Kalinho_PL

Biłeś się z opcjonalnymi bossami na czwartych poziomach bonusowych chalice dungeonów? Prawdziwe wyzwanie rozpoczyna się własnie tam oraz na ng+ 8) No nie chce mi się wierzyć że pobiłeś bez większych problemów. Cienie padły za pierwszym razem, Logarius za Drugim - wróciłem do niego, gdy podpakowałem postać, bo za pierwszym razem zniszczył mnie okrutnie, bestia faktycznie dała mi popalić, ale ponownie problem rozwiązał się po podpakowaniu postaci. Gra jest dość otwarta i przez to można znaleźć się w złym miejscu o złej porze Ostatni boss ((a właściwie to przedostatni), jest okrutnie podatny na kontry, które na tym etapie gry miałem już konkretnie rozkminione. edit: właśnie zaczynam kieliszki. kompletnie nie rozumiem o co chodzi, ale zapowiada się farma, błąkanie i lizanie ścian lochów, które zostały zrobione metodą kopiuj-wklej. Bossowie za to mogą być spoko - nie wiedziałem, że jeszcze tyle nowych gęb będzie mi dane roztrzaskać. Na razie jest łatwo, ale pewnie przy kolejnych lochach sprawa się rozkręci.

respawny stopujesz zabijając panią z dzwonkiem. do pana P dochodzisz z drugiego piętra lokacji w której go znajdujesz.

Przeszedłem. Strasznie rozdmuchany przez Januszy poziom trudności. Walka z ojcem G, to jedyne wyzwanie, ale to dlatego, że człowiek dopiero uczy się gry i od razu jest witany bardzo trudnym bossem. Większość problemów da się w tej grze rozwiązać brutalną siła i farmieniem krwi. Najlepeszy design jaki widziałem w grach. Beznadziejne efekty dźwiękowe. Klimatyczna muza. Japońska fabuła. Daje 8+/10 - lekkie rozczarowanie, ale w sumie sam sobie jestem winien, bo zbytnio nahypeowany do gry podszedłem.

Po pająku iść przed siebie, czy też wrócić się na szczyt workshopa, albo może wrócić się do wioski wiedźmy i zaatakować zamek (tak, tak troszeczkę już w wikię zajrzałem )? Co jest za zamkniętymi drzwiami, w piwnicy, w lokacji z milionem dzbanków, niedaleko kolesia machającego kulą? Jak tam wejść?

oblałem się cola jak to zobaczyłem. akcja meczu.

11/10, Redzi powinni patrzeć i się uczyć jak robi się prawdziwe gry.

To chyba najlepsza taktyka, bo właśnie też się z nim niedawno męczyłem. Nadal uważam, że najtrudniejszy był Ojciec G, a potem jest już z górki.

BaletSztorm zawsze szanowałem - świetna arcadeówka i ciekawa odskocznia od szaroburych, militarnych szuterków.

No właśnie nie chcę aż tak bardzo wiedzieć co i jak, ale chcę mieć wiedzę, która ochroni mnie od grania jednego całego przejścia na potrzeby jakiegoś przedmiotu lun NPC, którego można pominąć.

Gram dalej i czuję trochę niesmak. Cała trudność prysła jak zrozumiałem, że trzeba po prostu przypakować. Teraz stwory padają po dwóch szlagach, a bossowie to tylko kwestia uważania na większe bomby i naqurviania flaszek, których jest stanowczo za dużo. Jakby nie to, że można się tak szybko leczyć, to ta gra dopiero napsułaby ludziom... krwi Zabiłem wiedzme, vicara i krwawa bestie i w sumie to nie wiem co teraz. Jakieś pomysły? Przypominam, że jestem trofiejna (pipi) i nie chciałbym czegoś pominąć.

co ten Messiasz, to ja nawet nie

Messi ma przegląd pola jakby grał na telewizyjnej w FIFE - bóg futbolu. Swietne spotkanie. Liczę, że Zorro coś wsadzi. Może znów 4 gole dla hiiszpańskiej drużyny?

zabiłem jakąś dużą bestię, która była łatwiejsza od tych yebanych wilkołaków na moście, pofarmiłem do 15 levelu i nadal ginę gdy dla Ojca zostaje jakieś 10%hp. Ja i tak oszukuję waląc mu w ryj przez nagrobki, a mimo to, gdy zamieni się w bestię, nie potrafię go szybko wykończyć, tylko schodzę do defensywy i wyłapuję combosy. Nie ogarniam parry - dla mnie działa randomowo.

jeśli od dwóch dni nie mogę pokonać Ojczulka G, to jestem lama?

problem z kdl-50w829b - gdy odpalam ps4, to tracę sygnał dvbt. co robić?

Obejrzałem materiał HBO i teraz już wiem, że murzyn, to ten zły hiehie Zapowiada się świetny spektakl, nawet dla kogoś, kto nie zna się na boksie.

Strasznie nijaka gierka. Chyba przejadł mi się temat, bo ograłem DI i DI:RT. Parkour spoko, ale gra się strasznie wlecze, fabuła ubliża człowiekowi, graficznie jest bardzo średnio i ogólnie bije przeciętnością. Staram się teraz pograć co-op więc może wreszcie zacznie być ciekawiej. Twórcy zmarnowali potencjał "Be the Zombie" - byłoby znacznie ciekawiej gdyby nie było informacji o tym kiedy i gdzie pojawił się w naszej grze stwór sterowany przez innego człowieka.

spoko roko w AC:U musisz zebrać wszystko i nawet taki farmer jak ja wymięka i na chwilę obecną chyba odpuszczam platynę

ale Killzone 2, to Ty szanuj

Jestem wielkim fanem DE: HR - szczególnie zapadł mi w pamięci złoty kolor, fantastyczna tranceowa muza, genialny voice acting Jensena oraz rozgrywka przypominająca kultowego MGS. Martwi mnie jednak to, że MD wydaje się być bardzo podobny do HR. Podobna muza, wraca Jensen, ponownie zabawa złotym kolorem - boję się o bezpieczny sequel i grę 8/10. Ja chce petardy i gry wybitnej, bo taka opinię mam o HR. Zdecydowanie mogliby poprawić sterowanie, odpicować oczywiście grafikę (technicznie HR już na starcie był przeciętny), zróżnicować lokacje - jest nad czym pracować . Kibicuję developerowi i z niecierpliwością wyczekuję premiery. Musi być HIT!

Driveclub + Spotify = na bezdechu zrobiłem wszystkie trofea z DLC. O Padziku jak ta gra potrafi wyglądać - deszcz, tęcza, kałuże, gra świateł, odbicia, refleksy, no nie ma ładniejszej gry na PS4, nie ma.

Słaby album jest słaby, nie wiem po co na siłę starać się przekonać 'nas', że jest inaczej, Dla mnie już nawet poprzedni album niszczy najnowszy, a co dopiero starsze utwory prodiża

na spotify w ps4 można posłuchać

ekhm - pragnę zauważyć, że jestem zaraz za Triboyem na jego leadebordzie hiehiehie

hohoho Ramuhem to doyebali konkretnie. Lekko rozbudzili moją ciekawość, bo już nie mogę się doczekać aby zobaczyć jak wygląda Ifrit, czy inna Shiva