
Treść opublikowana przez stoodio
- STYGIAN: Reign of the Old Ones
- STYGIAN: Reign of the Old Ones
-
Sekiro: Shadows Die Twice
Pierwsza ciekawostka rzeczywiście mocna DLC w formie retrospekcji z dzwonka z czasów Tomoe bym przyjął z otwartymi rencyma i nogyma...
- 3 919 odpowiedzi
-
-
-
- 2
-
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Kupuje ktoś to jeszcze poza mną? Mój egzemplarz nr 51 jest wadliwy - strony od 59-66 są mniejsze formatem, a co gorsza połączone są od góry
-
KoRn!!!!!!!!
Też mam na loopie - bardzo świeże brzmienie.
-
KoRn!!!!!!!!
Zero wrażeń po oficjalnej premierze? Odsłuchałem 3 krotnie cały album. The Nothing to najlepsze co nas spotkało po pierwszych czterech krążkach
-
Mutant Year Zero: Road to Eden
- Mutant Year Zero: Road to Eden
Ten trofik wpadł mi naturalnie jakoś po uwolnieniu Hammona, w obrębie podstawki. Zakładam, że coś u ciebie się popitoliło z uwagi na zawartość DLC (być może pucharek wymaga upgrade'ów, albo zlicza jeszcze łosia?). Ogólnie na ten moment nie ma żadnych poradników i platynę ogarnąłem sobie sam - co świadczy o tym, że nie występują jakieś krytyczne bugi (ja sam się z takowymi nie spotkałem). Jeśli będziesz miał jeszcze jakieś wątpliwości, to śmiało pytaj. Na ten moment kopsnę ci protipa:- Mutant Year Zero: Road to Eden
Odblokowałeś całej piątce wszystkie mutacje i nie pykło?- Mutant Year Zero: Road to Eden
Osobowość: "czarnuch pełną gębą". Dobre- STYGIAN: Reign of the Old Ones
- STYGIAN: Reign of the Old Ones
- Mutant Year Zero: Road to Eden
Big Khan jest alternatywą Farrow - opiera się na krytykach (ten sam pasek statów), ma nieco więcej życia, ale brakuje mu gulaszu z wrogów . Ma dwie nowe umiejętności: - zionięcie ogniem (razi kilku wrgów, ale jednak mało przydatne); - tupnięcie (odrzuca, ogłusza na turę i niszczy osłony, całkiem niezły zasięg); Osobowością nieco bardziej charyzmatyczny od drętwego Magnusa , ale bez szału - taki redneck samotnik.- Mutant Year Zero: Road to Eden
Ostatnio sobie właśnie eksperymentuję - 4 poziom vs 65: Dla chcącego nic trudnego Tak naprawdę jedyną sytuacją, w której nie jesteśmy w stanie w danym momencie nawiązać walki z przeciwnikiem, jest wspomniana para z tutoriala. Co nie znaczy jednak, że nie warto eksplorować lokacji z czachami - ba, nawet zalecam już od samego początku zapuszczanie się jak najdalej tylko się da. Czeka tam na nas sporo złomu oraz części broni, a co ważniejsze - niezwykle przydatny ekwipunek. Jeśli zatem często skaczemy po miejscówkach, to rzeczywiście gra mogłaby jakoś sygnalizować nasze dokonania w obrębie danej lokacji. Podobnie brakowało mi z początku zwykłej minimapki, żebym wiedział, że dany kąt już przetrzepałem - a tak chodziłem w kółko, aby się upewnić, czy nie pominąłem gdzieś jakiegoś żelastwa.- Konsolowa Tęcza
Dwójka była niezwykle dopieszczoną kontynuacją - animacje komandosów, jeszcze bardziej szczegółowe otoczenie, możliwość infiltracji budynków. No i ten genialny OST:- Mutant Year Zero: Road to Eden
Post pod postem, ale jest ku temu okazja: Tym samym wycisnąłem wszystkie soki z Mutanta (jest też 100% w SoE) Sama gra jest kapitalna - świetny humor, barwne postacie, intrygująca acz mało zawiła historia - wszystko to polane całkiem niezłym taktycznym sosem. Dodatek wydaje się być zwykłym odcinaniem kuponów (mało ekwipunku, przeciwnicy to praktycznie zmodyfikowane warianty już napotkanych niemiluchów, powroty do starych lokacji) , ale w jednym się sprawdza - wydłuża przyjemność z obcowania w wesołej kompanii humanoidalnego Dzika i Kaczki, dla których lalka Barbie to figurka bogini głodu a toster służy do ogrzewania rąk XD- -==Pochwalcie się :)==-
Historia Dooma oraz historia Korna (początki i najlepsze lata zespołu):- Zakupy growe!
Marzenia się spełniają:- Mutant Year Zero: Road to Eden
I'm still standing yeah yeah yeah...- Mutant Year Zero: Road to Eden
Tak się kończy zabawa w Rambo: 3 vs 10 (z tyłu kręci się jeszcze Medbot). Będę miał twardy orzech do zgryzienia wieczorem - jak zdechnę, to po zapisie- Mutant Year Zero: Road to Eden
Jak się zna gierkę i zagrożenia na danej mapce, to Iron Mutant jest raczej formalnością. Cierpliwie na cichacza eliminujemy wszystkich "wędrujących" przeciwników i w najgorszym przypadku mamy 3 vs 3 (finałowa walka na przykład). Dodatek wprowadza już tyle zmian na naszą korzyść, że drużyna jest po prostu OP.- Mutant Year Zero: Road to Eden
Stealth znacznie trywializuje pojedynki - zostaje nam 2/3 przeciwników i pojedynek przypomina raczej puzzle game, gdzie 100% skuteczność oraz umiejętności powodują, że odpowiednia kolejność czynności redukuje ryzyko oberwania strzału w walce do 0. Całą podstawkę ukończyłem "po cichu", DLC daje nam jeszcze lepsze narzędzia hitmana. Jak już się wgryziemy w system walki, to gra się robi naprawdę łatwa - jest to w mojej ocenie jedyny minus Mutanta, bo cała reszta jest rewelacyjna- Mutant Year Zero: Road to Eden
Pierwsze podejście na PS4: Nie było tak źle- Zakupy growe!
Time Busters super gierka.- Sekiro: Shadows Die Twice
Zawsze lubiłem tego typ statystyki, szkoda że tak rzadko mamy okazje przyjrzeć się dokładnie naszym poczynaniom. W Silent Hill 3 były podane czasy pokonania danego bossa - też bym chętnie sprawdził, ile się tłukłem z takim np małpiszonem (w San Andreas z kolei jest istny raj dla miłośników wszelkich statystyk).- 3 919 odpowiedzi
-
- sekiro
- shadows die twice
- fromsoftware
- ps4
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
- Mutant Year Zero: Road to Eden