Skocz do zawartości

Nyu

Użytkownicy
  • Postów

    1 122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Nyu

  1. Nyu

    Alone in the Dark

    To nie są klimaty Sinking City, a jeżeli, to rzadko. Obie produkcje mają w sobie dna Lovecrafta, ale SC jest dużo bardziej na poważnie, a AitD to trochę opera mydlana, Twin Peaks, tylko że w latach 1920. e; a, misunderstood
  2. Nyu

    Alone in the Dark

    To najdziwniejsza seria ever. AitD 1 - zróbmy horror, no nawet się udało, choć gra jest mega jasna, ale podejrzewam, że w 1992 robiła wrażenie. Eksploracja, klimacik, zagadki i zagrożenie ze strony dziwnych mocy. AitD 2 - zróbmy sequel! Dodajmy Zombiaki z karabinem, piratów i przebieranie się za świętego mikołaja, żeby mały kucharz nie zaalarmował reszty przeciwników. AitD 3 - jeżeli kowboje-zombie to za mało, niech Edward umrze w środku przygody i wskrzesi się jako dziki kot, którym gracz będzie sterował. Also, dodajmy takie zagadki, żeby ich rozwiązanie było bez poradnika niemożliwe. AitD 4 - ej, ziomeczku z Capcomu podjebali nam pomysł, i jeszcze jak go udoskonalili. Kradniemy! Powrót do klimatu i horroru, powrót serii na właściwe tory, wyrzucenie do kosza fabuły z AitD 1-3. AitD 5 (202 - poprzedni pomysł się sprawdził? Ale panie, czasy się zmieniły. Zróbmy z tego akcyjniaka z jeżdżeniem taksówkami po Central Parku, paleniem drzew, zagadkami środowiskowymi opartymi na prawach fizyki i parkourem z Prince of Persia. Bo modne. Nie wiemy natomiast, która perspektywa rozgrywki sprzedaje się najlepiej, dajmy więc obie, TPP i FPP, ale wymagamy używania wszystkich. Also, koniec z horrorem, to epicki akcyjniaka. Also, jednak wracamy do fabuły z AitD 1-3, Edward ma 100 lat i się przebudził po śpiączce. AitD Illumination - istnieją dwa możliwe scenariusze: a) ktoś przygotował gierkę a'la L4D, bo teraz koop się sprzedaje, i nie wiedzieli pod jaką markę podpiąć, to dali pod Ait mimo, że nie ma z nią nic wspólnego b) wydawca chciał AitDxL4D, bo się podjarali L4D, ale dali 30x za mały budżet AitD 2024 - dobra, wracamy po pierwsze odsłony i znowu inspirujemy się Residentem. Nowych przyciągniemy morda że Stranger Things, a starych wielkim szacunkiem do AitD1. Tylko panowie, niech to nie kosztuje za dużo. Co obstawianie? Nowe AitD, reimaginacja dwójki czy karcianka na gokartach? A może nic, bo się nie sprzeda?
  3. Nyu

    Alone in the Dark

    Aaaa, mea culpa, to jest możliwe, nie grałem.
  4. Nyu

    Alone in the Dark

    Musisz się zdecydować na jedną wersję wydarzeń. PS. AitD 2008 wystawiłeś 8. A co do gry, sorry, grałem w Daymare 1998 i jest to większe drewno, szczególnie że ma debilne mechaniki i okropne sterowanie, tutaj poruszanie się postaci czy celowanie jest ok, po prostu nie jest to poziom współczesnych Residentów, ale też nie tak gówniany jak Daymare. Szczególnie, że walki jest bardzo mało, a wszystkie można omijać, w Daymare walki jest sporo. Tak naprawdę tylko melee jest wykonane po prostu źle. Ja już przeszedłem 3 razy i idę po czwarty dla endingu i pucharków. Przy okazji ukończyłem AitD2 i jestem w połowie trójki. Dalej podtrzymuję, że nie są to obecnie grywalne gry, ale takie świry jak ja mogą się wkręcić, szczególnie z miłością do survival horrorów. 1-3 będą ograne, 2008 przeszedłem kilka dni temu, wymaksuję nową odsłonę i wkraczam do najlepszej odsłony serii, czyli The New Nightmare!
  5. Nyu

    Super Mario Bros. Wonder

    Ja tam polecam NSMBUD. Bardziej klasyczne i trudniejsze Mario. Można powiedzieć, że to takie podsumowanie legendarnej formuły, a Wonder jest już krokiem naprzód. Z tym, że ciężko przypuszczać, jaki będzie odbiór starego po nowym.
  6. Nyu

    Alone in the Dark

    Mi się strasznie podoba ten senny klimat. IMO strasznie dobrze niektóre rzeczy zostały tu zrealizowane. Niektóre zaś średnio, a niektóre tragicznie. BTW. Przeszedłem AitD1 i jestem w połowie dwójki. Wrażenia to głównie kontekst historyczny, bo umówmy się, to nie są grywalne rzeczy dziś (choć już przy dwójce zdążyłem się przyzwyczaić i jakoś fajnie się pyka). Ale! Potem przeszedłem AitD 2024 jako Emily, zrobiłem nią dwie końcówki i jestem w szoku ile w nich jest nawiązań i meta-komentarzy. [Spoiler]Jeremy mówiący, że powinien zginąć i że nie tak miało być, a Frederick (twórca jedynki) mu kazał się zabić? Jeremy mówiący do Emily, że trzeba odwieźć Grace do Hell's Kitchen? I ta ,artobliwa końcówka z sucharem Edwarda po spektaklu Alone in the Dark: "no nie powiem, czułem się jak samotny w cieniu" xd czy Grace mówiąca, że przydałoby się piraci na scenie. Albo mówiąca, że nie takiej końcówki się spodziewała. A tego jest dużo więcej. Ten oniryczny vibe jest piękny. Podoba mi się jak rozegrali wątek zła w tej grze. Cała historia Jeremy'ego pasuje i do wersji z Dark Manem i całym paktem, i do tego, że gość cierpi na schizofrenię, a pomógł zabieg "chirurgiczny". Ale kiedy już wydaje się, że nie możemy być pewni, że pradawne zło istnieje w tym uniwersum i że całość można rozgryźć psychologicznie... to sekta wywołuje wielkiego skurwiela miażdżącego ludzi.[/spoiler] Moim zdaniem jest tu sporo fajnych rzeczy włożonych i serca na maksa. Mała ekipa i budżet nie zabiła zdolności pracowników. Wywalić znane nazwiska (doceniam, ale budżet!), dać z 50% więcej hajsu, całość przeznaczyć na rozgrywkę i będzie piękna... szosteczka.
  7. Nyu

    Doom Eternal

    Zmaksowalem na PS4, zmaksowalem na Xboksie, zmaksowalem na PC. Ograne master levele, horda, nawet jeden fanowski zestaw master lvl. 11/10, inne FPSy nie istnieją.
  8. Nyu

    Alone in the Dark

    Ja już nie mam wejścia na dyskietki xD
  9. Ale... ale... czy nie byłeś w 100% pewny, że już nigdy nie zagrasz w siódemkę i nie zaakceptowałeś czasem wyzwania? Ach, ci ludzie, którzy są czegoś w 100% pewni xd
  10. Nyu

    Resident Evil 4 Remake

    No widzisz, a ja nikogo nie próbuję przekonać, tylko przedstawiam swoje zdanie. Nie uważałem remake RE4 za coś potrzebnego, a jeżeli już, to ze względu na "aktualność" OG oczekiwałem większej przebudowy rozgrywki. Np. na survival horror z backtrackingiem, omijaniem przeciwników albo inspiracją pierwotną wersją z hookmanem. Cokolwiek, byle nie bardzo podobna gra w nowoczesnej oprawie. I nie chodzi o to, czy mam rację, czy nie mam - każdy ma swój punkt widzenia, więc mówienie mi, że nie mam racji (Pupcio) jest infantylne. Nie przedstawiam objawionej prawdy, więc nie mogę mieć lub nie mieć racji. RE4 może być uważany zarówno za bardzo dobry remake, wierny oryginałowi, wprowadzający pewne świeżości i chwalony za zrobienie tego naprawdę dobrze. Może być również krytykowany za to samo. Dla mnie to jest definicja remake'u tylko poprawnego i moje prywatne odczucia. To po prostu rzemieślnicza robota, która na mnie nie zrobiła żadnego wrażenia, brakowało wow factoru. Który, jasne, był trudniejszy do uzyskania, bo różnica między OG RE2 a RE4 jest kolosalna, ale panowie wybrali bardzo bezpieczny rimejk. Taki RE2 wrażenie robił ogromne. RE1 ze względu na chorą różnicę w grafice, całkowite zredefiniowanie klimatu i wyjście w innych czasach również zrobił na mnie ogromne wrażenie - mimo, że to dalej prawie ta sama gra jak w przypadku RE4. Dlatego rimejki takie jak Dead Space i RE4 są dla mnie poprawną robotą, a rimejki takie jak RE2 i Tomb Raider Anniversary są dla mnie zdecydowanie czymś ciekawszym. Nie każdy remake musi być taką reinterpretacją, ale tu dochodzimy do źródła mojego problemu z RE4 - ta gra DLA MNIE nie potrzebowała remake'a, a jeżeli już, to chciałem, żeby była czymś więcej niż unowocześnieniem tego samego. Z The Last of Us Part I proszę nie żartować, to 1:1 ta sama gra z poprawioną grafiką, a nie przygotowaniem nowej gry jak we wszystkich wymienionych przypadkach. Nie wiem jak to wygląda z technologicznego punktu widzenia, ale z definicji to remaster. Nawet taki Crash N-Sane Trilogy to pełnoprawny remake, bo został stworzony od podstaw, nie jest podrasowanym oryginałem jak Tomb Raider 1-3 Remastered. I tak się nie zgodzimy, ale szanujmy się nawzajem.
  11. Nyu

    Resident Evil 4 Remake

    Tlou1 to remaster z definicji, niezależnie od tego, co twórcy o tym mówią.
  12. Nyu

    Resident Evil 4 Remake

    RE2, bo daje zupełnie nową jakość przeżywania podobnej historii w podobnych miejscach. Jest to mocno uzasadniony remake, który trochę rzeczy, jasne, ucina, ale trochę tez dodaje, no i jest świeży as fuck. To planowanie trasy, ten backtracking i napięcie przed wyjściem z pokoju RE4 jest po prostu unowocześnieniem tego samego, dlatego dla mnie jest to rzemieślnicza, poprawna robota, w której brakło czegoś świeżego i ekscytującego. RE3 jest spoko giereczka, ale głównie dopóki nie wyjdziemy z Raccoon, bo zamienia się w liniowy shooter. No i na pewno jest beznadziejnym rimejkiem. Oto moje zdanie, tak samo ważne jak tych, którzy twierdzą, że RE4 to godtierowy remake. I szanuję.
  13. Nyu

    Alone in the Dark

    Zachęcicie? Dobre flow jest czy się co 5 minut nie wie co dalej? xd
  14. Nyu

    Alone in the Dark

    Mnie boli, że mam dużo miłości do marki, głównie dzięki sentymentowi i uwielbieniu The New Nightmare, a z tą miłością mało mogę zrobić. 1-3 są już dziś niegrywalne (jeżeli ktoś nie grał za dzieciaka), próbowałem chwilę zagrać i to jest absolutna mordęga. Często lubię starocie, ale sterowanie w tej grze to tragedia. Piątka, czyli gra z 2008. jest powszechnie uważana za złą. Nie grałem i na pewno spróbuję, bo zawsze byłem ciekaw. Illumination nie istnieje. Tak naprawdę można pograć w The New Nightmare i nowy reboot, i eloszka, nic w marce nas już nie czeka
  15. Nyu

    Alone in the Dark

    Przeszedłem. 8h. I przejdę jeszcze raz Emily. Nic bym nie dodał do wrażeń powyżej poza tym, że się nie zmieniły. Walka jest słaba, ale to survival horror, gra nas nie zamyka w killroomach, więc jak na typowego Residenciaka przystało, po połowie gry większość wrogów omijałem i na szybko czyściłem lokacje. Finałowy boss też chciał być residentowy, ale brakło budżetu czy umiejętności. Do samego końca fajnie mi się poznawało tę historię notatka po notatce, przejścia między rzeczywistościami były super i zagadeczki były naprawdę spoko, no nic trudnego, ale też nie samograj jak w RE. Ta gra by ładnie błyszczała z większym budżetem i potworami w posiadłości, a nie tylko poza. A tak mamy fajną przygodówkę w klimatach horroru z serduszkiem i pewna toporność (ale też bez jaj, steruje się spoko i strzela się celnie) jej nie zniszczyła. Kto ma kupić, ten kupi, a zmniejszenie oczekiwań i nastawienie się na średniaka zaprocentuje zaskoczeniem fajną i klimatyczną giereczką. Oby więcej takich średniaków.
  16. Nyu

    Resident Evil 4 Remake

    Fajna gra, poprawny remake, pozdro.
  17. Nyu

    Contra: Operation Galuga

    Warto, dobra Contra, fajni bossowie, jest czego unikać, przeszedłem już z 6 razy.
  18. Nyu

    Dragon's Dogma 2

    Zawsze miałem wrażenie, że te mikro u Capcomu psują frajdę z gry, ale czemu by ich mieli nie dodać, skoro coś tam na pewno na nich zarobią? I tak w DMC5 były rzeczy psujące learning curve i flow progresji, tak tu... No właśnie, nie chce wyciągać pochopnych wniosków, ale nie jest tak, że gra rzeczywiście jest zaprojektowana by była dobra bez fast travel, ale dodali ja w mikro, bo ktoś pewnie kupi i grosz wpadnie? Czy jest odwrotnie, rzeczywiście powinna być?
  19. Nyu

    Alone in the Dark

    Bardzo spoko giereczka. Jestem po połowie i nie potrafiłbym dać jakiejś uniwersalnej oceny. Jest drewno, animacje słabe, melee jak z Downpour, ale tak miodnie się gra, zwiedza dom z mapą, czyta notatki, rozwiązuje zagadeczki, że bawię się super. Od samego początku klimacik, a pierwszy przeciwnik staje nam na drodze po godzince chyba. Gierka nie wygląda spektakularnie, ale ma ładne widoczki i bogate lokacje, w które włożono sporo serducha. Dzięki zabiegowi że zmianą rzeczywistości mamy też całkiem niezła różnorodność. Pochwalić można też wspaniałe udźwiękowienie. Wszystko ładnie skrzypi, cały czas coś słychać w tle, no bajka, a muzyczka pięknie podbija atmosferę. Nie jest strasznie ani trochę, ale jest ten horrorowy suspens. W trybie "oldschool" wyłączone są podpowiedzi, więc już ze dwa razy utknąłem na 20-30 minut i musiałem grzebać w notatkach. Podczas plądrowania domu jest jednak zbyt bezpiecznie. Gdybym ja projektował tę grę, to inspirował bym się RE2. Główna lokacja, po której lazimy w kółko powinna mieć przeciwników tu i ówdzie, żeby planować trasę. Większość przeciwników jest poza domem w tych liniowych momentach. Tam najbardziej widać budzetowosc gierki, bo to takie korytarze a'la gry na PS2. Developerzy ewidentnie wsadzili do gry swoje serca. Można poczekać na przecenę, ale fani klasycznych survival horrorów nie powinni się zastanawiać. Jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, by można się było przy tej grze źle bawić.
  20. Nyu

    Alone in the Dark

    Mi po 2h się bardzo podoba. Melee to beka, ale łażenie po domku zajebiste.
  21. Nyu

    Returnal

    Przeszedłem na true ending w DLC, wow, ta gra mnie tak gniecie ta cała psychologiczna i klimatyczna otoczka, że odechciewa mi się grać w cokolwiek innego. Serio, ubóstwiam tutaj wszystko: klimat, monumentalne i pełne obcej aury lokacje, narrację Selenem z tymi wszystkimi flaszbakami i audiologami, historię Obcych i czyhającego w otchłani Xaosa, mnogość interpretacji (która ten dodatek trochę odchudził, ale też odpowiedział na wiele kwestii) i tę muzykę. A udało im się to dzieło sztuki połączyć z bullet hellem z różowymi kulkami. Rogalikiem. Dashowaniem i przyciaganiem się linką z szybkością F1. Mogę się też pochwalić 11 zgonami do platyny + 100% w DLC, z czego 4 były po prostu jak najdłuższymi próbami w wieży. Chyba ładnie, co? Ale nie udało mi się jeszcze zajść wyżej niż 4-1X
  22. Nyu

    Silent Hill : The Short Message

    Ponoć fabuła w tej grze może być bardziej skomplikowana i subtelna. Raz, że czytałem czyjeś opracowanie przemawiające za tym, że dziewczyn jest dwójka, nie trójka, i tak, miało to sens i sporo argumentów ze szczegółami. Dwa, że ta gra jest pewnego rodzaju komentarzem na temat tego, jak twórcy SH są pod "opresją" Konami. Naciągane? Też tak myślałem dopóki nie zobaczyłem przykładów i ewentualnych metafor. Oczywiście mogą być nieprawdziwe, w sensie że autor nie miał tego na myśli, ale i tak polecam obczaić. Albo olać jak ktoś ma to w dupie i nie chce szukać drugiego dna. W końcu to tylko interpretacje zgłodniałych fanów.
  23. DMC5, DOOM Eternal, Returnal i SIFU. Jeżeli czaisz pattern, dodaj swoją gierkę. 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  10 więcej
    2. Bzduras

      Bzduras

      Na powyższym przykładzie widać, że wystarczy jeden przedstawiciel pewnej opcji konsolowej, żeby rozjebać dyskusję :)

    3. Szermac

      Szermac

      Wychodzi 26 kwietnia 2024 :gigabeta:

    4. Rozi

      Rozi

      Hadesik się łapie, proszę Pana?

  24. Nyu

    Dragon's Dogma 2

    Idealna gra, żeby poczekać na kiedyś, jak już będzie 60 klatek. Może być rewelacyjna, ale jakoś brak zabawy, więc ogra się na Pro/PS6. Zagrałbym głównie dlatego, że robił to Itsuno. Ale pewnie zaczniecie hajpowac.
  25. Nyu

    Alone in the Dark

    Wg NRGeeka 7h na jedna postać, a za drugim razem 3h, bo to jest to samo jota w jotę + jedna ekskluzywna krótka lokacja dla każdej. Także tego. No Alan to to ewidentnie nie będzie, ale w survival horrorach (jeden z moich ulubionych gatunków) nawet średniak to dobra gra. Obstawiamy przed zagraniem w obie: która gra okaże się większym drewniakiem, AitD czy SH2?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...