Wszystko fajnie, tylko szkoda, że dla początkującego poważna większośc z tych pozycji pozostanie niezrozumiana. Na początek polecasz Wittgensteina, Elzenberga czy już w ogóle Schopenhauera?
Bez przesadyzmu. Jak wspomniał Grigori - Tatarkiewicz to dobry wybór na start, jednak nie oszukujmy sie - o ile faktycznie jest to podręcznik akademicki, o tyle jest przeznaczony bardziej dla wszystkich innych kierunków niż filozofia. Jak kończyłem filozofię i przychodziło się na egzamin z wiedzą dobitnie tatarkiewiczowską, to się żywym nie wychodziło Z podonych pozycji natomiast polecam Historię Filozofii Coplestona. Znajdziesz tu mnóstwo rzeczy, których na próżno szukac u Tatara. Tomów jest bodajze 9, język jeszcze przystępny, a zagadnienia przedstawione dośc jasno. W dużej mierze posiłkowalem się Coplestonem przy pisaniu pracy i nikto nic żadnych pretensji nie miał. Rzeczowo.
P.S. Banny, dostępnosc innych pozycji swoją drogą, ale wbrew temu co mogłoby się wydawac, za cholere nie polecam ci Nietzsche na start. Moim zdaniem powinieneś zapoznac się z ogolnymi trendami dotyczącymi konkretnego okresu, aby miec jakikolwiek punkt odniesienia przy czytaniu danej pozycji, Dlatego polecam jakąkolwiek od biedy historię filozofii. A tak poza tym, jakis okres interesuje cie szczególnie, czy raczej chciałbyś się zapozna oględnie ze wszystkim? Jeśli to drugie, to za pare lat będziesz miał już parę procent wiedzy tematycznej