
Treść opublikowana przez stoodio
-
Resident Evil 3 Remake
Garstka wrażeń ode mnie: Otwarcie gierki... W tym elemencie remake spokojnie przebija oryginał; Daleko mi do bycia psem na grafikę, ale nie rozumiem zachwytów nad oprawą wizualną - masę elementów psuje ogólny odbiór. W mojej ocenie RE2 wypada tutaj dużo lepiej; Nowa Jill jest naprawdę spoczko (bardzo fajny głos); Nowy Nemesis też jest fpytkie; Nowy Carlos... Gram czymś takim
-
Final Fantasy VII Remake
No nie powiem - były ciareczki
-
Resident Evil 3 Remake
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to oczywiście oprawa wizualna - zombie (szarobure kukły pozbawione detali); porzucone kanciaste pojazdy (to auto z migającą lampą XD), efekt lagujących płomieni (mam nadzieję, że na pro albo PC to lepiej wygląda). Sama animacja też dosyć dziwaczna - zwłaszcza podczas tych uników. Pstrokaty wygląd miasta mi osobiście jakoś nie podszedł - miałem dziwne skojarzenie z... BioShockiem. Jill w porządku, Nemesis gorzej - straszny chaos się wdziera podczas starć z tym bydlakiem. Dla mnie jako fana trójki najlepszy moment w demku, to oczywiście wizyta w save roomie: Obawiam się, że takie odcinanie kuponów może zakończyć się grą 6/10. Obym się mylił.
-
Resident Evil 3 Remake
Sprawdziłem demko… Jednym zdaniem - regres w stosunku do poprzedniego remake'a. Nie wiem, kto się za to brał, ale na próżno szukać kunsztu znamiennego dla zeszłorocznej odsłony.
-
Star Wars: The Mandalorian - 2019 - Disney Play
Ostatnio obejrzałem sobie VII oraz VIII z reżyserskim komentarzem, żeby lepiej zrozumieć, co poszło nie tak - w efekcie nabrałem ochoty na jakieś dobre gwiezdne wojki. Postanowiłem sprawdzić popularnego ostatnio Mandaloriana i ojaciewcalenieprzepraszam... Jestem przy 4 epizodzie i raczej na tym moja przygoda z serialem się zakończy. Z początku gęsto, intrygująco oraz oryginalnie (taki trochę mix SW z Dzikim zachodem) zaczyna to zmierzać w jakimś dziwacznym kierunku - rozmienianie się na drobne z tymi durnymi zadaniami pobocznymi niczym w sandboksie. Lepiej odpuścić czy serial jeszcze wróci na jaśniejszą stronę mocy?
-
Final Fantasy VII Remake
Grałeś w demko?
-
Final Fantasy VII Remake
Ja właśnie opuszczam Midgar w oryginale - 5h z lizaniem ścian i zagadywaniem kogo popadnie. Nie wiem, w jaki sposób rozwleką wydarzenia w remake'u, żeby choćby zdublować podany czas rozgrywki.
-
Final Fantasy VII Remake
Ja jestem ciekaw, jak podejdą w remake'u do scen z Donem albo do chorego pomysłu Hojo
-
Wrzuć screena
Odświeżam sobie przed rimejkiem
-
Final Fantasy VII Remake
Parę uwag na szybko po jednokrotnie ukończonym demku: - pomimo korytarzowych lokacji scenerie są równie intrygujące jak w oryginale (te post-industrialne budowle i maszyny skąpane w zieleni Mako ); - Barret jest mega przerysowany i irytujący (reszta obsady na plus); - walka była mało satysfakcjonująca; - eksploracja ograniczona do minimum; - te genialne melodie w nowych aranżacjach Ciekaw jestem wrażeń kogoś, kto nie zna VII, bo osobiście obciążony ładunkiem nostalgii nie jestem w stanie się oprzeć, żeby nie przeżyć tej historii w odświeżonej formie.
-
A Plague Tale: Innocence
Gierka jak najbardziej w porządku - tajemniczy klimacik z początku i niektóre scenerie naprawdę dają radę. Jednakże późniejsze powtarzalne puzzle w obrębie tej samej lokacji oraz wymuszone przez gameplay mordercze zapędy protagonistki pozostawiają niesmak w ustach. PS trzeba mieć naprawdę niezły dystans do wydarzeń (albo całkowitą wy(pipi)kę), żeby nie parsknąć śmiechem na widok tego ratnado...
-
GOTY 2019 - głosowanie
U mnie z roku na rok jest coraz gorzej z czasem na granie, zatem tego typu głosowanie nie stanowi takiej zagwozdki jak kiedyś - gdy naprawdę ciężko było dokonać wyboru z okazałej listy ogranych tytułów. GOTY 2019: Sekiro Shadows Die Twice Ekipa FromSoftware pod wodzą Miyazakiego wywróciła do góry nogami nieco skostniałą formułę sukcesywnie rozwijaną od czasów nowatorskiego Demon's Souls. Najlepsze pojedynki z bossami od lat, przystępnie podana intrygująca historia no i ten genialny system walki, tak inny od tego co do tej pory nam serwowali. NAJLEPSZY INDOR: Stygian Reign of the Old Ones Ten czerpiący garściami z twórczości Lovecrafta eRPeG przywołał przemiłe wspomnienia z wydawać by się mogło bezpowrotnie utraconych czasów ogrywania klasycznego Fallouta. Bardzo dobrze napisana fabuła oraz postacie, różnorodne archetypy (grę ukończyłem 4 krotnie), oryginalna oprawa audio/video. Zabrakło funduszy na ostanie szlify ale nie żałuje nawet minuty z tych ~50h spędzonych w Arkham. NAJLEPSZE DLC: Seed of Evil (Mutant Year Zero) Po pierwsze - jedynie DLC, które ograłem w tym roku ;( Po drugie - mój głos traktuję raczej jako docenienie naprawdę kapitalnej podstawki, która to na konsolach miała premierę w roku bieżącym. Zaprawdę kapitalna taktyczna gierka z niezwykle oryginalnym światem. NAJLEPSZY REMAKE/REMASTER: Resident Evil 2 Godnie odświeżony kultowy tytuł - niby znane kąty ale jednak nowe. Na najwyższym poziomie trudności prawdziwy survival. NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE: Borderlands 3 Główny zarzut - seria utknęła w miejscu, naprawdę lepiej się bawiłem 7 lat temu przy B2. NAJBARDZIEJ OCZEKIWANY TYTUŁ 2020: Spelunky 2 Nie wierzę w premierę Elden Ring/BG]|[ w tym roku. Z drugiej strony nie wiem, czy Spelunky potrzebuje sequela - czas pokaże, czy Derek Yu zostawił sobie jakiegoś asa w rękawie czy po prostu zamierza odcinać kupony... NA JAKĄ KONSOLĘ NOWEJ GENERACJI CZEKAM? PlayStation5 Tak jak wspomniałem, ledwo co liznąłem w tym roku - pozostanę przy starym dobrym Sony, pogodziwszy się już dawno z faktem, iż masa dobrej zabawy od konkurencji mnie zwyczajnie omija.
-
Wiedźmin - NETFLIX
Znam dobrze Ciri jeszcze z wydań supernowej z okładami zaprojektowanymi przez niedawno zmarłego Bogusława Polcha - co jakiś czas sięgam do lektury. W pierwszym epizodzie Ciri była sobą - zadziorną chłopczycą,z każdym kolejnym odcinkiem przepoczwarza się w irytującą mimozę. Z sama aktorką nie mam problemu - ma zadarty nos i aparycję łobuziary, tylko scenarzyści mogli by dodać jej nieco więcej charakterku.
-
Wiedźmin - NETFLIX
Powoli zbliżam się do końca - 6 odcinek za mną. Co mnie pozytywnie zaskoczyło, to na pewno gra Cavilla oraz jego chemia z odtwórcą Jaskra - coś co z pewnością nie pykło w przypadku Yen (ich relacja jest jedynie irytująca, brak pozytywnych emocji wyłączając sceny spółkowania pod pierzyną). Ciri po pierwszym epizodzie zrobiła się irytująca, ale w sumie obecnie nic tam ciekawego się u niej nie dzieje - robi na razie za damę w opałach. Solidnie wyszły wszelkie jatki i pojedynki - czuć tę moc okraszoną czystą brutalnością. Co natomiast mnie zawiodło to szeroko pojęta wiedźmińska fauna - cyfrowa do bólu kikimora, diabeł z teatru telewizji, strzyga z Dead Space'a czy wreszcie ten Borch-wiwern. Ogólnie jest ok - z końcową notą wstrzymam się do finału.
- Death Stranding
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Mało prawdopodobne, a jeśli na profilu nie masz innego zapisu z przynajmniej raz ukończoną grą wręcz niemożliwe.
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Granie bez amulet to zupelnie inna para kaloszy niż demon pod pazuchą. Gra nabiera rumieńców w momencie, w którym jedynie perfekcyjne parowanie ochroni nas przed utratą cennych hp.
- 3 919 odpowiedzi
-
-
- 1
-
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Sekiro: Shadows Die Twice
W przpadku braku wyzwania na ng+ warto pozbyc sie amuletu od Kuro oraz zabic w swiatynny dzwon. Emocje gwarantowane
- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
- STYGIAN: Reign of the Old Ones
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Nie można - w razie problemów z dostępnością warto zajrzeć do szkatuły obok Hanbeia.
- 3 919 odpowiedzi
-
-
- 1
-
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
STYGIAN: Reign of the Old Ones
Dobra, dzisiaj sobie zrobię przerwę od gierki i spiszę zgromadzone do tej pory wrażenia. Na wstępie otwarcie zaznaczę - gra ma problemy. Głównie chodzi o stronę techniczną - zdarzają się bugi, freezy oraz crashe (jeden był wyjątkowo uciążliwy), ale ostatecznie grę można ukończyć na 100%*. Ja osobiście nie mam z tym problemu, biorąc pod uwagę garstkę ludzi zaangażowanych w produkcję - z pewnością nie jest to bubel pokroju bethesdowych produkcji. Wspomnę także o systemie zapisu - jest zwyczajnie źle zaprojektowany; brakuje oddzielnych profili dla danej postaci, wszystko się nadpisuje - co gorsza nie mamy manualnego zapisu w danym momencie (autosave'y + quit save). Po prostu cieszę się, że projekt nie został skasowany - i lepszy w takim kształcie niż w żadnym. Dodam jeszcze, że twórcy śledzą na bieżącą sugestie od graczy i szykują tłustą łatę z początkiem listopada. Tyle złego. Cała reszta to absolutnie najwyższa półka - zaczynając od oryginalnej oprawy audiowizualnej a na samym rołlplejowym mięsiwie kończąc. Widać, że gra robiona przez sympatyków-fanatyków. Czuć lovecrafta na każdym kroku - ba, nawet w pewnym momencie... chociaż nie - nie będę wam psuł zabawy. "Cieszy" klimat - ciężki, duszny, przepełniony poczuciem beznadziei (świetnie wkomponowany system "sanity"); intrygują postaci - kapitalny Outsider, Nieumarły Żołnierz (reszta obsady niestety mniej dopracowana); dialogi/opisy przedmiotów sporządzone przez kompetentną osobę - to się, cholera, naprawdę dobrze czyta (zwłaszcza jak się nabawimy jakiejś schizofrenii czy innej choroby psychicznej). Świat jest wykreowany zgodnie z literą Mistrza Grozy - niemal każdy detal jest "skonsultowany" z książkowym źródłem. Możliwości w kreacji protagonisty mamy naprawdę wiele - na początek stworzyłem takiego oto awanturnika (Taboo anyone): Dosłownie udało mi powołać do życia postać graną w serialu przez Toma Hardy'ego - jakież było moje zdziwienie, jak się okazał, że jako arystokrata mam u swojego boku lokaja! Do tego szczypta okultyzmu, rewolwer w łapie oraz rozwinięta gadka. Wczuwka na 100% (ten cylinder ). Kolejne postaci to Alfie Solomons oraz Freedie Thorne z Peaky Blinders (teraz gram jako Polly Grey). Praktycznie każda umiejętność znajdzie zastosowanie w grze - choć standardowo krasomówca ma łatwiej w życiu (ale okultyzm, nauka oraz medycyna również są dobrze wykorzystane). Zadania są różnorodne - jedne krótkie, inne bardziej rozwinięte. Na pewną są ciekawe, o nudzie nie ma mowy. Sama fabuła jest piekielnie intrygująca, niejednoznaczna (fajne twisty) - choć niestety urywa się w ciekawym momencie... Walka z początku wydaje się być niedopracowana - jawi się jako surowa, bardzo wymagająca. Z czasem jednak gracz z taktycznym sznytem zacznie czerpać sporo radości z możliwości systemu (czary są niezwykle interesujące). System craftingu, snu oraz podróży ma ogromny potencjał i jest czymś naprawdę oryginalnym. Fajne są artefakty, które oprócz zbawiennych właściwości mają także negatywny wpływ na naszą postać. Ten charakterystyczny dla gry dualizm wprowadza fajny powiew świeżości - walka przyniesie nam przydatne punkty doświadczenia, ale jednocześnie zwiększy poziom niechcianego współczynnika ANGST. Obecnie podczas czwartego podejścia delektuję się mnogością możliwości - tu naprawdę spisano się na medal. Jest to materiał na absolutnego klasyka - możemy jedynie ubolewać, że zabrakło czasu oraz funduszy na urzeczywistnienie pełnej wizji tej garstki zapaleńców. IN PROGRESS... * - no może nie na 100%, bo sami twórcy przyznali, że z uwagi na brak funduszy historia ucina się w pewnym momencie.
- STYGIAN: Reign of the Old Ones
- STYGIAN: Reign of the Old Ones
- STYGIAN: Reign of the Old Ones
- STYGIAN: Reign of the Old Ones