Treść opublikowana przez balon
-
No też max rozdział na posiedzenie. Nie mogę złapać jakoś większego flow. No ale gierka spoko. Responsywność Plantium zawsze oka. -
-
Odkopuje, może jeszcze się zastanawiasz. Jak dla mnie nie warto. Byłem dość napalony, pożyczyłem teraz na kilka dni od kumpla. No jakoś mnie nie zassało. Chociaż fakt, miałem Snesa i dużo gier tam skończyłem. Z drugiej strony jak podstawka pod emu to spoko sprzęt. Dla mnie te 21 gier to zdecydowanie mało.
-
No ku rwa Panie, lepiej bym tego nie ujął!
-
-
Model prosto z ale z filtrem rysunkowym z darmowej appki z app store. Mam nadzieję, że pierwszy konkretny artykuł nie będzie skupiał się na multi
-
Nie no niektórzy właśnie poboczne zostawiają sobie na drugie przejście. Ale wiadomo, patrząc całościowo to najgorszy rozdział.
-
No faktycznie, też bym wolał aby był jakiś hub i tylko leciało się do tych liniowych poziomów, które były za (pipi)iste. Co do drugiego przejścia to bałem się, że mnie zmuli (wszak nigdy praktycznie nie gram w gierki dwa razy) ale poszło mega szybko (część rzeczy ze względu na tło fabularne jest pominięte), no i totalnie inne podejście do walki też w tym pomogło. Jak pierwsze przejście (1 rozdział). zajęło mi 20h, tak drugie leciałem do przodu bez pobocznych w 8h.
-
Takie gierki jak są za łatwe to się calakuje aby było ciekawiej. Nie od dziś platformówki 3d mają taki schemat. Samo przejście dość proste, w miarę krótkie i "przyjemne". Natomiast jak ktoś chce trochę wyzwania i dłużej pograć to robi calaka w sensie 100%.
-
Nie no od klasycznych bijatyk to też wolę takiego Smasha tylko, że jak często znajdziesz tych kumpli do grania na kanapie? O multi online Nintendo nawet nie myślę bo płacąc za plusa, Netflixa, game passa (niedługo), nie wyobrażam sobie kolejnego abonamentu na szeroko pojętą rozrywkę nerda.
Pekin i okolice słabo z językiem. Tak jak pisał Kinoji znacznie lepiej dogadasz się w Szanghaju. Ponadto jest to też mniej "policyjne" miasto i lepiej (z mniejszą cenzurą) śmiga net. Viber już działa na luzie w Szanghaju xD
W "swoim" dedykowanym temacie może pisać ile tobie się podoba ale tutaj trzeba reagować i minusować ten bełkot bo jeszcze ktoś zacznie się tym sugerować. Widzę, że Soban też dał minusa to raczej nie posłucha oraz nie trzeba mu tłumaczyć o człowieku ziarno.
Dzięki redaktorze Ściera!
No ale są już odpowiedniki wypożyczeń/leasingów z dużym wykupnym dla fizycznych z dość dobrym oprocentowaniem. Z drugiej storny to co Red pisał, auto, jego leas, amortyzacja pięknie zbijają podatek dochodowy itp. edytka Pamiętam jak w 2008 brałem pierwsze auto z salonu na raty (wpłata własna i 4 lata). To samo miałem, a co to będzie? Jak to spłacę? Co z pracą? Spłaciłem nawet nie wiem kiedy. Tak w ogóle to był piękny rok. Pierwsza fura z salonu, TV HD, PS3. Ostro zadziałałem jak na pierwszą pracę
ale why? Bo łatwiej padają wrogowie i słabiej biją czy jakieś auto, uber sekwencjie pod jednym guzikiem dodali?
No to jak ie jesteś pewny co będzie jutro to kredyt/leasing tym bardziej jest idealną opcją. Nie rzygasz od razu "oszczędności życia" czy dużej ilości oszczędności. Spłacasz sobie jakąś tam kwotę, a jak byłby problem bank zabiera, a ty przynajmniej masz gotówkę na życie.
Jak wjedzie mi Game Pass wraz XoX to pierwsza gierka jaką zassam.
No nie musisz oszczędzać, możesz wpłacić np te 20 tys za które sprzedaż i potem rozłożyć sobie 40 tys znowu na 4-5 lat. Z drugiej wiem, że nie jest to opcja dla każdej rodziny, bo mamy w Polsce duże rozwarstwienie, jeżeli chodzi o zarobki no ale jakieś tam opcje są. Aha w Niemczech też nikt nie kupuje praktycznie nowych aut za gotówkę. Only leasingi lub kredyty. Mimo, że może ich stać, to i tak nie chcą ryzykować wywalenia takiej ilości oszczędności.
Tak i nie. Bo w sumie jak taki Kowalski bierze auto z salonu to spokojnie nim może pojeździć 10-12 lat (o ile nie używa go też służbowo). Wtedy można np wpłacić trochę i resztę wziąć na kredyt na 4-5 lat. Potem ma jeszcze z 6-8 lat jeżdżenia bez kredytu dość pewną i sprawdzoną furą. Następnie sprzedaje, dokłada trochę z oszczędności i ma już z 50% nowego auta. Tak to się może kręcić. Z drugiej strony masz rację podaż naszego pieniądza jest śmieszna względem DE itp. krajów. Mam kumpele. Hajtnęła się z Niemcem. Jest on kierownikiem jakiegoś działu w ratuszu berlińskim. W PL średnio za takie stanowisko w urzędzie miasta bierze się 4 na rękę. Tam nie wiem ile ale wiem, że na luzie go stać wziąć sobie nową BMW 5 z salonu. Fakt, że w kredycie ale bez żadnej spiny.
Gó wno nawet dla psa na platformówki. Ostatni w miarę Kirby jak dla mnie to wersje na Snes i Game Boya.
No i piknie. Jest szans, że odświeżą ci sami co Crasha?
A gdzie dokładnie w Chinach? Jakie miasto? To jest ważne pod kątem komunikacji po angielsku.
No też mi się coś długo wydawało ale staram się robić wsio, do tego często mnie gnoją
