chociaż w oko wpadło. Te ZX nawet ok są, ale reszta to jakaś kpina jest, a te pary co mam to albo już się powoli psują, albo przestają podobać się

Looper pętla czasu, z tego co pamiętam ok film to był. 20.10 na Polsacie, wiec co 30-40 minut beda reklamy podczas których można sie odlać, herbatę zaparzyć, zmasturbowac sie, wiec w sumie ok.

Robię przysiady trzy razy w tygodniu od jakiegoś czasu i już powoli doskwiera mi ociężałość w plecach, więc planuję dorzucić front squaty i robić je na zmianę razem ze zwykłymi, bo ponoć tak nie obciążają kręgosłupa. Jakieś tipy macie jak robić żeby ok było?

No nie wiem, myślę że jednak Tottenham ich łyknie na mecie

W lesie znalazłem ziomka, któremu mogłem powiedzieć o bezpiecznym miejscu no to powiedziałem

Ile kilo od poczatku roku schudłeś?

Pierdolenie

Z cieniami sie meczylem z 10 razy, teraz znowu drugie tyle z romem aż się fiolki skończyły. No niby wiem jak go podejść chama, ale ciągle mnie tlucze skubaniec, moze jutro sie uda ehh

Ja tam poza założeniem gaci zmian nie widzę

No zakręciłem sie no. Myślałem, że ten gość z wieży wcześniej był. Tak jak mozi pisze, w old yharnam musisz ubić bossa i wtedy odblokują ci się drzwi na prawo od lampy

Nie, jak masz ta lampę po zabiciu gascoigne to trzy metry od niej po lewej stronie masz drogę do starego yharnam No a żeby iść naokoło to najpierw musisz isc do starego yharnam pocwiartowac bossa

Najpierw idź do starego yharnam. Przy lampie w lewo i jak ubijesz dwóch białych w kapeluszach to nie idź w prawo tylko prosto

dodalbym sezonowców atleti Ja tam im kibicuje jakos od 2005 roku jak jeszcze Ibagaza grał Pamiętam jak grałem w fm'a i wygrywalem nimi wszystko, a później wlaczalem pesa i sie dziwiłem czego oni tacy slabi są xd Podreperowałem im nieco statsy i do dziś pamiętam jak właśnie Arielem Miguelem Ibagaza ziomeczkowi pier'dolnołem brameczkę o poprzeczkę ze skromnych 40 metrów

No ale już się tak nie sraj o 33% jednej strony w gazetce dla dzieci

Jak na mój gust to każdy z tej czwórki prezentuje bardzo zbliżony poziom, trudno mi wskazać faworyta, choć przeczucie podpowiada, żę Atletico sobie poradzi. Czy można pisać Baźern?

Rezerwami Ligę Europy wygrajo

Szacuneczek

No i tak się gra w piłkę, a nie jakieś gierki w dziadka na własnej połowie. 10/10 mecz.