Patricko

Oryginalny lakier, ale świeżo po myciu. Do mojej jazdy 1.6 również mi w zupełności wystarcza. Jak się depnie to na autostradzie fajnie leci. Wiadomo, że to nie 3.0 z turbiną, ale mi tam radochę sprawia i to wystarcza [emoji16] W ogóle to ten pasek ledowy w światłach Honda ma naprawdę ładny. Nocą razem ze światłami dobrze się komponuje.

No witam fellow Hondziarza, jedna marka w serduszku [emoji592] U mnie dieselek 1.6, czyli silnik nie do zdarcia.

1-3 po tym co Disney spłodziło w sadze to są przy tym majstersztyki.

6 odcinków tylko? Mimo wszystko szykuje się mega seans. Klimacik jest. Michałek dygnął, o to chodzi.

Co Robimy w Ukryciu - właśnie skończyłem drugi sezon i chyba mogę coś w końcu napisać. Jak komuś leży humor ala Office i serial w stylu mocumentary, to będzie się dobrze bawił. Wiadomo, że nie ten poziom, ale jest kilka dobrych momentów, w których śmiechłem. Nie ma też takich pokładów żenady jak w Office. Ogólnie serial opowiada o losach 4 wampirów w dzisiejszych czasach oraz słudze jednego z nich, Guillermo, który wg mnie jest zdecydowanie bardziej interesujący od nich i ma fajne podłoże fabularne, pytanie na ile je wykorzystają. Został mi 3 sezon, odcinki po 30 minut jak znalazł na wieczorne oglądanie.

Nie dziwi, 2 sezon naprawdę był słaby.

Audi, Porsche chyba już pewniakiem wchodzą do F1. Co dziwne, Porsche ma dawać silniki Red Bullowi. Ciekawe czemu rezygnują z obecnego rozwiązania, które dało im mistrza wśród kierowców i prawie wśród konstruktorów. https://www.reuters.com/business/autos-transportation/audi-porsche-have-decided-enter-formula-1-says-vw-ceo-2022-05-02/

Pierwszy sezon Space Force jest fajny, ale humor tam jest dość specyficzny. Wszyscy myśleli, że to będzie Office w kosmosie, ale tak nie jest. To raczej zupełnie inny typ komediowy. Drugi sezon niestety znacznie słabszy, widać że chyba obcięli im budżet.

Ja zacząłem na HBO "Co Robimy w Ukryciu". Sposób kręcenia jak Office, też mocumentary, tyle że z wampirami i może nie siąść każdemu. Obejrzałem póki co 3 odcinki i nawet śmiechłem parę razy. Nie ma tej żenady z Office, ale parę śmiesznych akcji było.

Bob starał się o rolę Micheala Scotta, ale Steve jednak pozamiatał.

Ja już znałem czasy każdego sektora i wiedziałem na ile odstaje czy mam przewagi. Po naprawdę dużej ilości prób, w końcu włączyłem trakcje na 1 i ASM i poszło w miarę szybko. Wiem, że dałbym w końcu rady bez asyst, ale jednak nie mam już tyle czasu + zacząłem się martwić o moje zdrowie psychiczne [emoji1787]

W sumie dziwię się, że te pazerne żydowskie praktyki im uchodzą płazem i nie ma jakiejś (pipi)burzy w necie.

Laguna i Nordshleife zdecydowanie najtrudniejsze przejazdy. Nord też ma mocno wyżyłowany czas, trzeba jechać cały czas na limicie.

Ja właśnie zacząłem przygodę, długo zwlekałem, ale póki co jestem naprawdę zachwycony. Co prawda odwiedziłem Bogano i teraz poleciałem na Dathomir. Planety wyglądają ekstra, otoczenie cymesik. Ta pierwsza wejściowa misja na tym złomowisku ryje beret. Gram na przedostatnim poziomie trudności i duża żaba w jaskini trochę mnie pojechała, ale w końcu dostała w pisde. Czuję, że szykuje się wyborna przygoda w moim ulubionym uniwersum.

Jedyna cebula jaka będzie to na Enebie.

Ktoś ma info, gdzie wyląduje Battlestar Galactica po usunięciu z Prime? Szukałem po necie, ale nie mogłem znaleźć. Czy znów trzeba założyć czarną czapeczkę z białą czaszką?

Czyli dla użytkowników telewizorów LG, gdzie po wciśnięciu 5 razy zielonego przycisku, w końcu będzie podawana realna liczba klatek, a nie fixed, gdy vrr się włączy?

Jakby ktoś nie skumał przekazu, to rzecz jasna wpadła kupka z 10,000 kredytów, a nie kupka z bańką [emoji14]

Dzisiaj miałem 4 gwiazdkowy ticket z samymi sztabkami i małą kupką monet. Była nawet kupka 6 sztabek. Nie zgadniecie co wpadło...

Inspektor Seb na tropie [emoji1787]

Tam było mniej kolorowo bo grało się niby u sowietów [emoji14] Dopiero dodatek American Wilds dodał trochę kolorytu.

To za te praktyki nie ma dodatkowej nagrody jak się wszystkie zrobi? Szkoda...

Bottas to musi nieźle śmiać się pod nosem. Opuścić tonący statek idealnie w porę.

Patrząc na reakcje zespołu i jego samego, widać że jednak się przejmują i to bardzo. W końcu mistrzowski zespół, który z sezonu na sezon ledwo czołga się do punktów. Russel dzisiaj miał farta na starcie, no ale fart też jest tutaj ważny.