Skocz do zawartości

SlimShady

Senior Member
  • Dołączył

Treść opublikowana przez SlimShady

  1. Mogę zrozumieć, że ktoś robi poboczne, bo po prostu mu się podobają(albo liczy, że może będą fajne), że ktoś zbiera znajdźki w jakimś pająku(gdzie samo poruszenie jest na tyle fajne, że robi się to niejako z biegu, przy okazji), że kmiot robi trzy przejścia armored core(bo z tego co pobieżnie zerknąłem na jego maturę), to każde kolejne dorzuca innych bossów w pewnych miejscach, więc jest to jakaś motywacja, ale nikt mnie nie przekona, że robi wszystkie rzeczy upierdliwe, wkurwiające, czasochłonne, zwyczajnie chujowe, bo on tak kocha tę grę i chce wiedzieć o niej wszystko. Zaglądacie na te listy i widzicie 100/100/100/100/ i kurwa, proszę ja ciebie, gdzieś między nimi jest 99%, i tutaj już jest ból i kłucie, tak blisko, a tak daleko, (liczenie kafelek na ścianach od nowa, żeby się uspokoić), więc trzeba pozbierać wszystkie ziarenka piasku na plaży, i wiecie co zrobicie? Zamiast pochwalić się niesamowicie twardą psychą i pokazać zajebistość, odejść boso, ale w ostrogach, to będziecie zbierać wszystkie ziarenka piasku na plaży wmawiając sobie, że was to kręci, gdy tak naprawdę - dobrze o tym wiecie - popsujecie sobie pozytywny obraz całej gry. Także jak najszybciej poprawka do konstytucji, na wczoraj.
  2. Wiadomo, że alkoholik nigdy się nie przyzna przed sobą, że ma problem, i tak samo jest z wami. Jesteście niewolnikami twórców(którzy się z was jawnie śmieją - i słusznie, bo to śmiechu warte - jak Rockstar w GTA V przy tych sekciarzach, każąc robić głupoty), i niewolnikami swędzenia z tyłu czaszki(OCD), a to się leczy. Tak naprawdę nie robicie tego na co macie ochotę, tylko to do czego jesteście niejako przymuszeni, bo powiedz jeden z drugim, co wam dało zbieranie jebanych termosów w Alanie. Dowiedzieliście się czegoś ciekawego na ich temat, odwiedziliście fajne miejscówki? Często sami tego nie robicie, tylko idziecie śladami innych osób(z laptopem na kolanach szukając gówna w krzakach), więc to nawet nie jest WASZE osiągnięcie.
  3. SlimShady odpowiedział(a) na Masny odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    No właśnie w tym rzecz, że ciężko robić bekę z beki. To już ten poziom, że żeby zrobić na kimkolwiek wrażenie, to musiałbyś pójść w rejony saints row, bo rzeczywistość zdążyła zdeptać wyobraźnię.
  4. SlimShady odpowiedział(a) na Masny odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    Ciekawe, czy tylko czasy współczesne, czy może będzie skok w bok w retrospekcjach(na pewno jest miejsce na (nie)słynny Meksyk). Chciałbym też, że odpuścili już ten przeruchany pastisz, bo z dzisiejszego świata ciężko się śmiać, a wszelkie absurdy zostały dawno przekroczone, więc dla odmiany wolę coś ciężkiego i na poważnie.
  5. SlimShady odpowiedział(a) na Masny odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    Ostatni raz taka ekscytacja była z okazji dimejków GTA trilogy, ale ekipa z grove steet tym razem oby nie dostała nic więcej do wymodelowania niż śmietniki.
  6. SlimShady odpowiedział(a) na Masny odpowiedź w temacie w Rockstar☆ Games
    Mogą wydać wcześnie, ale będą działkować, żeby można było ładnie doić nawet na singlu.
  7. SlimShady odpowiedział(a) na ogqozo odpowiedź w temacie w Kącik Sportowy
    Olimpiada będzie na clayu, więc pewnikiem medal, ale powinno być złoto. Powtórzyła wczoraj największy sukces radwy tj. wygrana finałów w Singapurze, ale ten jeden zostawiony gem, to chyba jakiś rekord na takim poziomie.
  8. SlimShady odpowiedział(a) na Shen odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Okami wyobraźni już widzę, że nic z tego nie będzie.
  9. Zbierasz grzyby, na pewno coś wymyślisz.
  10. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    No właśnie sam tak myślałem, ale znalazłem pewną gazetkę z października/listopada 99(siedzącą w temacie), gdzie jest zajawka i wielka ekscytacja, że wystartuje u nas 1 października blok anime na RTL 7 tj. slump/rycerze zodiaku/db. Jest jeszcze rozpiska programów w TV, z których wynika, że na RTL2(chyba u niemieszków) DB leci od 30.08.99, więc zakładam, że mieli wcześniej niż my.
  11. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Trochę się przyczepię, ale DBZ od momentu premiery w RT7 chyba nie ma jeszcze ćwiary, bo to jednak 99 rok.
  12. Zatem złóżmy pokłon ćpunowi królowi: a przy okazji niech się dzieje magia:
  13. Co z chorymi psychicznie aczikowco/trofikowcami. Jaka terapia, jakie dokładnie dawki leków, bo wiecie, oni myślą, że to jest ważne, że zdobyli dzbanek, i będą sobie wmawiać, że szukają na mapie gówien(z jutubkiem), bo sprawia im to frajdę. To nie ma nic wspólnego z zaburzeniami kompulsywno-obsesyjnymi.
  14. To była bluberzyca, bo gra o tron, czy coś takiego. Mnie interesuje, co też zrobić z użytkownikiem Figuś, który zaczął trylogię ME w takiej kolejności 2-3-1. Jak z takimi rozmawiać, i czy w ogóle warto próbować.
  15. No dobra, a można grać w Wiedźmina bez czytania książek, bo ja grałem tak i tak, i co teraz. Nie wiem jak to zaklasyfikować.
  16. Pierwszy podpunkt jest jak najbardziej do złamania jeżeli gra ma słaby, lub męczący rdzeń rozgrywki(np. strzelanie, walka), a interesują cię inne rzeczy(dużo kultowych survival horrorów można tutaj wrzucić). W sumie taka trylogia uncharted może nieźle smakować jak nie będziesz się przejmował kapiszonami , gąbkami na pociski, i wysypującymi się przeciwnikami. Wiadomo, że to nie zniknie, ale na jakimś easy, czy super easy wiele się nie straci, może minus walki z bossami.
  17. Te autystyczne pytania w temacie każdej gry w jakich ustawieniach gracie, to trochę jakby się pytać jaką głośność preferujecie w TV. Weź sobie wypróbuj i graj jak ci pasuje.
  18. SlimShady odpowiedział(a) na Figaro odpowiedź w temacie w PS5
    Jaki origin, przecież to nie jest samostanowiąca postać. Brzmi jak pomysł na koncertowe spierdolenie, no chyba, że jakiś tryb jak w dlc do evil within z sejfogłowym, czyli nic ważnego, bardziej bonus i tyle.
  19. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Jak nie zmienicie, to klienci umrą z powodu radioaktywności.
  20. SlimShady odpowiedział(a) na Frantik odpowiedź w temacie w Ogólne
    Ten backtracking nie jest też taki okrutny, bo jednak ten budynek cały czas , a choćby destrukcja otoczenia niedostępna praktycznie nigdzie indziej dodaje do tego kolejne warstwy, bo pejzaż się zmienia przy zadymach. Nawet jeżeli wam nie podchodzi, to jest tam jeden z najlepszych MOMENTÓW w grach(zapalniczka). Szczerze, nie chciałbym tego przegapić.
  21. SlimShady odpowiedział(a) na Roger odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn
    Wszystko fajnie, gdyby nie to, że to jest zax, więc stosując psxowe równania matematyczne, na konkretnych redaktorów, należałoby odjąć jakieś dwa/trzy oczka od generyka i wtedy wychodzi realna ocena. Swoją drogę albo trolluje, albo już jest w takim stanie odklejenia, że przy pytaniu w hyde parku nie miał sobie - jako jeden z nielicznych - nic do zarzucenia. P.S. Kojarzę, że Josh był obrażony za RE4, ale tutaj trochę przesadził z tymi groźbami śmierci za 8.
  22. SlimShady odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Wykurwista płyta została nagrana na potrzebę gry przez muzyków deweloperów udających prawdziwy zespół: Wypadli lepiej niż wielu zawodowców.
  23. SlimShady odpowiedział(a) na odpowiedź w temacie w Graczpospolita
    Jako, że Mejm nie gra już na PS3, to wziąłem się za Genji...na PS2 Genji 2005 - Ładne(w tym solidne CGI), grywalne, trochę taka słabsza onimusha. Główna mechanika, to trochę jakby prekursor sekiro, gdzie wymagany jest refleks, i pewna rytmika przy włączeniu "bullet time", ale nie jest to takie łatwe jak może się wydawać przy zwolnieniu czasu. Przynajmniej przy innych przeciwnikach niż zwykłe nurki. Szczególnie na ostatnim bossie sporo siedziałem, ale nie jestem jakimś wielkim slaszerowcem, więc może ktoś zrobi to z biegu. Fabułka standardowa, delikatny backtracking, dwie postaci i niezbyt długa(max 7h). 7.5/10 można dać. Genji 2006 - Tytuł startowy, niby większy, lepszy, ładniejszy... tyle, że nie. Dwa razy tyle postaci tj.4, ale wiele z nich 3/4(?)(lub ich bronie są średnio użyteczne przez dłuższy czas), a trzeba ich używać niejako jako drużyny, tzn. nie trzeba, ale jest to tak pomyślane, że korzystasz z nich wszystkich. Te sekirowe wygibasy zamienili w głównej mechanice na niezbyt pasjonujące QTE, ale najgorszej jest z samą walką, która jakby nie miała impetu, coś się tam spierdoliło po dobrej jedynce z PS2. Pierwsze wrażenie jest fatalne, trochę czuć posmak gówna z DMC2 pod tym względem, ale z czasem człowiek się przyzwyczaja, bo jest ze dwa razy dłuższa. Gra potrafi człowieka wkurwić, bo już ten pierwszy poziom jest taki, że można po nim błądzić przy niszczącej psychikę, irytującej muzyce, później jeszcze przechujowy poziom labirynt, gdzie wszystko zlewa się w jedno i jeszcze bardziej przechujowe segmenty platformowe, kamera. Do tego bywa, że checkpointy są źle rozstawione, więc możliwe, że ten wkurw będzie się kumulował. Jednakże jest trochę dobra, OST(niecały), CGI, sporo bossów(ale też połowa z nich jest żywcem zajebana z jedynki), poziom na łódkach, który może wkurwiać, ale całościowo jest fajny. Ogólnie trochę się wymęczyłem, ten pośpiech związany z premierą pewnie miał tutaj znaczenie, system walki zamienił się w walenie zapałkami. Całościowo duży zjazd i odwrócony Knack, czyli z 7.5 na max 5.5. Game republic, to bardziej drugi, a w zasadzie trzeci garnitur jeśli chodzi o exy na PS2/PS3, ale jak komuś tematyka jest bliska, to może próbować. Wcześniej od nich grałem tylko w Majina na 360, który był ok. Jeszcze wczoraj zacząłem od nich długo odwlekane Folklore(pasuje na samhain), który możliwe, że będzie ich szczytem zanim spakują walizy. Na razie klimat creepy-baśniowy i trochę silentowa fabuła zapowiada się elegancko, z obligatoryjnym i chyba jedynym sensownym wykorzystaniem sixaxisa(tutaj sprawdza się nieźle).
  24. SlimShady odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Metal Gear Solid
    Całemu światu się podobał, krytykom i graczom, ale jak ktoś jest mocno przywiązany emocjonalnie, to nie ma rady. Te same osoby później wejdą do tematu kolejnej Assasyna Yakuzy i będą się jarać fabułą i cutscenkami na poważnie mimo, że to jest ten sam modus operandi. Powaga wymieszana z kiczem, i tak jest też w pierwszym MGS-ie. To jest odklejone science fiction z posmakiem filmu szpiegowskiego i anime dla dzieci/nastolatków, które zmieniło się dosłownie w turecką telenowelę, ale z racji pierwszej części 3d jeszcze tego aż tak nie czuć. Nie mówię, że to coś złego. Nie każda gra, czy seria musi się wstydzić, że jest grą, ale rzeki kijem nie zawrócicie.
  25. SlimShady odpowiedział(a) na Daffy odpowiedź w temacie w Metal Gear Solid
    No dobra, a grubas na wrotkach rozstawiający bomby jest ok? Albo NPC srający w gacie w każdej części i biorący Który to jest poziom zażenowania? Tak to wygląda u niego i zawsze wyglądało, nawet w DS masz jakieś gówno z bieganiem po plaży. To co go ratuje, to, to, że w tym całym bigosie ma też pełno topek momentów w grach, ale tam nigdy nie było równo(może poza Ground Zeroes, ale tam nie miał czasu się wyjebać na plecy). Grafomaństwo miesza się z geniuszem, i to jest cały Kojima w pigułce. Twin Snakes, to jest taka profanacja jak remake Mafii, czyli żadna. Jest bardziej grywalne, dużo ładniejsze, ale są pewne istotne braki, czy nietrafione elementy, więc to nigdy nie będzie wybór lepszy niż oryginał, ale tak to jest z tytułami cieszącymi się ogromną estymą, im mniej grzebiesz tym lepiej, przynajmniej dla największych fanów, którzy nie widzą potrzeby, żeby poprawiać "ideał".