Patricko

Brytol wyjaśniony. Perez coś słabiutko.

To co? Obstawiamy co dzisiaj makarony odwalą?

Będzie serial Ahsoka, także spokojnie [emoji16]

Trochę komedia z tymi karami. Gasly w wywiadzie mówił, że nie ma pojęcia na której jest pozycji i czeka aż ktoś mu powie. Trochę muszą ogarnąć ten regulamin, bo jest połowa sezonu, a wszyscy wyczerpali się już z puli.

Na Andor też mocno czekam, na chwilę obecną wygląda bardzo dobrze.

Red Bull odrzucił umowę z Porsche. W dobie, gdzie pieniądz rządzi wszystkim, RB nie dało sobie wejść na głowę, brawo. Dobrze wiedzieli, że to by był pierwszy krok do przejęcia zespołu. Niby producent puszek, a ogarniają F1 lepiej niż oficjalne fabryki, co w sumie nie jest żadną nowością. https://f1.dziel-pasje.pl/F1_news-36514-Oficjalnie-Porsche-nie-zwiaze-sie-z-Red-Bullem.html

Wyjść wyjdzie, pytanie kiedy...

Shitmasters w formie [emoji1787]

Studio z ponad 800 pracownikami, raczej nie byłoby problemu, a sony nie kupiło ich po to, żeby siedzieli na dupach.

Jedyna opcja, żeby WRC się im udało to wykorzystanie silnika z Dirt Rally. Jak chcą robić paździerz na bazie Dirt 5 to niech już się pakują.

Sony ma Bungie, więc niech ich wykorzystają do zrobienia jakiejś sensownej strzelanki, a nie tylko odcinania kuponów od destiny.

Severance - ależ świetny serial. Cały czas trzyma w napięciu, z odcinka na odcinek coraz mocniej trzymamy się fotela. Genialnie zagrane role, obok czołówki, na pochwały zasługuje szczególnie Patricia Arquette. Kiedy szczerze nie trawisz jakiejś postaci, wiesz że aktor robi dobrą robotę. No i ten klimat, połączenie starej technologii z nową, świetnie się to komponuje. Naprawdę ciężko się do czego przyczepić, może do nieco nudnego wprowadzenia, ale to tak naprawdę na siłę. Zakończenie to niestety potężny cliffhanger, a kolejny sezon raczej szybko się nie pojawi, bo jest dopiero w pre produkcji, a gdzie tam do zdjęć, a potem montażu. Myślę, że 2024 najwcześniej niestety. Ewentualnie końcówka 2023. Mimo wszystko, serial jest genialny i każdy musi go zobaczyć. Solidne 9/10 (dałbym 10, ale za to zakończenie trzeba odjąć).

Przeczytałem gdzieś genialny komentarz: "Mercedes ma problem z jednym bolidem, z okolic kokpitu dochodzą ciągłe odgłosy jęczenia."

Oponiarz seryjnie wpadnie w depresję. Najpierw Abu Dhabi, a teraz powtórka w jeszcze bardziej miażdżącym stylu. Chłop się już nie pozbiera.

Wszyscy będą winni teraz, a Dżordż sam się o opony musiał upominać.

I po sprawie [emoji1787]

Powtórka z Abu Dhabi, mokebe już płacze [emoji1787]

Perez ma już w pizdu kółek na tych oponach, a tamci jechali na świeżych.

Jak w zespole w F1, gdzie wszystko jest wyliczone na milisekundy, gość z kołem gdzieś się zgubił [emoji1787]

Mamy to, makarony jak zwykle debilami wyścigu. Jeszcze karę im dać za ten pistolet zostawiony na torze jazdy.

To co? Ile razy Max zdubluje całą stawkę?

Kochałem bardzo długo, mniej więcej do Shadowkeepa. Potem coś we mnie pękło, miałem już dość tego dojenia przez Bungie, mechanik fomo, te całe usuwanie poprzednich broni pinnacle, walenie non stop do tych samych przeciwników od czasów D1 (zmiana skina przeciwnika nie czyni go nowym rodzajem), pvp bez żadnego balansu (albo meta albo nara, chyba że jesteś giga koksem), toksyczne trialsy i fabuła tak zagmatwana, że nie ma już żadnego sensu. Wszystko sprowadza się do tego, że z gry trzeba zrobić pracę i regularnie robić aktywności, żeby być na bieżąco. Albo grasz w jedną grę non stop, albo baw się tam z randomami na strikach, innej opcji tu nie ma. Do rajdów musisz mieć zgraną ekipę, a wbić się teraz gdzieś może być ciężko bo ludzie już mają swoje kółeczka adoracji. Nie wyobrażam sobie robić rajdów z randomami z łapanki LFG. W ogóle ekipa w tej grze to podstawa, bez tego ani rusz. Można se pobiegać i postrzelać, ale w końcu do każdego dotrze, że jak się chce coś lepszego to znajomi muszą być. Ogólnie jak tak patrzę w przeszłość, to dużo lepiej bawiłem się w D1, pomimo znacznie mniejszego contentu (chociaż rzeczy z jedynki do dziś wrzucają do D2). Idea sezonów bardzo mi nie pasuje, bo sporo rzeczy z poprzednich sezonów staje się często bezużyteczna (chyba, że coś z tym w końcu zrobili). Oczywiście nie twierdzę, że D2 to zła gra. Daje masę frajdy i można spędzić tu tysiące godzin świetnej zabawy. Jak komuś nie przeszkadza granie cały czas w jedną grę i ma dostęp do swojej ekipy, to będzie w raju. Mi się po prostu ulało, a jak widziałem jakie sztosy gierki mnie omijają to postanowiłem zrobić przerwę.

Ja tu raczej widziałbym problem u podstaw, bo gameplay jakoś czapki z głowy nie zrywał, szczególnie to łapanie stazą. W trakcie walki też nie widziałem, żeby zabijanie polegało na odcinaniu kończyn, ale może nie chcieli wszystkiego zdradzać. Po prostu walił w korpus i tyle. Na moje oko szykuje się sztosik w okolicach 8/10 i życzę studiu jak najlepiej, ale GOTY to to raczej nie będzie.

Robią po 12-15 godzin dziennie, żeby grę dostarczyć.