Rozumiem jedną i druga stronę, ale koniec końców, to że ludziom pasuje, iż na forum jets burdel i dezorganizacja, to wcale nie oznacza, że powinno tak pozostać. Tak sobie tylko gadam, ale gdyby to zależało na przykład ode mnie, to wywróciłbym to forum do góry nogami. Oczywiście jeśli chodzi o sprawy organizacyjne. I podejrzewam, że jest też wielu ludzi myślących podobnie. Proszę, nie mówcie tylko, że ludzie są tak przyzwyczajeni do obecnego stanu rzeczy, że gdyby PRAWIDŁOWO poukładać niektóre wątki, to nagle by się pogubili, zaczęli krzyczeć i więcej już tu nie weszli.