wrog

Dodałbym jeszcze, że nigdy nie potwierdzono, że Project Fantasy faktycznie powstaje we współpracy z Xboksem. Za dużo od tego eventy bym nie oczekiwał. Ze swoimi gierkami skończyli, więc będą po prostu chcieli pokazać, że na Xboksa w tym roku trafi jeszcze kilka ciekawych tytułów. Plus coś z Game Passa.

Podlatujesz, odpalasz skaner, wciskasz A i dostajesz dwie opcje, jeśli jesteś wystarczająco blisko - Hail i Dock.

Ogólnie potwierdzonych gier jest dużo więcej. W Coming Soon po prostu pokazuje te, które są już dostępne w Sklepie.

Myślę, że 99% ludzi jak coś kupuje, to chce też od razu pobrać. Najwyraźniej nie jest to na tyle istotny problem, by dodawać taką opcję.

https://support.xbox.com/pl-PL/help/account-profile/customize-xbox-home/customize-your-home Rzeczy wyświetlane na kafelkach zależą od dnia, regionu czy tego, co akurat jest promowane. To są po prostu bannery odsyłające do konkretnych stron w sklepie, game passie czy właśnie supporcie. Wszystko możesz znaleźć sam i te opcje masz normalnie dostępne. Anuluj od razu w kolejce? Co to za problem?

To samo można powiedzieć o Sony, bo u nich rządzą "TPP cinematic experience".

IO ujawniło to jako "Project Fantasy", bez informacji o platformach czy współpracy z XGS. Mogło się coś zmienić od kwietnia 2021, więc takich wniosków bym nie wyciągał.

Hexen należy do Activision, a ich MS jeszcze nie przejął.

Trochę więcej o grze prosto od Bungo.

Nic nie dało. Sprawdziłem jeszcze z PC i to samo, więc coś z nim nie tak.

Dokupiłem sobie dzisiaj do Switcha nowy Pro Controller i chciałbym się upewnić, że nie robię czegoś źle. Mogę go normalnie sparować z konsolą przyciskiem sync, ale na tym koniec. Na ekranie zarządzania kontrolerami nie mogę nim nic więcej zrobić, żadne wciśnięcia przycisków nie są wykrywane, jedynie gałki działają (jak cofnę do głównego ekranu to jest to samo). Zaktualizowałem go jeszcze i nic to nie dało. Rozumiem, że jest po prostu wadliwy prosto z pudełka? Jakość Nintendo

Ja też się nabrałem na te sztuczki skośnych. Nie planowałem, nie zamawiałem niczego. Byłem obok Media Marktu, więc z ciekawości zajrzałem, czy na mojej wiosce w ogóle słyszeli o takiej gierce. I stał jeden Switch i trzy kolekcjonerki. Jakby wiedzieli, że dużo mi nie trzeba. Nawet jakieś pierdoły dorzucili gratis. Mój pierwszy sprzęt Nintendo od czasu GameBoy Advance. Pewnie skończy się na założeniu konta w tym słynnym sklepie z Warszawy i zamawianiu innych gierek. Co ja najlepszego uczyniłem.

Zależy co chcecie robić i jak długo zostać przy Destiny. Każdy dodatek coś tam w sobie ma - konkretne aktywności, egzotyki, rajdy czy całe subklasy. Jeśli chce Wam się nadrabiać, to Shadowkeep jest meh, Beyond Light warto mieć dla stazy, a Witch Queen ma najlepsze story. Ligthfall jest nowy, więc najłatwiej będzie o ludzi do grania. No i warto pomyśleć o sezonach, bo w nich się wszystko dzieje pomiędzy dodatkami.

Nie, ale przez pierwszy tydzień będzie do pogrania za darmo.

Nowa Zelandia w Game Passie.

Widzę, że nie tylko ja nie ogarnąłem tego Y+B i kilka razy poległem próbując sklepać do końca bossa xD

Ależ to źle wygląda. I pisze to ktoś, kto lubi grać w GaaSy i siedzi non stop w Destiny.

To tak nie działa.

Microsoft nie jest wydawcą tej gry tylko Focus Entertainment. MS jedynie wziął ją do Game Passa.

Jest już w Game Passie w NZ.

Rozumiem, że ten w nawiasie jest nawet dla Ciebie ciekawy, więc go automatycznie wykluczyłeś? Nie wiem, otwarcie gry? Czy też się nie nadaje, bo nie jest oficjalnie questem? Mimo około 20h jestem na razie po pierwszej próbie, bo cały czas coś mnie po drodze zajmuje. Dla mnie to najlepszy dowód, że tytuł ma coś ciekawego do zaoferowania.

Bezpieczna? Cokolwiek to znaczy w grze na licencji dla nastolatków. Przeciętna, nijaka? Nie zgadzam się.

Jak ktoś oczekiwał prawdziwego RPG, typu Fallout czy Skyrim, ale w świecie czarodziejów, to faktycznie może czuć się zawiedziony. Gierka jest prosta, mocno casualowa, ale to wcale nie znaczy, że zła. Jak dla mnie deweloperzy bardzo dobrze oddali klimat magicznego świata, a sam Hogwart to jedna z najlepiej zaprojektowanych miejscówek, jakie widziałem w grach od dłuższego czasu.

Open world game z obowiązkowym planem lekcji brzmi jak świetna zabawa.

Jezu, ale narzekanie. U mnie na liczniku sejwa kilkanaście godzin i dalej się świetnie bawię. Mieszam sobie główny wątek, poboczne zadania, eksplorację, odhaczanie rzeczy na mapie i zero zmęczenia materiałem. Zaznaczam, że dawno nie grałem w żadną ubigame, więc może to robi swoje. Nie jestem też jakimś hardkorowym fanem Harry'ego i spółki. Wczoraj ze dwie godziny sobie po prostu biegałem po zamku, znajdując kolejne zagadki, nowe miejscówki czy robiąc znajdźki. Jak czytam, że ktoś chciałby grę z narzuconym planem lekcji i innymi ograniczeniami, to się za głowę łapię. Dobrze, że czegoś takiego nie ma. Nie rozumiem zarzutu o martwym Hogwarcie. WTF? Uczniowie się kręcą, obrazy gadają, zbroje rycerzy reagują (a nawet mogą się między sobą zacząć napieprzać), duchy latają, instrumenty grają muzykę, wszędzie da się wejść itd. Interakcja z NPCami jest ograniczona i nie jest to oczywiście poziom Red Dead, ale na takie budowanie świata to sobie może tylko Rockstar pozwolić.