Skocz do zawartości

Dahaka

Użytkownicy
  • Postów

    3 830
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Dahaka

  1. Śmiechy w One Piece są ostro pokręcone i unikalne, dereshishishi, gurararara, zehahahaha i inne :lol:

    Kinówki to też takie fillery i nic nie tracisz jak ich nie obejrzysz(ale niektóre warto, więc sobie oglądaj :P). Wyjątkiem jest najnowsza kinówka, robił ją w końcu sam Oda i nie wiadomo czy jest kanoniczna, czy nie. Jakby nie patrzeć do kontynuuje jeden z pobocznych wątków mangi, więc powinna być "oficjalną" częścią świata One Piece, ale z drugiej strony trudno umiejscowić ją gdzieś w czasie i główny boss zbyt łatwo pada, jak na taką legende. Może kiedyś Oda nam powie jak to jest z tym filmem :wacko:

     

    EDIT:

    Nowy odcinek jest zaje.bisty :D Po pierwsze kreska i animacja wreszcie trzymają jakiś poziom, takie ID było koszmarne pod tym względem. Po drugie Marco i Jozu mają EPICKIE moce. Oni są chyba prawie niezniszczalni? Diament to najtwardszy kamień na świecie, więc ataki fizyczne nawet od EPICKIEGO Oarsa jr. by mu nic nie zrobiły. A fenix jak fenix, potrafi odradzać się z popiołu :) Akainu też kosi równo. To chyba będzie najelpszy arc ever.

  2. Z innej beczki - naprawde nie rozumiem tego całego jęczenia, jak przy S/S o tym, że gra staje się NUDNA, bo skryptowane akcje się powtarzają. To jak graliście w poprzednie części, gdzie skryptów nie było w ogóle i też za każdym razem jeździliście po identycznych trasach, w których nic się nie zmieniało, to nudą nie wiało? Skrypty są - nuda, skryptów nie ma - brak nudy. wtf? nie pojmuje tego :whistling:

  3. I tak One Piece jest lepsze od Fairy Tail, którego czytasz (obiektywnie, nie znam osoby które czytając te dwie mangi wskazałaby wyższość FT). FT ogólnie jest traktowane jako słabsza wersja One Piece, co dziwne nie jest, bo robi ją uczeń Ody(twórcy łan pis), a uczeń mistrza nie przerośnie, chociaż trzeba przyznać, że FT staje się coraz lepsze (OP też więc i tak go nie dogoni :potter: ) Ogólnie nie wiesz co tracisz ;) To nie Naruto, że poziom tylko spada z czasem, tu jest odwrotnie :D

    [/fanboy mode off]

  4. . Po premierze FNV zaczynam odliczać czas do pierwszej prezentacji kolejnej gry Bethesdy już na zmodyfikowanym, pod erpegi, silniku IDTech5.

    "At QuakeCon 2010, id CEO Todd Hollenshead announced that unlike previous id Software developed game engines, id Tech 5 will not be licensed to third parties. Instead, it's use will be restricted to games published by id Software parent company ZeniMax Media." :whistling:

  5. Nie nazwalbym wszystkich fillerow syfiastych i nie wiem czemu sam je tak oceniasz, skoro wg Twoich wypowiedzi wszystkie omijasz?

    Oglądałem wszystkie :potter: No ale ok, nie wszystkie są syfiste

    Jedyne warte obejrzenia fillery to G8(ta forteca) i dodatkowe konkurencje przy Davy Back Fight (ten krótki arc był świetny, Oda powinien zrobić drugi taki turniej) o czym już kiedyś pisałem. Te o smokach są totalnie beznadziejne, jedno-dwu odcinkowe fillery w logue town, alabaście i water 7 też nudne jak flaki z olejem. Z tych dłuższych po alabaście tylko Rainbow mist jest zjadliwe, ale nadal słabe, reszta syf. Ocean's Dream(tam gdzie pamiec stracili) beznadziejne. Te 3 odcinkowe po thriller bark w miare OK. Ice Huner zjadliwe - średnie. Te podczas impel down(związane z filmem) beznadziejne. Nie oglądałem tylko tych dziwactw typu oyabun luffy i drzewo sakury itp.

    Zgodzić jednk się musze, że fillery w one piece są 10000x lepsze od tych w np. Naruto, ale nadal niektóre trzymają poziom poniżej (przeze mnie) akceptowanego. ;)

  6. Czyli z fillera = nie stworzył ich Oda = są syfiaste ;)

     

    Masochistą? To dla mnie przyjemność :)

    EDIT. źle to ująłem, masochizm to też forma przyjemności, ale wiesz o co mi chodziło :)

  7. Bo świat One Piece to jest to co znajduje się w mandze, a w mandze tych fillerów nie ma. Postacie które tam występują nie istnieją w mandze, nigdy ich więcej nie zobaczysz, nigdy nie będą więcej wspomniane, więc nie traktuj tego na serio, jako część świata One Piece. W tym fillerze Zoro przecina swoim mieczem stal, a za parędziesiąt odcinków we właściwej historii nie może tego zrobić. Dlaczego? Bo to co było w fillerze jest nieprawdzie i nigdy nie miało miejsca, zostało zrobione tylko po to, żeby nie dogonić mangi za szybko. Fillery można porównać do sytuacji, w której fani One Piece sami tworzą jakiegoś arca ;)

  8. Arlong był świetny ze względu na rewelacyjną historie Nami i pierwszy raz mieliśmy taką bardziej dramatyczną fabułke. No i ta scena

    - epic.

    Do długich walk się przyzwyczai, potem juz tak nie rażą, bo wszystkie akcje są robione z 10x większym rozmachem i epickością ;) I o jakiego grubasa z marynarki Ci chodzi? Jakiś z fillera?(pamiętaj, że to co jest w fillerach, to dla świata One Piece nie istnieje, więc nic nie bierz na serio z nich) Czy może o Garpa, tego z tą dziwną czapką psa?

    Bossowie do tej pory faktycznie nie są jacyś rewelacyjni, no ale Oda się tutaj dopiero rozkręca, Arlong to właściwie taki pierwszy porządniejszy, no i Buggy w sumie troch irytuje, ale potem go polubisz. Z Logue Town już jest badass Smoker i tajemniczy Dragon(ten od zmiany pogody)

     

    A czy czuć że już koniec... mmm gdyby nie one piece(ten skarb, chociaż już raczej każdy wie, że one piece to nie jest jakieś złoto czy inne bogactwa) to aktualny arc mógłby zakończyć tę mangę, ale ze względu na to, że OP jest głównym celem Luffiego, że jeszcze do zwiedzenia został spory kawał świata(nie ma co liczyć, że zobaczymy cały świat, za dużo tego), zostało kilka postaci, o których wiemy prawie nic, oraz kilka tajemnic fabularnych, to czuć bardziej że to jest zamknięcie pierwszej połówki, coś jak końcówka Naruto i zaczęcie Shippudena, jak koniec Dragon Balla i zaczęcie Dragon Ball Z.

     

    Najlepszy arc to dla mnie zdecydowanie CP9, odcinki 227-325(tak, czekają cię teraz troche dłuższe arce ;) ) Po tym arcu myślałem, że nie da się zrobić czegoś lepszego, ale jakże się myliłem...

    I jeśli razi Cię troche schemat - płyną na wyspe, znajdują bad bossa, walczą, na końcu luffy go rozdupca, i płyną dalej to nie martw się, ten schemat minie(strasznie późno, ale minie). W końcu opinie o tym, że One Piece staje się coraz lepsze nie są wyciągnięte z palca ;) East Blue to taki tutorial do reszty ;)

    Any questions?

  9. Tak, jestem na bieżąco, zacząłem oglądać 10 miesięcy temu i zdążyłem już całą serie obejrzeć DWA razy. Pierwszy raz sam, drugi raz z kumplem, którego namówiłem na OP i z chęcią obejrzałbym trzeci raz, ale trochę szkoda mi czasu. ;)

    Który arc podobał Ci sie najbardziej do tej pory? Buggy, Kuro, Krieg, Arlong czy Logue Town?

  10. Nie słuchaj Owieca, oglądaj dalej, nawet jak Ci coś nie pasuje :teehee: Do zakręconych możliwości owoców(bo kontrolowanie pogody to moc owocu) lepiej się przyzwyczaj.

    Eliksir nieśmiertelności? Nic sobie takiego nie przypominam, to chyba filler. Jeśli jesteś na odcinkach 54 - 61 to weź nie oglądaj tego syfu(żądnego związku z fabułą nie ma), od razu przeskocz do 61(też filler, ale druga połowa to już normalny odcinek i nie wolno go przegapic)

     

    EDIT. Lost Island to filler, najbardziej syfiasty ze wszystkich w One Piece, weź tego nie oglądaj, przeskocz od razu od 61(filller ale tylko w polowie przypominam) :potter:

  11. Od jakiegoś czasu często głosy się zmieniają, bo osoby podkładające głos w One Piece ostatnio nie mają szczęścia :/ Jeden nie żyje, prawdopodobnie samobójstwo(jimbei), drugi dostał wylewu(mihawk), trzeciego aresztowali, za pokazania fajfusa na swoim blogu...(Ivankov, o ironio) i to wszystko w ciągu jakiś 6 miesięcy :confused:

  12. One Piece: Nie przeczytałem ani jednego chapteru i nie oglądałem ani jednego odcinka, ale powiem jedno... BOŻE JAKIE TO PASKUDNE :potter:

    Miałem takie samo wrażenie podczas oglądania jakiś randomowych shotów z odcinków anime, zanim jeszcze zacząłem oglądać. Jak już włączyłem pierwszy odcinek to okazało się, że nie jest tak źle, a teraz uważam, że ta kreska to jeden z największych atutów One Piece :thumbsup:

  13. Może i nie za dużo, ale ile konsol trzeba mieć żeby to ograć? PS2,PSP,GBA,NDS i komórke japońską! Na całe szczęście SE się troche opanowało i zrobiło remake wersji z GBA na PS2 i port(remake?) z komórek na NDS, ale i tak trzeba mieć aż 3 konsole :( I kiedyś pewnie jeszcze ps3 trzeba będzie sprawić na kingdoma 3.

     

    KH skończone - seph rozwalony, na normalnym poziomie trudności było to banalne, dostał wpierdziel za drugim razem na 75 lvlu (bez żadnych poradników)

    Zacząłem CoM na ps2 i nie wiem czy przetrwam, system walki mi sie nie podoba, tak samo jak konstrukcja świata, mało tego większość lokacji jest wyciągnięta w pierwszej części, przez co nudzą mnie od samego początku. No ale dla fabuły trzeba przejść.

  14. Zarówno One Piece i Naruto z czasem odchodzą od swojej infantylności. Naruto przechodzi totalną metamorfoze i w shippuudenie znaleźć jakiś żart to cud(chociaż ostatnio w mandze sporo ich jest), no ale co się dziwić, naruciak dorasta więc nie może być ciągle idiotą ;) One piece z kolei jakoś specjalnie nie poważnieje, nadal w ciul humoru, Luffy momentami wykazuje totalny brak mózgu itd. Jednak ta infantylność z początkowych odcinków gdzieś potem zanika i z anime dla dzieci robi się anime dla wszystkich, nadal wypełnione humorem, ale jednak feeling inny, bardziej przystępny dla starszego widza, no i ostatnio jak wiemy manga wkroczyła na nowy poziom "dojrzałości" (mały spoiler bez konkretów dla tych, którzy nie czytają mangi, a z anime są na bierząco)

    (giną ważne postacie)

     

    One Piece uważam za najlepsze, głównie dlatego, że poziom tej mangi ciągle pni się w góre, od jakiegoś czasu(well, od paru lat) odeszła od schematu: luffy przybywa na wyspe, znajduje głównego badbossa i go pokonuje - aktualnie luffy wydaje się tylko małym pionkiem w wielkim świecie potężnych piratów, a nie tak jak kiedyś - gościem który rozwala wszystkich na swojej drodze do one piece ;) Z czasem dostajemy coraz poważniejsze wątki + spoiler wyżej, jest mnóstwo rewelacyjnych postaci na czele z załogą słomianych, którzy są chyba najlepszą paczką bohaterów jaką kiedykolwiek widziałem i tacy naruto, emo i sakura z pierwszej serii to nawet do pięt im nie dorastają. Ostatnio Oda zaczął przywracać stare postacie, co cieszy, bo troche szkoda po jednym wątku wyrzucać je do kosza. Na polu walk jest troche zbyt wolno(chociaż i tak szybciej niż 30 sekund atakowania i 5 minut wyjaśniania co się właśnie stało, jak w naruto xD) i za mało epicko, aczkolwiek od CP9 walki też weszły na troche wyższy poziom. No i tek rewelacyjny, wielki i zróżnicowany świat - mniam.

    Naruto też jest ok, ale ma sporo wad - "związek" Naruto i Sasuke, to jest już takie głupie ze strony dresa, że dalej za nim biega i chce pokonać jego hatred, aby mogli się znowu kochać, że aż mnie ściska. Power-upy w 5 minut - Naruto po paru godzinach dostaje power upy over 9000 i niszczy największych badassów mangi, co jest po prostu śmieszne(już nawet o emo jest to bardziej prawdopodobne). Zaniedbanie praktycznie wszystkich postaci - cała manga skupia się na Naruto, Sasuke i Madarze, czasami dostajemy jakieś walki innych postaci, ale takiej Sakury czy kogokolwiek z wioski liścia nie ma szans zobaczyć w akcji, ba w ogóle widzimy ich raz na 30 chapterów, najczęściej stojących jako tło. Z tych mniej znaczących - to np. Nagoto, który po rozmowie z dresem wyrzuca cały swój światopogląd do kosza.

    Dragon Balla nie oceniam, bo nostalgia automatycznie wrzuca go na pierwsze miejsce obok one piece ;)

    One piece>all

×
×
  • Dodaj nową pozycję...