Technicznie rzecz ujmując - poniżej poziomu oferowanego przez programy pokroju Reason (którego sam używam w wersji 3.0), FL, Cubase itp. nie schodź, bo nie będziesz szanowany. Jeśli ktoś Ci próbuje wmówić, że można "zrobić" kawałek na Magicu czy E-Jayu - nie wierz mu. Układanie kwadracików to nie jest robienie muzyki i koniec tematu. Jeśli chodzi o samo tworzenie, to najpierw należałoby odpowiedzieć samemu sobie jaki mniej więcej zakres muzyczny Cię interesuje, ile pieniędzy chcesz wyłożyć w bliższej lub dalszej przyszłości na rozwój swojego hobby i przede wszystkim jak daleko czujesz się na siłach w to brnąć. Jeśli chcesz tylko klepać nijakie kawałki, to ogarnięcie danego programu zajmie Ci z tydzień, aby efekt był dla Ciebie zadowalający. Jeśli masz poważne plany - za kilka lat pogadamy
Tak czy siak polecam Reasona. Wbrew pierwszemu wrażeniu jest bardzo intuicyjny i daje nieskończoną ilość kombinacji i konfiguracji sprzętowej. Niemniej jednak chciałbym Cię uczulić na pewną rzecz - nie myśl, że bez podstawowej znajomości terminów i teorii, zarówno z zakresu muzyki w ogóle, jak i elektroniki, można wziąć się za tworzenie muzyki. Najpierw nauka, jakkolwiek lamerskie by Ci się to nie wydawało. A może jeszcze inaczej - jeśli uważasz to za lamerskie - nie bierz się za tworzenie muzyki.