
Treść opublikowana przez Kazub
- OFFTOPIC
-
Transformers Cinematic Universe
skoro forum ustaliło, że nie warto rozprawiać nad innymi aspektami tego kina dla słabo rozgarniętych 14-latków, niż efekty oczoyebne i nawet tak mało wymagający widz jak sutek to przyznał, to zabiore głos. największym problemem tych efektów komputerowych jest to, że są za bardzo komputerowe, ich sztuczność jest zbyt dostrzegalna. weźmy dla porównania life of pi - film o jakieś 500% mądrzejszy, ale i ładniejszy, zarówno artystycznie, jak i technicznie. popisowy numer grafików, czyli tygrys, jest tu miejscami wstawiany zamiast prawdziwego w scenach, które tego wymagały i już po jednym piwie można mieć kłopoty z rozpoznaniem, które to sceny. jego jakość wykonania, poruszanie i mimika to chyba szczytowe osiągnięcie w temacie cgi, półka wyżej, niż goryl z king konga. jest on idealnie wkomponowany w film i nie gryzie się z prawdziwym otoczeniem oraz nie krzyczy do widza - patrzcie jaki jestem zayebisty komputerowy tygrys. 20 lat temu, żeby zrobic świetnie wyglądające dinozaury, które nawet dziś są niezłe (!!!), potrzeba było połączenia animatroniki z cgi i to było na owe czasy przełomowe rozwiązanie. w transformersach mamy roboty, czyli martwą naturę, rzecz, którą teoretycznie łatwiej jest zrobic, niż w pełni żyjącą istotę. mimo to, wiele scen z nimi razi sztucznością. są zbyt jaskrawe, połyskujące, ich animacje nawet nie starają się udawać ogromnych, ciężkich maszyn, na które działa ziemska grawitacja. co po tym, że składają się (podobno) z iluś tam tysięcy części, skoro akcją z i ch udziałem towarzyszą rozpraszające iskry i jarmarczne efekty pirotechniczne, wyglądające, jak sylwestrowe petardy, co tylko rozprasza w podziwianiu rozkładającej się w sekunde góry złomu, a pijany kamerzysta i nadpobudliwy montarzysta wcale nie pomagają. każdy film ma ledwo kilka akcji, które wyszły naprawdę fajnie (najwięcej ma trójka, a najmniej dwójka). te roboty dużo lepiej pasowałyby do filmu w całości zrobionego w cgi .
-
Odżywianie
aspartam to żyła złota. wystarczy napisać na opakowaniu light, czy tam zero i sprzedawać drożej, jako coś magicznego, dietetycznego, podczas gdy słodzenie aspartamem jest dużo tańsze, niż cukrem.
-
Trening
to wygląda tak 1.wiosłowanie hantlem jednorącz - robisz to w opadzie. na dwa sposoby. jeden taki, że podpierasz jedą stronę, np. prawą rękę i prawe kolano o jakąś ławe, a ćwiczysz drugą ręką, plecy są ustawione poziomo. drugi taki, że podpierasz się o jedno kolano ręką, a drugą ćwiczysz (stojąc). tutaj plecy mogą być ustawione poziomo (jak się dobrze wyciągniesz), albo po skosie. oba sposoby, to to samo ćwiczenie, czyli przyciąganie hantli do biodra, trzymając łokieć blisko tułowia. skupiasz sie na najszerszym. 2. wiosłowanie hantlami oburącz - czyli stoisz, hantle w ręce i robisz opad. i tutaj możesz robić to na różne sposoby - zależy jak obrócisz te hantle, jak szeroko je złapiesz i czy będziesz je podciągał bliżej bioder, albo bliżej barków. każdy będzie dobry i próbuj różnych, zmieniaj. pilnuj tylko pleców, żeby byly w miare proste, przy czym opad możesz zrobić głębszy, albo płytszy. przy głębszym odczujesz bardziej prostowniki i użyjesz mniejszego ciężaru. no ja też nie wiem. nie wiem też, co to znaczy maksymalnie wyciągnięte łopatki tak jeżeli chodzi o plecy, to najlepsze są wiosłowania. możesz jeszcze robić skłony na prostowniki, o ile znajdziesz sposób na zablokowanie nóg. ogólnie przyda ci sie sztanga i jakiś drążek do podciągania.
-
Odżywianie
Czyli jakby sie uparł to mógłby od gum do żucia oślepnąć? nie, ani od gum do żucia, ani od innych rzeczy słodzonych aspartamem. raz, że stosuje sie go w bardzo małych ilościach, a dwa, nie uwalnia tego metanolu tak dużo fizycznie niemożliwe.
-
Odżywianie
wszędzie chemia. wpyerdalacie proszki knora, palicie narkotyki nasączone huy wie czym, ale jak usłyszycie aspartam, to panika, rak, śmierć.
- OFFTOPIC
-
Hachiko
niektórzy tak mają, ja też. to znaczy rozumiem tragizm sytuacji, ale dostrzegam też komizm. po tamtej stronie goty żal mi psa z jestem legendą
-
Hachiko
up - tak. dragon - no ujdzie ale obok wall-e nawet nie stały
-
Odżywki, Gainery itp.
de la hoya - 179 morales - 173 margarito - 180 mosley - 174
-
Odżywki, Gainery itp.
to był schyłek jego kariery (na własne życzenie), a desperackim odgryzieniem ucha w rewanżu, tylko potwierdził, że to już koniec kliczkowie poza zasięgiem mają też wszystko inne zayebiste
- Fotki
-
Odżywki, Gainery itp.
manny pacquiao (169) też bił sie z wyższymi i fajnie mu szło. "skazany na porażke" to może być, jak zostonie w pełnym dystansie. dlatego niższy zawodnik musi umieć skrócić dystans i utrzymać się w półdystansie, gdzie jego ciosy będa mocniejsze, szybsze i celniejsze. no i tyson to robił, wchodził po ręce wyższego zawodnika i w półdystansie demolował zwierzęcą agresją. wykorzystywał swoje atuty i zamieniał krótsze ręce w zalete. to znaczy wiadomo, że z wyższym bije się trudniej, ale bez przesady. ja tam białko zawsze mieszałem z mlekiem, ale na redukcji pewnie mieszałbym z wodą.
- Transformers Cinematic Universe
-
Hachiko
Najbardziej przereklamowana animacja ever, nie wytrzymalem do konca. umrzyj
-
Odżywki, Gainery itp.
1. słaby dobór słów odnośnie dyscypliny, gdzie nie ma uderzeń 2. mieszcząc się w kategorii wagowej, niższy zawodnik może pozwolić sobie na lepszą muskulature. mówimy o sporcie, gdzie każdy centymetr ciała musi być silny 3. krótkie kończyny łatwiej się wyciąga, trudniej się je chwyta (tak samo tułów) 4. krótka szyja - mega przywilej w zapasach 5. większość czołowych zapaśników (i ogólnie graplerów) to raczej ludzie niźsi. tych wyższych prędzej spotkasz w ostatniej kategorii wagowej jak chcesz coś dodać, to śmiało. ale jak chcesz pisać teksty w stylu - "nie udawaj znawcy na forum o grach", to lepiej nie pisz.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
to, że czasem pyerdolne prosty błąd ortograficzny nie znaczy, że nie wiem, jak napisać np. "krótki". po prostu czasem tak mam
-
Odżywki, Gainery itp.
i dlatego wrzucasz kozaka w kalitenistyce ? rzeczywiście ma to sens. poza tym, to od dawna wiadomo, że na siłowni uczysz jak sie bić, po to sie tam chodzi co nie tak sie składa, że potrafie l-seat, back lever, front lever troche gorzej ze stabilnością i trzymaniem poziomu przy aktualnej wadze. jak masz nie więcej, jak 185, to sięgne stopą twojej głowy. co do treningów, to już samo nawalanie w worek pochłania mase tlenu i jest męczące. ale zgodze sie z litvinem. miałem okazje spróbować treningów zapaśniczych i kondycyjnie jest to istny armagedon, męczy bardziej, niż rzeczy stójkowe co do muay thai - zabawa tylko dla twardzieli, serio. treningi są hardkorowe. ale nauczą tam jak przyjmować strzały i sie nie ze,srać jego wzrost w graplingu jest bardziej zaletą, niż wadą. fajnie, że wiesz o czym mówisz
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
okej dzięki
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
w sensie ? używam skrutów i słów, których znaczenia nie znam ?
-
Odżywki, Gainery itp.
wogóle nie jestem. no i co z tego ?
-
Odżywki, Gainery itp.
od sterydów [*] ten moment, kiedy ktoś wpada z jakimś kocurem na drążku w temat o kulturystyce i pyta się umiesz tak ? on nie wygląda wcale super w ujęciu kulturystycznym. no widać mu dużo mięśni, ale jest chudziutki, nie ma parametrów do sportów sylwetkowych. ma byc zayebisty w tym co robi, a nie wyglądać. tak model lepiej wygląda.
-
Ostatnio widziałem/widziałam...
przez sekunde nie wiedziałem ocb i podejrzewałem, że coś o mnie, ale na szczęście to eM
-
Odżywki, Gainery itp.
nom. jakbyś zszedł na taki fat to też byś takie miał. nawet nie wiecie jakie fajne mięśnie macie, trzebaby tylko zdjąć z nich tłuszcz.
- Trening