Treść opublikowana przez stoodio
-
Dark Souls III
8 szefo padł - ten był nieco wymagający (bardzo mocne combo) Nie chciał walczyć uczciwie i jak tylko zauważyłem, że przystał i coś mamrotał pod nosem - to pała w dwie łapy i yabadabadooo!
-
Dark Souls III
Jak zawsze golas z 1 poziomem (Deprived). Latam z pałką, którą mam od początku - niszczy wszystko na swej drodze
-
Dark Souls III
Albo idę jak przecinak albo rzeczywiście coś jest z tym poziomem trudności - 7 boss za mną, tylko jeden zgon. 45 poziom. Co do polskiej wersji - Niezłomny Łata :regge:
-
Dark Souls III
Polecam stary dobry backstab - wchodzi jak w masełko
-
Dark Souls III
Podejrzewam, że ma to chyba coś wspólnego z levelowaniem u tego podejrzanego jegomościa. Osobiście jeszcze nie skorzystałem z jego usług, więc nic mi nie daje wybór tej opcji.
-
Dark Souls III
Inaczej, bo chyba masz niestwierdzone upośledzenie lekkie - ile warte jest zdanie kogoś, kto w BB zamiast guna w lewej ręce trzymał pochodnie i marudził, że gra jest przez to trudna?
-
Dark Souls III
Typku, nie kazdy gra z tarczami. Ja nie uzywam. Sporo ludzi tez nie. W BB miales od uja fiolek, zwinne ruchy do defensywy itd wiec skoncz (pipi)ic, bo to indywidualne preferencje. Smerfie, guwno mnie obchodzi czy grasz bez tarczy / ze zawiązanymi oczami / z buttplugiem w (pipi)e. Gra daje większe poczcie bezpieczeństwa niż BB ito jest fakt, a że z niego na własne życzenie nie korzystasz, to twój problem. Parafrazując twoje ułomne podejście napiszę, że dla mnie najtrudniejszą grą jest Hannah Montana the Movie - bo gram w nią z wyłączonym telewizorem
-
Dark Souls III
Tarcza nie zawsze ≠ parry. Niektóre modele nie mają nawet takiej możliwości. Chodzi raczej o pewien próg bezpieczeństwa (pochłonięcie 100% obrażeń). Krążysz przy przeciwniku z uniesioną tarczą, przyjmujesz szlagi i czekasz na moment bezpiecznego ataku. Abstrahuję już od comba: włóczni z tarczą, gdzie możesz wyprowadzać atak zza shielda.
-
Dark Souls III
Typku, powtarzam - tarcza, która pozwala obserwować przeciwnika i uczyć się jego ruchów. Coś co w BB wymagało powtórzenia walki przez jedna złą decyzję. Poza tym tempo jest wolniejsze - żaden boss do tej pory nie dorównuje Gascoigne'owi.
-
Dark Souls III
Gra jest łatwiejsza od BB bez dwóch zdań. Po pierwsze tarcza, po drugie po~12h na liczniku mam 10 flaszek Estusa +3, miracle'a z leczeniem oraz (jako ostateczność) ten item co cię "rozgrzewa", odnawiając w pełni a nawet zwiększając poziom hp. Gęsto rozsiane ogniska również nie utrudniają przeprawy. Osobiście jestem po 5 bossach i tylko Drewniak mnie ubił (nie przygotowałem się do walki i w drugiej fazie nie mogłem zlokalizować weak spota - dead). Ogólnie odnoszę wrażenie, jakbym był "przelevelowany", a poza główną trasą nic nie expiłem (nawet kupiłem klucz oraz trochę ekwipunku).
-
Dark Souls III
Dla zaprawionego w bojach początek gry jest jak spacerek - mój goły Deprived położył bez trudu pierwszych dwóch bossów. Regularne mobki też nie są specjalnie wymagające (ktoś wspomniał o czerwonookich w kontekście Demon's Souls - ). Jestem na bagnach i jak na razie nie zginąłem ani razu, spadając w przepaść - otoczenie nie jest już takie zdradliwe, co mnie osobiście cieszy. Nie wiem, czy to bug czy ficzer, ale goniłem za jaszczurką, która oczywiście rzuciła się w samobójczym amoku z dachu a mimo to otrzymałem kruszec Liżę ściany, czytam opisy przedmiotów, co jakiś czas ginę - tego właśnie chciałem
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Syn Szawła Abstrahując od nagród i związanego z nimi hajpu, film bezkompromisowo ukazuje szokującą codzienność obozu, za co z pewnością należy się uznanie. Oto członek Sonderkommanda znajduje w sobie iskrę człowieczeństwa i za wszelką cenę usiłuje pochować chłopca, który miał (nie)szczęście przeżyć "kąpiel" w komorze gazowej. W tle mamy wszelkie "atrakcje" nazistowskich obozów - ukazane ot tak, zwyczajnie aż do bólu.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
Under the Skin Dawno nie miałem takiego WTF po seansie. Słyszałem skrajne opinie, ostatecznie przychylam się do krytykantów. Film jest luźną adaptacją książki o Bez dodatkowego researchu obraz jest płytki jak kałuża w ten piękny słoneczny dzień. Najbardziej bawi mnie "poświęcenie" odtwórczyni głównej roli, która zgodziła się świecić dupą (i nie tylko) w imię czego...? No właśnie - niczego, gdyż film jest naprawdę nędzny. Gdzie byli agenci - jacyś doradcy, którzy by odradzili jej tej roli. Podobną beczkę miałem ostatnio z Hemswortha, który schudł do "roli życia" w fatalnym Heart of the Sea
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Obawiałem się nieco lektury, ale jak się okazało, przekrój przez serię Souls naprawdę dobrze spisany (i to przez babkę). Felieton Śledzia jak zwykle w punkt, pozostałe też poruszają ciekawe kwestie (może oprócz banalnych wniosków tego mangowca). Mix muzyki z gierkami również lekko się czyta (Def Jam I Brutal Legend :lapka). Kolejny udany numer - 14 z kolei, jak ten czas leci...
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Od czwartku dla zwykłych śmiertelników.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Zaorali z tą okładką.
- Bloodborne
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Z uwagi na dawne czasy kupiłem tego jubileuszowego Ekszyna. Przerwę miałem sporą ~7 lat i jakoś nie bardzo mogę się odnaleźć - nie znam lwiej części autorów, nie czuję humoru. W sumie normalne po tylu latach. Dwie rzeczy jednak od razu mi się rzuciły w oczy: beznadziejny papier oraz związana z tym fatalna jakość screenów. Wybór tych 20 gier ogólnie w porządku (biorąc pod uwagę korzenie pisma), ale ten AC rzeczywiście boli. Przy tej okazji wyszedł ich absurdalny system "dawania dychy" Z drugiej strony potrafią nazwać rzeczy po imieniu (vide recenzja LoFa, "DLC" do Primala), co jest rzadkością w branży
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Nic z tych rzeczy, to jest ich największa wtopa, do której sami się przyznali.
-
Demon's Souls
Prośba do moderacji, bo to już przekracza wszelkie granice dobrego smaku - można by domyślnie ustawić każdemu użytkownikowi ignora na posty "legędy"? W ten sposób chronimy nowych userów przed szkodliwą treścią, a jeśli ktoś chciałby się pośmiać, czytając ten bełkot, to sam na własne życzenie musiałby go sobie zdjąć. Dziękuję za pozytywne rozpatrzenie prośby
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Za moich cd-actionowych czasów dowalili do pieca z oceną gry Potwory i Spółka: 10/10
-
Polonizacje
Ileż można wałkować ten temat? Idealne rozwiązanie już podano - w polskim wydaniu Until Dwan można grać w dowolnej konfiguracji (PL napisy + PL głosy / ANG napisy + PL głosy / PL napisy + ANG głosy / ANG napisy + ANG głosy). Wszystkie możliwości na jednej płytce. Amatorzy drętwego dubbingu oraz sympatycy oryginalnej wersji językowej w pełni usatysfakcjonowani.
-
Wiedźmin 3: Fabuła - różne możliwości, zakończenia
Nie podołałem, mając jednocześnie to zakończenie jako pierwsze. Czytałeś książki, słuchałeś Ciri w tej grze? Przez cały czas ma ochotę po prostu być wolna, spędzać wieczory taki jak ten z cyrkowcami. Zresztą nawet po spotkaniu z samym tatusiem ma dosyć całego dworu, wielu uważa, że w listach mogły być jakieś pogróżki - w końcu Emhyrowi nie zależało na niej, a własnym tyłku, do którego dobierała się opozycja. Tak Ciri chciała być wolna, tak samo jak dziecko chce się ciągle bawić, nie myśląc o rzeczach poważnych. Widać w takcie gry jak się z tym gryzie, by ostatecznie zrozumieć, kim jest i z czym to się wiąże. Z rzekomymi pogróżkami w ogóle cię nie rozumiem. Dla mnie wykładnia jest prosta - Ciri ma okazje wysłuchać wszystkich stron (Geralt, Loża, Cesarz, Avallac'h), po czym nie bez kozery wybiera tę a nie inną drogę. Wielu ma z tym problem, że Redzi ograniczyli jej los jedynie do denatki, wiedźminki oraz cesarzowej. Cóż, ich prawo. PS Bez jajec- Sapek to zupełnie inna para kaloszy.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Naprawdę mogliby zatrudnić kogoś kompetentnego do korekty tekstów. Jak te literówki przechodzą, to ja nawet nie.
-
PSX Extreme 223
Masz jakieś nieuzasadnione pretensje, to grzecznie wyklarowano ci sytuację. Po co tu się dalej miotać